Zbiornik Racibórz głównym tematem sesji. Radni pytali o stan wody w Odrze miejskiej

Dyskusję zdominowały dwa tematy - niski stan Odry miejskiej i przerwana ścieżka rowerowa za Rafako z lewego na prawy brzeg Odry. Radni z troską patrzą na rzekę na wysokości parku Zamkowego. Były prezydent, a dziś radny Mirosław Lenk przejrzał dane od 2010 r. Wyszło mu, że przy niższych niż obecnie stanach w Chałupkach, Krzyżanowicach i Miedoni, wody w centrum było znacznie więcej. Przypomniał, że kiedy rządził miastem, w szeregach rozmów zapewniano go, iż wody przy zamku będzie od 1 do 1,2 metra, co pozwalało miastu wracać do rzeki poprzez budowę przystani i zagospodarowanie bulwarów. Dziś ten powrót stoi pod znakiem zapytania, bo zamiast rzeki, za pomnikiem Matki Polki płynie strumyk. Za to w Uldze za Ostrogiem wody jest znacznie więcej niż dotąd. Lenk pytał, co oznacza 28 m sześc. na sek. na nowym upuście do Odry miejskiej? Odpowiedzi nie otrzymał. Radny Michał Szukalski przygotował na sesję zdjęcia obrazujące to, co dziś widzą raciborzanie, pytając, co dalej?

Dalej, jak zapewniał kierownik Kurz, powinno być lepiej, bo decyzja środowiskowa zakłada zapewnienie odpowiedniego przepływu, a obiekt nie zostanie odebrany, jeśli nie będzie zgodności z projektem, jak dotąd żadnych nieprawidłowości nie stwierdzono, a przepusty są na prawidłowym poziomie (chodzi o tzw. okular, czyli wspomniany upust do Odry miejskie za rozbieraną śluzą za Rafako). Stany wód są archiwizowane i stale analizowane, tak samo jak proces budowy, który wciąż trwa i objął m.in. bagrowanie, czyli usuwanie osadów dennych. Trzeba więc czekać aż prace się zakończoną, w tym związane z przełożeniem Psiny. Zapowiedział, że wystąpi do nadzoru autorskiego o odpowiedź na piśmie. Ma ono fachowo wyjaśnić wszystkie kwestie, które poruszali radni. Kierownik nie chciał jednak składać żadnych deklaracji co do ostatecznego stanu wody w Odrze miejskiej, ale kiedy radny Szukalski dopytał, czy po oddaniu zbiornika nadal będziemy chodzić po rzece w gumiakach, uspokojał, że nie, że "trzeba będzie pracować" i "nie jest tak, że nie da się nic zrobić", lecz należy dobrać środki techniczne żeby "to spowodować". Padło też, że 6 marca na spotkaniu ma zapaść decyzja o zmianie projektu.

W sprawie ścieżki nie powiedziano nic nowego ponad to, że projekt zakładał rozbiórkę śluzy za Rafako, a temat jest otwarty, wymaga uzgodnienia z samorządem, przez pięć lat tzw. trwałości nic nie da się zrobić, a do trwającej już od miesięcy dyskusji włączył się czynnik społeczny. Chodzi o Inicjatywę Rowerową Bramy Morawskiej, o której informował wczoraj na sesji Rady Powiatu radny Roman Wałach ze Studziennej. Dziś w urzędzie przed południem rozmawiał o ścieżce z kierownikiem Kurzem. Piszemy o tym [tutaj]

Można też było usłyszeć, że nie będzie testowania zbiornika, a zatem napełni się pierwszy raz podczas powodzi. Woda ma stać 2-3 tygodnie.

Zapis wideo sesji [tutaj]