Reklama

Najnowsze wiadomości

Sport29 marca 200917:08

Unia poległa w Pszowie

Unia poległa w Pszowie - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama

Unici nienajlepiej rozpoczęli rundę wiosenną. Polegli w Pszowie, co, niestety, jest złym prognostykiem przed kolejnymi spotkaniami, w których raciborzanie będą walczyć o utrzymanie się w IV lidze.

Od pierwszego gwizdka sędziego drużyny zaczęły wzajemnie poznawać swoje możliwości. Już w 3. minucie niezdecydowanie obrońców drużyny Górnika Pszów mógł wykorzystać Sebastian Kapinos, ale bramkarz gospodarzy, Daniel Szkuta, był szybszy. W odpowiedzi zespół Pszowa próbował kontrataku, który jednak zakończył się na raciborskim bramkarzu. W 10. minucie meczu doskonałą okazję wypracował sobie zespół gospodarzy - ich zawodnik wychodzący na pozycję sam na sam z bramkarzem w ostatniej chwili został zatrzymany przez golkipera Unii. Kibice Górnika domagali się rzutu wolnego, ale gwizdek sędziego milczał. Górnik grał dobrze, prezentował składne akcje, ale nie było bramek. Jego fani skandowali: - Pszowiki, obudźcie się, mamy już wiosnę. Okrzyk zadziałał na gospodarzy mobilizująco. W 14. minucie po składnej kontrze zdobyli bramkę.

Raciborzanie nie poddawali się. Po jednej z akcji sędzia podyktował rzut wolny na wysokości 19 metrów od pola karnego. Strzał Patryka Podstawki był bardzo mocny, choć niestety niecelny. Kolejna groźna sytuacja w meczu również była zasługą raciborskich zawodników. W 23. minucie Sebastian Kapinos, będąc na równi z obrońcami, otrzymał bardzo dobre podanie, ale jego niezbyt silny strzał obronił bramkarz gospodarzy. Górnik grał nieładnie. Jego piłkarze chcieli odebrać piłkę dowolnym zagraniem, często niezgodnym z przepisami, co skutkowało częstymi, niepotrzebnymi przerwami w grze.

W 30. minucie na strzał z dalszej odległości zdecydował się Artur Potaczek, ale piłka minęła bramkę Górnika. Chwilę potem Szymon Kubów, bramkarz Unii, kopnął piłkę zagraną od zawodnika z pola tak niefortunnie, że o mało co się nie przelobował. Zdążył cofnąć się w kierunku własnej bramki i złapać piłkę. W kolejnej akcji udowodnił, iż jest bardzo dobrym bramkarzem, wybijając piłkę pewnie zmierzającą w światło bramki na rzut rożny. Raciborski zespół, w odpowiedzi na poczynania zespołu Pszowa, przeprowadził akcję, która mogła zakończyć się zdobyciem wyrównującej bramki. Jednak i tym razem Daniel Szkuta okazał się lepszy od raciborskich napastników.

Kibice Pszowa byli niezadowoleni z gry swoich ulubieńców i wyniku. 41. minuta mogła okazać się zgubną dla raciborskiej Unii. Podczas gdy zbyt wielu zawodników defensywnych zaangażowanych było w akcję ofensywną, zespół gospodarzy przeprowadził kontrę, która tylko dzięki zdecydowanej interwencji Edwarda Kowalczyka nie zakończyła się zdobyciem bramki. Niecałe 3 minuty później Górnik miał kolejną okazję do podwyższenia stanu meczu. Jednak tym razem refleksem wykazał się Szymon Kubów. Po tej akcji zawodnicy jak i trener Unii mieli pretensje do sędziego liniowego, który nie zareagował na pozycję spaloną zawodnika gospodarzy.

Drugą połowę obydwa zespoły rozpoczęły bez zmian w składzie. Pierwsze minuty znów pokazały, iż Pszów nie jest słabą drużyną, a pozycja zajmowana w tabeli po rundzie jesiennej jest wypadkiem przy pracy. Mimo to w jednej z pierwszych akcji, to Unia miała okazję do wyrównania. Strzał głową raciborzanina nie dość, że był niecelny, to jeszcze faulował bramkarza. W 51. minucie meczu, po szybkiej kontrze, Górnik prowadził 2:0. Strzelcem był pozyskany z Rymera Rybnik, Krzysztof Knesz.

Zawodnicy gospodarzy, chcąc dowieźć wynik do końca, co krok przerywali grę faulami. Pierwszą żółtą kartkę zobaczył jednak w 60. minucie Artur Potaczek z Unii. Niecałe 5 minut później był remis. Tym razem kartkę otrzymał Marcin Należyty z Górnika. Chwilę potem gospodarze mieli okazję do zdobycia trzeciej bramki. Strzał Tycjana Liberackiego był niecelny. W odpowiedzi gola na 2:1zdobył Sebastian Kapinos, fundując sobie tym mały prezent urodzinowy. Od tej pory gra gospodarzy jakby się zatrzymała. Unia wypracowała więcej pozycji strzeleckich niż do tej pory, co dawało nadzieję na zdobycie kolejnej, wyrównującej bramki w tym meczu.

Niestety, już akcja z 75. minuty mogła zakończyć się zdobyciem trzeciego gola przez gospodarzy. Piłkę z linii bramkowej wybił kapitan raciborskiej 11 Edward Kowalczyk. Po tej akcji unici próbowali wyprowadzić szybką kontrę, lecz Patryk Podstawka był brutalnie faulowany na środku boiska.

Im bliżej było do końca meczu, tym więcej niedokładności wkradało się w poczynania obu drużyn. W 83. minucie swoją okazję miał dopiero co wprowadzony Kamil Szałkowski. W polu karnym został wyprzedzony przez zawodnika gości, który asekurował piłkę aż ta opuściła boisko. Niecałą minutę później gospodarze przeprowadzili koronkową akcję, wymieniając dokładnie 3 podania, przy czym ostatnie na bramkę zamienił Tycjan Liberacki.

Trzecie trafienie dla Górnika Pszów okazało się gwoździem do trumny dla raciborskiej drużyny, która pierwszy mecz rundy rewanżowej zakończyła niestety porażką i to dotkliwą. Nie napawa to optymizmem zarówno piłkarzy ani działaczy raciborskiego klubu, a przede wszystkim sympatyków Unii, którzy z pewnością liczyli na 3 punkty.

TS Górnik Pszów - KS Unia Racibórz 3:1 (1:0); 1:0 Krzysztof Knesz, 2:0 Krzysztof Knesz, 2:1 Sebastian Kapinos, 3:1 Tycjan Liberacki

Skład gospodarzy: Szkuta D., Należyty M., Dziwisz M., Stawarski B., Kwiatoń J., Burek B., Mańka S. (k), Drobny B., [Szweda K.], Sobola A. [Tosta G.], Knesz K.[Pieczka S.], Liberacki T.,
Trener: Tomasz Gajewski, Rezerwa: Rek K., Hetmaniak W., Sitko G.,

Skład gości: Kubów S., Selera J., Sławik P., Kowalczyk E., Potaczek A., Janeta A. [Daszkiewicz], Zejdler, Podstawka P. [Szałkowski K.], Fryt D. [Haras R.], Kapinos S., Frydryk M., Trener: Dariusz Widawski

Grzegorz Piszczan

     

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Aktualności3 lipca 202513:47

Gołębie na cenzurowanym. Mieszkańcy rynku oczekują działań, prezydent stawia na edukację

Gołębie na cenzurowanym. Mieszkańcy rynku oczekują działań, prezydent stawia na edukację - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
8
Racibórz:

Presja ze strony mieszkańców raciborskiego rynku w sprawie rosnącej populacji gołębi narasta. Z każdym miesiącem przybywa ptaków, a wraz z nimi – problemów związanych z zanieczyszczeniem przestrzeni publicznej. Prezydent Jacek Wojciechowicz zapowiada interwencję, jednak w pierwszej kolejności stawia na działania informacyjne.

red., fot. arch. Qbik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 27.06.2025
27 czerwca 202519:05

Nasz Racibórz 27.06.2025

Nasz Racibórz 20.06.2025
19 czerwca 202522:36

Nasz Racibórz 20.06.2025

Nasz Racibórz 13.06.2025
13 czerwca 202509:38

Nasz Racibórz 13.06.2025

Nasz Racibórz 06.06.2025
5 czerwca 202521:47

Nasz Racibórz 06.06.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.