Reklama

Najnowsze wiadomości

Sport11 maja 201309:00

Nasze serce bije dla Unii Racibórz

Nasze serce bije dla Unii Racibórz - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Wczoraj przy raciborskim Rynku, w restauracji Raciborska, odbyło się spotkanie byłych zawodników Unii Racibórz. Spotkanie to było okazją do rozmowy i wspomnienia dawnych czasów, kiedy Unia królowała w Polsce na boiskach seniorów i juniorów.

- Spotykaliśmy się już częściej, czy to na spotkaniach raciborzan, czy na okolicznościowych meczach. W Niemczech mamy nawet swoją drużynę „Ratiborer Fusballer” - relacjonuje Andreas Rim. W czasach obecnych zespół ten nie gra już jednak tak często, jakby sobie tego życzył. Jest to spowodowane wiekiem niektórych z zawodników, oraz kwestiami zdrowotnymi. Niedługo będzie okazja do świętowania prawie pięćdziesięciu lat awansu Unii do pierwszej ligi, w związku z czym jej byli zawodnicy postanowili się spotkać. Z tej okazji odbędzie się duża uroczystość. - Niestety, termin naszego spotkania był już trzykrotnie zmieniany, ale tym razem jednak się udało. Chcieliśmy zagrać także mecz, ale jak już powiedziałem wiek niektórych graczy jest już na tyle zaawansowany, że byłoby im ciężko – dodaje Rim, pasjonat raciborskiego sportu i jego historii, aktywny działacz środowisk raciborskiej migracji w Niemczech.

Raciborska Unia, choć nie należała do bogatych klubów, to zawsze panowała w niej bardzo rodzinna atmosfera. Podkreślali to wszyscy zawodnicy, którzy przyszli grać w Unii. Teraz można to wszystko zobaczyć. Wspomnianą atmosferę dobitnie widać po liczbie spotkań raciborskich graczy. W przypadku Unii trudno już je zliczyć, natomiast zawodnicy innego raciborskiego zespołu, Stali, nie spotkali się oficjalnie jeszcze ani razu.

Byli Unici, którzy obecni byli na spotkaniu są w większości z rocznika 1957/58. Grali o mistrzostwo kraju, na wielu turniejach międzynarodowych, czy to we Francji, czy w Czechach. Swą karierę kontynuowali także w Lidze Wojewódzkiej, która była wówczas najsilniejszą ligą w Polsce. Każdy mistrz Polski miał albo wicemistrza, albo mistrza ówczesnego województwa opolskiego.

Zgromadzeni na wczorajszym spotkaniu zawodnicy, są niezadowoleni z postawy raciborskiego Urzędu Miasta, który nijak nie zainteresował się środowym spotkaniem. - Nawet, gdy graliśmy w Raciborzu jako zespół Ratiborer Fusballer, to nie byliśmy w Raciborzu może nie tyle mile widziani, o ile było zawsze trudno. Gdy graliśmy w Niemczech lub innych miastach partnerskich z miastem Roth, to zawsze na tych spotkaniach mieliśmy przedstawiciela władz miejskich. Wiem, że w Ameryce jest zespół „Warszawianka”. Tak więc Warszawa z pewnością się cieszy, że w tak dalekim kraju jest drużyna złożona tylko z warszawiaków. Niestety, w Raciborzu wszystko przechodzi bez echa. Jakiekolwiek publikacje, czy to w internecie, czy w formie papierowej, to tylko i wyłącznie nasza zasługa. - opowiada Andreas Rim, a po chwili dodaje, że w przyszłości z całą pewnością jeszcze niejednokrotnie takowe spotkania będą miały miejsce.

Organizatorami spotkania byli: po stronie niemieckiej Joachim Bugdol, były kapitan zespołu, natomiast w kraju Joachim Rim.

(greh)

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 25.07.2025
25 lipca 202509:25

Nasz Racibórz 25.07.2025

Nasz Racibórz 13.07.2025
18 lipca 202510:12

Nasz Racibórz 13.07.2025

Nasz Racibórz 11.07.2025
10 lipca 202521:57

Nasz Racibórz 11.07.2025

Nasz Racibórz 04.07.2025
4 lipca 202508:58

Nasz Racibórz 04.07.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.