Technikum nie gorsze od ogólniaka

O niedobijanie techników apelowali do radnych dyrektorzy dwóch raciborskich szkół średnich. - Wciąż panuje przekonanie, że najlepiej iść jest do ogólniaka - mówił dyrektor ZSM. - Socjologów, filologów jest bez liku, uczeń technikum łatwiej się przekwalifikuje i znajdzie pracę - dodał dyrektor ZSBiRR.
Na ostatniej komisji promocji w raciborskim starostwie dyskutowano o bezrobociu i tym, jak jemu zapobiegać; w jakich kierunkach warto szkolić młodzież. Dyrektorzy dwóch raciborskich placówek średnich: Zespołu Szkół Budowlanych i Rzemiosł Różnych - Jacek Kąsek, i Zespołu Szkół Mechanicznych - Sławomir Janowski, podkreślili, że warto promować jest kierunki techniczne. - Wciąż panuje przekonanie, że najlepiej iść jest do ogólniaka - zauważył Sławomir Janowski. - A przecież tak naprawdę uczniowie technikum mają większe ambicje - muszą zdać taką samą maturę jak uczniowie ogólniaków, przy mniejszej liczbie godzin, bo dodatkowo poza przedmiotami ogólnokształcącymi mają przedmioty zawodowe - stwierdził Jacek Kąsek.
Dyrektorzy prosili radnych, by z namysłem podchodzili do decyzji o otwieraniu kolejnych oddziałów w ogólniakach. - Filologów, socjologów jest bez liku, wydaje mi się, że uczniowi technikum łatwiej się przekwalifikować i tym samym w konsekwencji znaleźć pracę - argumentował dyrektor Budowlanki.
Szefowie raciborskich szkół technicznych prosili również o rozważenie możliwości tworzenia mniejszych grup zawodowych w jednym oddziale. - Tak, żeby np. w jednej klasie byli uczniowie uczący się trzech zawodów - każda z grup liczyłaby 10 osób, więc w sumie oddział byłby 30-osobowy. Jeśli się na to nie zdecydujemy, możemy potracić niektóre zawody, bo nie uda nam się uzbierać wystarczająco dużo chętnych - wyjaśnił Jacek Kąsek.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany