Pięciosetowy maraton siatkarski na inaugurację sezonu

W sobotnie popołudnie siatkarze KS AZS Rafako Racibórz zainaugurowali sezon 2018/2019 w I lidze śląskiej siatkówki. Przeciwnikiem zespołu Bartosza Frątczaka była ekipa MKS Winner Czechowice-Dziedzice. Kibice, którzy stawili się w Arenie Rafako nie mogli narzekać na brak emocji.
Początek spotkania dobrze ułożył się dla gospodarzy, którzy od początku pierwszego seta narzucili przeciwnikowi swój styl gry i szybko wyszli na kilkupunktowe prowadzenie, którego nie oddali do końca tej partii. Ostatecznie pierwszy set zakończył się wygraną zespołu Rafako 25:16, co mogło dawać nadzieje na dobry wynik w całym spotkaniu.
Niestety, nadzieje te okazały się złudne już w drugim secie. Pierwsza partia, którą zespół Czechowic-Dziedzic przeznaczył raczej na poznanie rywala, aniżeli ukazanie pełni swych możliwości, pokazał, że siatkarze z Raciborza wcale nie będą mieli w sobotę łatwego zadania. Dobra gra blokiem i celne zagrywki wyprowadziły ekipę gości na prowadzenie, które ostatecznie dało im wygraną 19:25 w drugim secie, doprowadzając do remisu w całym spotkaniu.
Trzeci set znów należał do Rafako. Podobnie jak w pierwszej partii gracze z Raciborza przejęli inicjatywę i zdobywali punkt za punktem. Ostatecznie okazali się w tym secie lepsi od rywala o siedem punktów, wygrywając 25:18. Wynik w całym meczu – 2:1.
Po tej partii kibice mając wciąż nadzieję na wygraną za trzy punkty, przecierali oczy ze zdumienia. Gracze Winnera wprost rozbili ekipę Rafako zagrywką. Wyszli na prowadzenie 0:6, i choć raciborzanie robili co mogli by gonić wynik, to kolejne punkty wędrowały na konto gości. W pewnym momencie przewaga wynosiła już jedenaście punktów i jasnym stało się, że o ewentualną wygraną i dwa punkty przyjdzie walczyć w tie-breaku. Na potwierdzenie tego goście osiągnęli wynik 7:24, i mając do dyspozycji aż siedemnaście piłek setowych, wykorzystali dopiero piątą. Dzięki wygranej 11:25 wyrównali stan meczu na 2:2.
W tie-breaku oba zespoły grały punkt za punkt. Jednak do czasu. Na prowadzenie wyszli przyjezdni i kontrolując przebieg poszczególnych akcji wygrali piątego seta w stosunku 12:15. W ten sposób na konto Rafako trafił zaledwie jeden punkt. Gracze Winnera mogli natomiast cieszyć się z dwóch oczek. Okazja do rehabilitacji już w przyszłą sobotę, 6 października. Wtedy to ekipa KS AZS Rafako Racibórz podejmować będzie zespół Płomienia Przystajń.
KS AZS Rafako Racibórz – MKS Winner Czechowice-Dziedzice 2:3 (25:16; 19:25; 25:18; 11:25; 12:15)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany