Bezbarwny pojedynek w Bolesławiu. Rogów w B klasie

W ostatniej kolejce C klasy obyło się bez niespodzianek. Bolesławski Ruch po nie najlepszym meczu przegrał z rezerwami Przyszłości Rogów. W pojedynku korespondencyjnym w Kokoszycach lepszy okazał się co prawda Zabełków, ale to ekipa Tomasza Sosny może cieszyć się z pierwszego miejsca w grupie II i bezpośredniego awansu do B klasy.
Punktualnie o 17:00 trójka sędziowska wyprowadziła oba zespoły na boisko. Było to jedno z dwóch ważnych w kontekście awansu spotkań. Drugim pojedynkiem był mecz w Kokoszycach, w którym gospodarze podejmowali LKS Zabełków. Tak więc w Bolesławiu musiał paść remis, lub Przyszłość miała nie zdobyć punktów. Wtedy awans wywalczyłby Zabełków. Tak się jednak nie stało.
Lecz po kolei. Goście ruszyli do ataku od pierwszego gwizdka sędziego, Bronisława Pytlika. Wyprowadzali atak za atakiem, praktycznie spychając gospodarzy do głębokiej defensywy. Już po kilku minutach kilkukrotnie zagrozili bramce gospodarzy, lecz mieli zdecydowane problemy z celnością. Mimo to nie poddawali się i atakowali raz za razem. Ich starania opłaciły się dopiero w 32. minucie, kiedy to piłkę w siatce umieścił Mateusz Hanzel. Po zdobyciu bramki ekipa Rogowa nie ustawała w staraniach o kolejne trafienia. Niestety. Niemoc strzelecka nie opuszczała graczy Tomasza Sosny. Szczęścia nie brakowało także bramkarzowi Bolesławia, który kilkukrotnie ratował swą drużynę z opresji. Mimo usilnych starań gości wynik nie uległ zmianie do końca pierwszej połowy, co dawało ciągle szanse na to, że Bolesław obudzi się w drugiej połowie.
Kto na to liczył, odrobinę się przeliczył. Gospodarze owszem, stworzyli kilka sytuacji, po których oddali strzał w światło bramki, ale doświadczony Grzegorz Tomala nie miał najmniejszych problemów z wyłapaniem ich strzałów. Nadal stroną przeważającą był zespół gości, choć nie potrafił potwierdzić tego zdobyciem gola. Było to spowodowane nie tyle brakiem celności, co fenomenalną postawą bolesławskiego bramkarza. Przyjezdni nie rezygnowali. Robili co mogli, by zdobyć kolejną bramkę, która z całą pewnością uspokoiłaby nieco ich poczynania. Udało się to w 63. minucie. Piłkę tuż pod poprzeczką, strzałem głową umieścił Tomasz Sosna, grający trener rogowian. Po stracie drugiego gola widać było, że z zespołu Bolesławia uszło powietrze. O ile przy stanie 0:1, mogli jeszcze pokusić się o stworzenie sytuacji po której mogła paść bramka, to teraz o doprowadzenie do wyrównania, było niesamowicie trudno. Z kolei zespół Przyszłości nie rezygnował z kolejnych bramek. Niezwykle aktywny Tomasz Sosna, sam stworzył kilka dogodnych sytuacji, lecz żadnej z nich nie wykorzystał. Udało się to dopiero w 75. minucie, strzelcowi pierwszej bramki dla Rogowa. 0:3 – cel Rogowa został osiągnięty. Pierwsze miejsce w tabeli, oraz awans do B klasy zapewniony. Oba zespoły, choć nie stworzyły ciekawego widowiska zasłużyły na pochwałę. Gra w takiej spiekocie, jaka towarzyszyła temu spotkaniu, z całą pewnością nie należała ni do łatwych ni przyjemnych.
LKS Ruch Bolesław – KS Przyszłość Rogów II 0:3 (0:1)
Bramki
0:1 Mateusz Hanzel 32'
0:2 Tomasz Sosna 63'
0:3 Mateusz Hanzel 75'
Żółtą kartką ukarany został: Krystian Prusowski (KS Przyszłość Rogów II) – odkopnięcie piłki po gwizdku
Składy
LKS Ruch Bolesław: Dawid Topa – Grzegorz Stuchły, Michał Szafarczyk, Jarosław Deberny, Tomasz Urbanek (kpt.), Szymon Kempa, Marek Stefanides, Grzegorz Bedrunka, Marcin Kirszniak (75. Dominik Pięk), Mateusz Kuczera (88. Martin Bedrunka), Michał Wyrzykowski (80. Sławomir Piaścik)
Pozostali rezerwowi: Gabriel Piszczan, Mariusz Fichna, Tomasz Popela
OPIEKUN: Bronisław Matioszek
Kierownik drużyny: Adam Gaida
KS Przyszłość Rogów: Grzegorz Tomala – Kamil Piechaczek (63. Arkadiusz Walter), Dawid Bober (82. Mateusz Matuszek), Krystian Prusowski, Marcin Boczyla, Mateusz Hanzel (80. Przemysław Rosiński), Adam Sitek, Adrian Suchanek, Sławomir Glenc, Tomasz Sosna (88. Henryk Świętochowski), Rafał Glenc
Pozostali rezerwowi: Artur Glenc
TRENER: Tomasz Sosna
Spotkanie sędziowali: Bronisław Pytlik (sędzia główny), Jerzy Małys, Paweł Guział (asystenci)
Grzegorz Piszczan
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany