Będę biec, droga jest długa…

Było nostalgicznie, lirycznie, momentami smutno a momentami wesoło – taki był niedzielny koncert Lidii Pospieszalskiej, który odbył się w Strzesze w ramach II Raciborskiej Jesieni Muzycznej. Po koncercie część widzów z ochotą przyszła na warsztaty wokalne, prowadzone przez śpiewaczkę.
Sala w DK Strzecha może nie była wypełniona do ostatniego miejsca, ale ci którzy na koncert przyszli, byli prawdziwymi fanami tego typu muzyki – nastrojowej, pięknie zaśpiewanej z bogatą instrumentalistyką. Lidia Pospieszalska, choć zadebiutowała późno, dysponuje silnym jazzowym głosem. W Raciborzu zaprezentowała pełną jego skalę. W repertuarze niedzielnego koncertu znalazły się piosenki o charakterze religijnym, dwie ludowe pieśni z Lubelszczyzny a także jedna śpiewana po zambijsku.
Wykonywane przez nią utwory wspaniale dopełniał zespół instrumentalny, w którym na gitarze gra jej mąż Marcin Pospieszalski, a na flecie raciborzanka Zuzanna Tomaszewska.
Lidia Pospieszalska to wokalistka jazzowa, absolwentka Wydziału Muzyki Jazzowej i Rozrywkowej w katowickiej Akademii Muzycznej. Tam poznała swojego męża Marcina Pospieszalskiego, który podczas koncertów towarzyszy jej na gitarze. Razem uczestniczyli w tworzeniu wielu projektów muzycznych rodziny Pospieszalskich. Już samodzielnie Lidia, w 2007 r. wydała debiutancką płytę solową INAIJE.
(jola)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany