Reklama

Najnowsze wiadomości

Kultura i edukacja25 kwietnia 201810:27

Z Tworkowa do Danii w ramach projektu Erasmus +

Z Tworkowa do Danii w ramach projektu Erasmus + - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Krzyżanowice:

"W zdrowym ciele zdrowy duch" - w międzynarodowym projekcie pod taką nazwą biorą udział uczniowie i nauczyciele szkoły w Tworkowie. 

Punktualnie o 1.00 w niedzielną noc 8 kwietnia 2018 r. ośmiu uczniów klasy 7 ze Szkoły Podstawowej w Tworkowie wraz z Agnieszką Keller i Piotrem Jeziorskim wyruszyli w kierunku Danii. Natalie, Ola, Julia, Aneta, Sarah, Marek, Wojtek, Grzegorz i nauczyciele w ten sposób wzięli udział w wyjeździe w ramach projektu Erasmus + pod tytułem "W zdrowym ciele zdrowy duch". Podróż minęła spokojnie, choć trzeba przyznać, że siedemnaście godzin spędzonych w autobusie wymaga dużo cierpliwości. Około 18.00 zawitaliśmy w Hvide Sande, duńskiej miejscowości na Półwyspie Jutlandzkim. Mieszkaliśmy w jednym z trzech budynków w Vesterledvej, 10 kilometrów od szkoły. W pozostałych budynkach rozgościli się przedstawiciele Finlandii i Niemiec.

Nasze pierwsze skojarzenie, gdy zobaczyliśmy krajobraz Hvide Sande, było jedno: mijane wydmy przypominały powierzchnię Księżyca albo jakieś dzikie stepy. Przez wszystkie dni towarzyszyło nam zimne morskie powietrze i porwisty wiatr. Dobrze, że zabraliśmy zimowe kurtki i czapki. Hvide Sande to miasto, gdzie na stałe mieszka zaledwie 3 tysiące mieszkańców, ale w sezonie, liczba turystów dochodzi do 12 tysięcy. W mieście znajduje się stocznia i fabryka ryb. Na brzegu można było zobaczyć mnóstwo rybaków a na morzu piękne statki i kutry.

W poniedziałek pojechaliśmy do Billund, gdzie w sąsiedztwie lotniska, znajduje się słynny park rozrywki Legoland. Prawie siedem godzin spędziliśmy podziwiając piękne konstrukcje zbudowane z klocków Lego oraz bawiąc się na przeróżnych karuzelach i kolejkach górskich. W parku jest także możliwość zobaczenia podmorskiego świata w dużych akwariach oraz filmu 4D. Ten fascynujący dzień nie skończył się na wizycie w Legolandzie. Wieczorem wybraliśmy się na spacer po pobliskich wydmach. Ubrani w zimowe rzeczy, na boso chodziliśmy po mięciutkim piasku i moczyliśmy nogi w morzu. Nocami natomiast zachwycaliśmy się niebem udekorowanym tysiącami gwiazd. Dzięki niewielkiej ilości źródeł światła wokół, widok był olśniewający. Czuliśmy się jak w Planetarium.

Kolejnego dnia, organizatorzy z Danii zabrali nas do muzeum. Nie chodziło bynajmniej o podziwianie eksponatów. Wzięliśmy udział w warsztatach pokazujących życie w epoce żelaza. Poznaliśmy zwyczaje panujące w ówczesnych plemionach, ich wierzenia i sposoby wytwarzania ubrań. Próbowaliśmy ustrzelić z łuku dziką świnię, napisać imię w alfabecie runicznym, stworzyć tabliczkę z kawałka gałęzi i znaleźć ciekawe wykopaliska wykrywaczem metalu. Na koniec odbyliśmy spacer po lesie i dawnych mokradłach. Po tak intensywnym dniu, wieczorem pozostaliśmy w budynku, grając w Piłkarzyki i gry planszowe.

W środę rano zawitaliśmy do Fabryki Ryb. Przy wejściu otrzymaliśmy ochronne czepki na głowę. Przez kilkadziesiąt minut podziwialiśmy pracę ludzi filetujących i pakujących ryby. Mieliśmy okazję porozmawiać po polsku z jednym z pracowników. Co wzięliśmy na pamiątkę? - Wszechobecny zapach ryb na naszych ubraniach. Kolejną niespodzianką było spotkanie w porcie. Pan przewodnik i polska tłumaczka opowiadali nam o życiu rybaków. Zobaczyliśmy kutry, sprzęt ratowniczy, przeszliśmy pod śluzą i zwiedziliśmy muzeum morskie. Na koniec przeszliśmy ciekawe szkolenie na ratowników. Przy użyciu sznurów, masztu, kilku desek i siły naszych rąk, inscenizowaliśmy akcję ratunkową z tonącego statku. Wisienką na torcie okazało się zwiedzanie zabytkowego domu, w którym kiedyś oprócz siedmioosobowej rodziny chwilowo mieszkali także rozbitkowie. Łóżka w szafach, gofrownica, mówiący manekin to tylko niektóre nietypowe rzeczy, które tam zobaczyliśmy. Po powrocie do pensjonatu, wraz z naszymi kolegami z Niemiec odegraliśmy pierwsze nieoficjalne mecze unihokeja na trawie. Tym samym zrobiliśmy rozgrzewkę przed czwartkowymi zawodami.

Kolejny dzień spędziliśmy w szkole, z którą współtworzymy projekt. Rozegraliśmy kilka meczów unihokeja. Finlandia obroniła tytułu mistrza, Niemcy ustawili się tuż za nią, na trzecim miejscu znalazła się nasza reprezentacja a szkoła duńska pozostała na czwartym miejscu. Po zaciętych meczach odświeżyliśmy się w basenie i zjedliśmy pyszne lody. Wieczorem znowu wybraliśmy się na spacer po plaży i prowadziliśmy rozmowy w grupach międzynarodowych.

Piątek był dniem wyjazdu, ale zanim, na kolejne 17 godzin, wsiedliśmy do autobusu, zwiedziliśmy szkołę w Hvide Sande, wzięliśmy udział w lekcji szycia na maszynie i odbyliśmy dwudziestopięciominutowy spacer wraz z duńskimi uczniami. Jak się dowiedzieliśmy, takie spacery mają codziennie. W środku dnia nauki dotleniają swój mózg. Towarzyszący nam nauczyciele poopowiadali nam sporo o edukacji w Danii, mieliśmy też okazję porozmawiać z Oliwią, która pochodzi z Polski a od siedmiu lat mieszka w Danii. Z nutką żalu pożegnaliśmy się z naszymi projektowymi kolegami i koleżankami i wczesnym sobotnim rankiem, wróciliśmy cali i zdrowi do naszych domów.

Wyjazd bardzo się podobał zarówno uczniom jak i opiekunom. Poznaliśmy kulturę, jedzenie, system edukacji i codzienne życie Duńczyków. Mogliśmy sprawdzić naszych sił w posługiwaniu się językiem niemieckim i angielskim oraz nawiązać nowe przyjaźnie. Gdbyby nie realizacja projektu Erasmus +, taka wizyta w Danii zapewne nie byłaby możliwa. To fundusze unijne pozwoliły nam na podróż w tak piękne ale i odległe miejsce. Cały ten wyjazd przygotowała koordynatorka projektu z naszej szkoły – Danuta Janoch.

Agnieszka Keller

Autor: SP Tworków, redakcja@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Sport14 maja 202521:10

Choć z katowicką Gieksą przegrali, tanio skóry nie sprzedali [FOTO]

Choć z katowicką Gieksą przegrali, tanio skóry nie sprzedali [FOTO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
1
Racibórz:

Ćwierćfinał Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej rozegrany w środowe, 14.05., popołudnie na boisku przy Srebrnej dostarczył wielu emocji. Naprzeciw siebie stanęły zespoły MKS Unii Racibórz oraz rezerwy ekstraklasowego GKS Katowice. I choć raciborzanie ostatecznie pożegnali się z rozgrywkami pucharowymi, to tanio skóry w starciu z Gieksą nie sprzedali. Spotkanie rozegrano bez udziału publiczności.

(greh)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 09.05.2025
11 maja 202511:00

Nasz Racibórz 09.05.2025

Nasz Racibórz 25.04.2025
24 kwietnia 202516:50

Nasz Racibórz 25.04.2025

Nasz Racibórz 18.04.2025
17 kwietnia 202522:23

Nasz Racibórz 18.04.2025

Nasz Racibórz 11.04.2025
14 kwietnia 202520:31

Nasz Racibórz 11.04.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.