MKSR Pyskowice za silny dla siatkarzy Rafako

W Arenie Rafako rozegrano w sobotnie popołudnie kolejne spotkanie I ligi śląskiej siatkówki mężczyzn. Zespół Bartosza Frątczaka podejmował ekipę MKSR Pyskowice.
Ekipa gości plasowała się w tabeli I ligi śląskiej siatkówki mężczyzn nieco wyżej od graczy z Raciborza. Przed tym meczem miała na swym koncie czterdzieście punktów, co dawało jej trzecie miejsce. Zespół z Raciborza z trzydziestoma trzema oczkami zajmował miejsce piąte.
Początek spotkania nie należał do najlepszych w wykonaniu ekipy gospodarzy. Drużyna Pyskowic szybko wypracowała przewagę, którą wraz z upływem kolejnych minut konsekwentnie powiększała. Ostatecznie wygrała pierwszą partię 25:17. W drugim secie po stronie raciborzan było już odrobinę lepiej, choć i tutaj set powędrował na konto pyskowiczan. Strata nie była tym razem już tak duża, bo wyniosła tylko pięć punktów. Set zakończył się wygraną gości 25:20. Trzecia partia dała raciborskim kibicom najwięcej nadziei. Gra była dość wyrównana, lecz ostanie słowo i tak należało do przyjezdnych. Wygrali oni tego seta w stosunku 25:23, a całe spotkanie 3:0. Przed meczem nikt z kibiców nie myślał, że Rafako będzie miało z ekipą MKSR Pyskowice z górki. Niewielu przypuszczało jednak, że zakończy się to w stylu "szybkie 3:0 i do domu".
KS AZS Rafako Racibórz - MKSR Pyskowice 0:3 (17:25, 20:25, 23:25)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany