Klasa B: Bitwa pod Markowicami

To spotkanie było bardzo znaczące dla obu zespołów. Ich ostatnie wyniki nie budziły zachwytu, co pokazało, że zarówno w Babicach, jak i Markowicach, dzieje się coś niedobrego. Dlatego Marek Cyran i Tadeusz Leśnik uczulili swoich zawodników, że mają walczyć o punkty do upadłego. W niektórych fragmentach spotkania słowo walka znalazło dosłowne odzwierciedlenie na boisku.
Na początku spotkania lekką przewagę miały Markowice. Ich pierwsza akcja była skutkiem dośrodkowania z rzutu rożnego na krótki słupek. Na piłkę nabiegł Jacek Cyran i uderzył z pierwszej bez przyjęcia, lecz piłka minęła bramkę. Goście odpowiedzieli strzałem z rzutu wolnego. Na bramkę uderzył Andrzej Mruczyński, piłka po ziemi przedarła się przez mur, ale nogą intuicyjnie wybronił ten strzał Ryszard Jasny. Chwile później akcja przeniosła się na drugą stronę. Błąd popełnili obrońcy i na siódmym metrze sprezentowali piłkę Janowi Depcie, lecz jego strzał nad poprzeczką przeniósł Paweł Kiebała. W 20 minucie próbkę umiejętności zaprezentował Krzysztof Cyran. Najpierw uderzył piekielnie mocno na bramkę, lecz jeszcze lepiej jego strzał obronił Jasny. Później próbował dobić przewrotką, ale tym razem piłka przeszła obok słupka. W końcu jednak padła pierwsza bramka. Marcin Bednarz z autu podał do Sylwestra Bobrzika, a ten zakręcił w polu karnym obrońcą i płaskim strzałem wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Gospodarze spróbowali pójść za ciosem, lecz Wojciech Depta nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem Babic. Ta nie wykorzystana sytuacja zemściła się chwilę później, kiedy to strzałem głową wyrównał Aureliusz Baraszowski. Goście mieli okazję ku temu, by wyjść na prowadzenie, ale po raz kolejny kapitalnie interweniował Jasny, a jego interwencje przypominały te z najlepszych czasów podczas gry w Markowicach. To był impuls dla gospodarzy, by zabrać się do roboty. Świetną akcję na lewej stronie przeprowadził Wojciech Depta, przedarł się w pole karne, podał do Kucyniaka, ten odegrał do Bednarza, z kolei Bednarz świetnie wypatrzył Jacka Cyrana i Markowice znów cieszyły się z prowadzenia. Lecz prowadzenie zostało im ponownie zabrane, kiedy z wolnego po ziemi uderzył Krzysztof Cyran. Jeszcze przed przerwą Markowice mogły strzelić trzecią bramkę, jednak składna akcja Kucyniaka z Jackiem Cyranem nie przyniosła zamierzonego efektu.
Na początku drugiej połowy w końcu przełamał się Jan Depta i głową pokonał Kiebałę. Po raz kolejny Babice mogły wyrównać. Ryszard Jasny popełnił pierwszą pomyłkę w spotkaniu i minął się z piłką. Dobiegł do niej Krzysztof Cyran i strzelił na pustą bramkę, ale z bramki wybił ją Damian Sroka. Od tego momentu kibice mogli obserwować zaciętą walkę, podczas której żaden z zespołów nie stworzył sobie czystej sytuacji bramkowej. Ten nudny okres gry został przerwany starciem pomiędzy Jackiem Cyranem a Łukaszem Wystyrkiem, w efekcie czego ten pierwszy został zniesiony z boiska i już nie wrócił. Po meczu zawodnik powiedział, że miał szczęście, że został uderzony poniżej kolana, dzięki czemu uniknął szpitala i już pali się do gry. Temperatura spotkania nieustannie wzrastała. Marcin Bakaj, który zastąpił kontuzjowanego Jacka Cyrana, chwilę po wejściu na boisku sfaulował Baraszowskiego i otrzymał żółtą kartkę. Jednak napastnik Babic chciał początkowo sam wymierzyć faulującemu sprawiedliwość, jednak skończyło się na odepchnięciu. To zapoczątkowało okres gry faul i gorących komentarzy w stronę sędziego kibiców obu zespołów. Atmosferę podgrzał Marcin Bakaj, kiedy swoim bezmyślnym faulem zasłużył na drugą żółtą kartkę. Po tej sytuacji po dośrodkowaniu w pole karne z piłką znów minął się Jasny i po raz kolejny przed pustą bramką stanął Krzysztof Cyran, lecz piłka ponownie została wybita z linii. Tym razem piłkę wybijał Marek Bakaj. Później w wyniku ostrej gry na murawę padali kolejno Jasny, Mruczyński i Marek Bakaj, a wszystkiego tego dopełnił Krzysztof Cyran, który zalał się krwią z nosa. Sędzia tego spotkania wyraźnie się pogubił, popełniał rażące błędy, choćby wtedy, kiedy Gracjan Kończewicz powalił na ziemię pociągnięciem za koszulkę Kucyniaka, który wychodził na pojedynek bramkarzem Babic. Za to obrońca gości otrzymał jedynie żółtą kartkę.
LKS 07 Markowice- LKS Babice 3-2
Bramki: S. Bobrzik, J.Cyran, J. Depta- A.Baraszowski, K.Cyran
LKS 07 Markowice: R.Jasny- D.Sroka, M.Bakaj, N.Urbanek, A.Franica- M.Bednarz, S.Bobrzik, W.Depta, J.Cyran- D.Kucyniak, J.Depta
Sparta Babice: P.Kiebała- S.Broża, P.Szyszka, P.Pieczka, G.Kończewicz- A.Mruczyński, K.Cyran, D.Kwapik, Ł.Wystyrk- D.Lorenc, A.Baraszowski
Marek Cyran, trener LKS 07 Markowice: Mecz był wyrównany z lekką przewagą mojego zespołu. Można mieć zastrzeżenia do pracy sędziego, który dwa razy powinien pokazać czerwoną kartkę zawodnikom Sparty. Cieszę się, że w końcu przełamał się Jan Depta.
Tadeusz Leśnik, trener Sparty Babice: Mecz walki, ale w moim zespole widać było nieskuteczność. Nie może być jednak tak, że wchodząc na drugą połowę od razu dajemy sobie strzelić bramkę. W tym zespole raczej nie będzie wzmocnień, nawet nie wiem, czy ja zostanę w tym zespole.
Najlepszy zawodnik: Jacek Cyran: strzelił bramkę, kilkakrotnie ładnie rozprowadzał piłkę. Potrafił znaleźć się w polu karnym. Szybki, zdecydowany, świetnie grający w pojedynkach jeden na jeden. Świetny egzekutor, potrafi jednak też dobrze podać.
Grzegorz Zuber
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany