Mistrzostwa Świata w Doha. Dziś startuje Justyna Święty-Ersetic

Od godz. 17.20 TVP Sport rozpoczyna transmisję biegów eliminacyjnych 400 m kobiet. Startuje raciborzanka Justyna Święty Ersetic, piąta po wczorajszej sztafecie mieszanej.
Justyna Święty-Ersetic wystartuje w 6. biegu eliminacyjnym. Dwie jej rywalki mają lepsze życiówki - Salwa Eid NASER z Bahrajnu (49.08) oraz Kseniya AKSYONOVA (49.92). Druga zawodniczka, startująca w barwach ANA (Autoryzowani Lekkoatleci Neutralni) w tym sezonie pobiegła 400 m w czasie 51.75, wolniej od Justyny (rekord życiowy 50,41, w sezonie 50.85). W całej stawce aż dziesięć zawodniczek pobiegło w tym roku szybciej 400 m od raciborzanki. O medal będzie więc niezwykle trudno. Start godzina 18.00. Lista [tutaj]
Na razie Justyna Święty-Ersetic ma 5. miejsce w sztafecie mieszanej 400 m (Wiktor Suwara, Rafał Omelko, Iga Baumgart-Witan, Justyna Świety-Ersetic). Nasza drużyna zdobyła kwalifikację olimpijską i ustanowiła czasem 3:12.33 rekord kraju.
Aleksander Matusiński dał się już poznać jako miłośnik pokerowych zagrywek. Tak było dwa lata temu gdy zdecydował się wystawić do finału londyńskich mistrzostw świata Aleksandrę Gaworską. Tak też było w niedzielny wieczór w Dosze. Wspólnie z Markiem Rożejem długo zastanawiał się jak ustawić finałową sztafetę. Ostateczna decyzja zaskoczyła – Polacy ruszyli do walki w ustawieniu mężczyzna-mężczyzna-kobieta-kobieta. Pomysł Matusińskiego wzbudził dużo dyskusji wśród polskich dziennikarzy obsługujących czempionat, ale była także zaskoczeniem dla samych zawodników. Postawiła bowiem przed nimi nowe zadania.
- Byłam zdziwiona, że mam biegać z chłopakami. Na początku zrobiłam wielkie oczy. Później trener wyjaśnił decyzję i miało to sens. Trzeba było zaryzykować, zmieniać przed innymi i powalczyć o trzecią lokatę. Nie udało się, ale jesteśmy bardzo zadowoleni – mówiła Justyna Święty-Ersetic.
Trudne zadanie, czyli samotny bieg przed rywalkami, miał przed sobą także startujący na drugiej zmianie Rafał Omelko.
- Wiedziałem ile muszę pobiec na swojej zmianie. Mimo to, że miałem poczucie iż daję z siebie wszystko na mecie czułem jeszcze sporo sił. Rola, którą mi postawiono nie była łatwa bo wiedziałem, że mając za plecami zawodniczki nie będę czuł oddechu rywali, a to nie ułatwia startu – relacjonował Omelko.
Walka o medal trwała praktycznie do wybiegnięcia ostatniej zmiany na finiszową prostą.
- Gdy wbiegłam na prostą byłam trzecia i myślałam, że jeszcze mogę zawalczyć. Niestety po chwili zobaczyłam, że jestem mijana. Przyśpieszyłam, ale to bieg z mężczyznami, nie z kobietami. Zupełnie inne bieganie. Ten start dodał mi jednak wiary w siebie i w biegach indywiudalnych powinno być dobrze – przyznała dwukrotna mistrzyni Europy, którą za moment czekają eliminacje 400 metrów.
Występ w sztafecie Iga Baumgart-Witan dodatkowo potraktowała też jako dobre przetarcie przed poniedziałkowymi eliminacjami 400 metrów.
- Dzięki temu wiem jak oddziałuje bieżnia, jak wygląda logistyka, jak reagują trybuny. To cenne doświadczenie – zapewniała Baumgart-Witan.
Należy jeszcze odnotować, że rywalizację sztafet mieszanych wygrali Amerykanie, którzy drugi raz na tych mistrzostwach ustanowili rekord świata – tym razem doprowadzili go do poziomu 3:09.34. Drugie miejsce zajął zespół Jamajki (3:11.78), a trzecie Bahrajn (3:11.82). Na czwartej pozycji finiszowali Brytyjczycy, którzy ponownie poprawili na Khalifa International Stadium rekord Europy (3:12.27).
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany