Komunizm nie był czerwony, był szary...

Kwestionariusz osoby rozpracowywanej, kartki na żywność, fotografie i plakaty z czasów PRL-u, a także stary magnetofon czy taśmy magnetofonowe obejrzeć mogli ci, którzy dzisiaj pojawili się w Miejskim Ośrodku Kultury w Krzanowicach na otwarciu wystawy związanej z czasami PRL-u.
- Po co organizujemy wystawę PRL-u? Ostatnio usłyszałem pytanie młodej osoby: co oznacza skrót PRL i pomyślałem, że warto to zrobić - wyjaśnił dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Krzanowicach Marian Wasiczek.
Na wystawie zaprezentowano Kronikę Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska Krzanowice, albumy z fotografiami, stary magnetofon, taśmy magnetofonowe, kasety i płyty, a także plakaty z tamtych czasów i okładki czasopism takich jak: "Panorama", "Świerszczyk" czy "Płomyczek".
Otwarciu wystawy towarzyszył wykład Beno Benczewa z Instytutu Pamięci Narodowej, który opowiedział zgromadzonym nie tylko o IPN-ie, ale także o Gronie Młodzieży Niezależnej z Raciborza. - Mój wykład składać będzie się z dwóch części: pierwsza dotyczyć będzie instytucji badawczej i śledczej, jaką jest IPN, a druga organizacji, którą założyłem i która działała w latach 80 - rozpoczął gość, który wspominał czasy, gdy był kontrolowany, a także te, kiedy czołgi na ulicach były normą i nie było szkoły, a w telewizji słychać było same kłamstwa. - Działaliśmy bez nazwy, uczestnicząc w różnych demonstracjach ulicznych, wypisując hasła na murach i rozdając ulotki. Pod koniec lat 80 system był już tak słaby, a ludzie tak zmęczeni, że we Wrocławiu powstała Pomarańczowa Alternatywa, która organizowała happeningi, gdzie np. rozdawała papier toaletowy, którego brakowało. W upalny dzień ubrali się w białe koszulki, każdy miał na koszulce jedną literę i gdy się ustawili wychodził napisz "Precz z upałami", ale wystarczyło, że jeden się odwrócił i było już "Precz z pałami" - opowiadał przybyłym, wśród których główną grupę stanowili gimnazjaliści z Krzanowic.
- W Raciborzu takich demonstracji nie było, dlatego my zorganizowaliśmy demonstrację ćwiczebną - część z nas poprzebierała się za demonstrantów, część za ZOMO. Robiliśmy to, by pokazać absurd historii - opowiadał Beno Benczew. - W 86 r. zorganizowaliśmy akcję na ulicy Opawskiej. Zbyszek Wieczorek stanął pod monopolowym z transparentem "Solidarność w trzeźwości. Sierpień miesiącem trzeźwości". Miało to związek z nawoływaniem przez Solidarność,by w sierpniu nie pić. Przyjechała milicja, która zabrała go i pobiła dotkliwie przechodnia, który się za nim wstawił. A na Rynku 1 maja 88 r. wywiesiliśmy wielki transparent z napisem "Uwolnić więźniów politycznych" - wspominał zaproszony.
- Dla mnie PRL to czasy, gdy prześladowano ludzi za to, co mówili, myśleli, za to, o czym marzyli. Mnie PRL kojarzy się z szarością. Brakowało nam wtedy kolorowych reklam i banerów, których teraz jest tak dużo - podsumował dyrektor MOK Krzanowice. - Mówiło się, że komunista nie jest czerwony, tylko szary - dodał Beno Benczew.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany