Pracowity weekend siatkarek Krzanowic

Podopieczne Tomasza Kuziaka mają za sobą pracowity weekend. Dwa dni i dwa rozegrane mecze. Jak poradził sobie GS UKS Krzanowice?
W sobotni wieczór zespół UKS Krzanowice, który w ostatnich meczach popisywał się naprawdę dobrą formą, zmierzył się w hali przy Zamenhofa w Pszczynie z wyraźnie niżej notowanym rywalem. Przed ekipą Tomasza Kuziaka zapowiadał się więc spacerek. I początkowo mogło tak być, gdyż krzanowiczanki, choć z trudem, to pierwszego seta zapisały na swym koncie. Wygrały 23:25.
Porażka w secie otwierającym pojedynek podrażniła drużynę UKS Centrum POSiR Pszczyna. Gospodynie emocje, które z pewnością im towarzyszyły, skupiły na walce o każdą piłkę. Kolejne skuteczne zagrania kończyły zdobyczą punktową. Dzięki temu kolejne dwa sety wygrały bez większych problemów do 18 i 16. Nieco więcej walki krzanowicki UKS nawiązał w czwartym, jak się później okazało, ostatnim secie. Niestety także i tutaj musiał uznać wyższość zespołu z Pszczyny, przegrywając 25:21.
UKS Centrum POSiR Pszczyna – GS UKS Krzanowice 3:1 (23:25, 25:18, 25:16, 25:21)
Z kolei w niedzielę na kibiców UKS Krzanowice czekały kolejne siatkarskie emocje. Miejscowe siatkarki, tym razem we własnej hali podejmowały całkowitego outsidera I ligi śląskiej siatkówki kobiet, czyli JKS SMS Jastrzębie.
W pierwszym secie zespół Tomasza Kuziaka był chyba jeszcze w szoku po sobotniej przegranej. Choć krzanowiczanki robiły co w ich mocy, to w ostateczności partia ta padła łupem ekipy z Jastrzębia. Zespół JKS SMS wygrała 21:25.
Drugi set także był dość wyrównany. Oba zespoły grały punkt za punkt, lecz w decydującym momencie to ekipa gospodyń zachowała chłodniejszej głowy przechylając szalę zwycięstwa na swą stronę. W dwóch pozostałych setach to drużyna Krzanowic dyktowała warunki gry. Zespół Jastrzębia, choć bardzo się starał, mógł jedynie przyglądać się poczynaniom zespołu Tomasza Kuziaka. Krzanowiczanki wygrały te partie do 17 i 16, a całe spotkanie 3:1.
GS UKS Krzanowice - JKS SMS Jastrzębie 3:1 (21:25, 25:23, 25:17, 25:16)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany