Z żalem wychodzę z biblioteki...

Wczoraj do raciborskiej książnicy przy ul. Kasprowicza przyjechała Agata Passent. Spotkanie z felietonistką rozpoczęło obchody Tygodnia Bibliotek w naszym mieście. - Z żalem wychodzę z biblioteki i często do niej wracam, ale znam ludzi, którzy swoje wizyty w bibliotekach zakończyli po maturze - przyznała.
Na spotkanie z Agatą Passent do raciborskiej książnicy przyszło wiele osób. Sala wypełniła się przede wszystkim paniami, które z zaciekawieniem słuchały opowieści dziennikarki. - Korzystam z biblioteki jako miejsce, gdzie jest cisza. W czasach tego strasznego łomotu biblioteka to rodzaj świątyni, tylko świeckiej - mówiła goszcząca w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Raciborzu w nawiązaniu do obchodzonego Tygodnia Bibliotek. - Często zabieram ze sobą do biblioteki mój komputer i piszę. Tam nie mam lodówki i mojego 5-letniego syna - dodała.
Agata Passent zdradziła, że bardzo lubi wczytywać się w indeksy wypożyczanych książek. - Sprawdzam, ile osób wcześniej wypożyczyło daną książkę i często kusi mnie, by je odszukać - przyznała.
Dziennikarka tłumaczyła, dlaczego felieton upodobała sobie szczególnie spośród gatunków dziennikarskich. - To taka nasza forma rodzinna. Towarzyszył mi od narodzin. Gdy rodziłam się, mój tato w poczekalni dla zabicia czasu pisał kolejny felieton do "Polityki" - wspominała. - Doceniam też reportaż, ale często unikam go, podobnie jak telewizji, której praktycznie od 7 lat nie oglądam, bo przeraża mnie prezentowana krzywda ludzka - kontynuowała.
Co czyta obecnie Agata Passent? - Zawsze czytam trzy książki równolegle: coś bardzo mądrego, średnio mądrego i bardzo głupiego. W zależności od zmęczenia sięgam po odpowiednią książkę - wyjaśniła felietonistka. - Te bardzo mądre książki to przede wszystkim klasyka francuska i rosyjska. Balzac jest dla mnie jako felietonistki szczególnie ważny. Ostatnio sięgam też po książki ze statystyki i nie zapominam o literaturze współczesnej. Ostatnio spodobała mi się książka Kuczoka pt. "Spiski", spodobała mi się pod względem językowym, bo to satyra na góralszczyznę - mówiła goszcząca w raciborskiej książnicy.
Dzisiaj w MiPBP przy ul. Kasprowicza kolejne ze spotkań organizowanych w ramach Tygodnia Bibliotek. Tym razem raciborzanie będą mieli okazję porozmawiać z malarką i pisarką Romą Ligocką.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany