Matma była najtrudniejsza...

...zgodnie przyznają trzecioklasiści z Gimnazjum nr 3 w Raciborzu. - Język angielski był prosty. większość wyszła przed czasem. Pewnie też dlatego, że do niczego wynik z języka się nie liczy, pisaliśmy go tylko próbnie. Natomiast matma była najgorsza - relacjonują dziewczyny z G3.
Dzisiaj gimnazjaliści zmierzyli się z ostatnim z egzaminów, z języka obcego. - Nie przejmowaliśmy się nim zbytnio, ponieważ pisaliśmy go na próbę. W zeszłym roku wprowadzony został on po raz pierwszy i trzy razy musi być zorganizowany próbnie, by wprowadzić go jako egzamin, z którego wynik jest brany pod uwagę przy staraniu się do dostania do szkoły średniej - wyjaśniają Kasia, Kinga i Sandra z G 3. W związku z tym, że test z angielskiego miał charakter próbny, czas na jego rozwiązanie był krótszy niż ten dany na część humanistyczną czy matematyczno-przyrodniczą. - Mieliśmy 90 minut, ale i tak większość wyszła z sali przed czasem - informują dziewczyny.
Uczniowie musieli zmierzyć się z 4 zadaniami ze słuchu i 10, w których wykazać trzeba było się czytaniem ze zrozumieniem. - Najtrudniejsze było zadanie polegające na wybraniu, czy dane zdanie jest fałszywe czy prawdziwe - stwierdziły Stefania Jambor, Patrycja Seeman i Dominika Jendrzejczyk.
Trzecioklasiści zgodnie przyznają, że najtrudniejsza była część matematyczno-przyrodnicza. - Dużo było zadań z fizyki czy geografii - informują Stefania, Patrycja i Dominika. - Chemia i biologia przeważały - dodają Kasia, Kinga i Sandra.
Uczennice Gimnazjum nr 3 w Raciborzu najgorzej wspominać będą zadanie dotyczące czajnika. - To było zadanie z fizyki. Miałyśmy wszystkie wzory, ale i tak nie wiedziałyśmy, jak się za to zabrać - przyznają.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany