Akty zaklęte w kwiaty

Artystka, posługując się wybranymi kadrami fotografii aktów, tworzy kompozycje stylizujące na rośliny. Przeczytaj o twórczości Anny Rosół.
Anna Rosół urodzona 9 grudnia 1986 roku w Wałbrzychu. Ukończyła liceum plastyczne w Krakowie. Obecnie mieszka i studiuje w Raciborzu. W swoim dorobku ma nagrody w konkursach plastycznych, min: dwie za najpiękniejsze stoisko rękodzielnicze na X i XII Jarmarku Magdaleńskim w Pszczewie. Jest autorką 8 wystaw, m.in. w klubie im. Jana Kiepury w Sosnowcu, w Teatrze Muzycznym w Gliwicach, w Raciborskim Centrum Kultury. Jej prace były pokazywane na wielu zbiorowych wystawach. W 2008 roku przygotowywała już trzy ekspozycje.
Interesuje się sztuką w każdej jej postaci. Pisze wiersze, opowiadania, wyreżyserowała również własny spektakl pt. "Obojętność". Mówi, że sztuką jest każdy świadomie poczyniony wytwór człowieka, który sprawia, że życie staje się wartościowe, piękniejsze, bardziej realne i silniej odczuwalne.
Uważa, że sztuki można się uczyć i trzeba jej nauczać. Szkołom artystycznym przypisuje rolę drogowskazu w poszukiwaniu sposobu na własny talent. Jej zdaniem szkoły artystyczne oprócz warsztatu artystycznego uczą patrzeć i dostrzegać. - Z pewnością widzę świat inaczej – zaznacza młoda adeptka sztuki.
Ze sztuką obcuje od wczesnego dzieciństwa dzięki rodzicom artystom - muzykom. Mama uczy kształcenia słuchu i fortepianu w szkole muzycznej, tata jest dyrygentem, założycielem i szefem Kwartetu Bramy Morawskiej, nauczycielem w gliwickiej szkole muzycznej. - To właśnie dzięki nim sztuka nadaje mojemu życiu sens, a kiedy tworzę jestem naprawdę szczęśliwa. Jednak Anna oddaje się fotografii. Na ostatniej wystawie, zainspirowana pracami artystów fotografików Karla Blossfeldta i Joana Fontcuberty, pokazała cykl fotografii pod tytułem „Fotosynteza”.
- Miałam okazję uczestniczyć w prezentacji Fontcuberty na Foto Atr Festiwal w Bielsku-Białej - opowiada. Tam Fontcuberta stworzył cykl fotografii na wzór prac Blossfeldta, pozornie przedstawiających rośliny. Owe fotografie w rzeczywistości przedstawiają instalacje wykonane przez artystę, wystylizowane na rośliny. Obrazy ukazują przeogromne bogactwo form, doskonałość detali, oryginalność i subtelność przyrody. Ta idea właśnie stała się główną inspiracją w moim działaniu. Postanowiłam skonstruować obraz rośliny z klatek zdjęć ludzkiego ciała. Posłużyłam się w tym celu wybranymi kadrami aktów poskładanymi w całość kompozycji.
Poszukuje piękna i ideału. - Są takie krótkie chwile, kiedy wydaje mi się, że je znajduję – zastanawia się. - Jednak droga, która wiedzie do tych chwil, wymaga dużo pracy, pokory i determinacji. Mam nadzieję, że zawsze znajdę w sobie siłę, by dojść do celu, który upatruję w słowach Khalila Gibrana: „Chyba największym pragnieniem każdego człowieka jest odsłonić się przed samym sobą, pozbyć wszystkich masek i zostać zrozumianym przez bliźnich. Każdy z nas marzy, by światełko jego duszy mogło wyjść z ukrycia i rozbłysnąć pełnią blasku.”
Próbowała swoje myślenie o sztuce zaszczepić w małych twórcach. - Dzieci mają w sobie naturalną chęć do wszelakich działań artystycznych i nie są ograniczone zasadami, wiedzą, konwenansami i stereotypami – uważa. - Zaczynającym przygodę ze sztuką poleciłabym, aby oczywiście dużo ćwiczyli i zdobywali jak najwięcej wiedzy o tym, czym się zajmują. Aby czerpali dużo przyjemności z tworzenia. Tworzenie to w większości zmaganie się z samym sobą, ale trzeba pamiętać, że jeżeli się uda, to satysfakcja z osiągniętego sukcesu jest uczuciem, którego nie można porównać z żadnym innym. Dlatego działamy, aby się sprawdzić, aby się spełnić.
Barbara Sput
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany