Ścieżka jak kamieniołom. Czemu to służy?

Setki kamieni ułożono wzdłużo nowej ścieżki rowerowej z Ostroga do Łężczoka. - Nie można było nasadzić drzew? - pyta jeden z czytelników.
Wątpliwości się mnożą. Kamienie mają ostre krawędzie. To niebezpieczne dla poruszających się po ścieżce. W przypadku zjechania na pobocze traktu i upadku grozi to uderzeniem w kamień i poważnym urazem. Na odcinku od mostu do zjazdu na Łęg-Zawadę kamienie ułożono blisko krawędzi DW 919 Racibórz-Rudy-Gliwice. Utrudni to pojazdom zjazd na pobocze. Jeden z Czytelników pyta wprost, dlaczego nie obsadzono ścieżki drzewami?
Jak tłumaczy wiceprezydent Dominik Konieczny, ratusz miał sygnały, że po ścieżce poruszają się ciężkie pojazdy rolnicze, niszcząc jej nawierzchnie. Kamienie mają to uniemożliwić. Na wysokości zjazdu z DW 919 w pole kamieni jednak nie ma. Widać to na zdjęciu. Traktor bez problemu wjedzie na pole i - o czym świadczą pozostawione ślady opon - wjeżdża.
- Na razie prace zostały wstrzymane - dodaje wiceprezydent. Zapewnia, że inspektorzy z urzędu przyjrzą się sprawie i znajdą sposób, by odpowiednio zabezpieczyć ścieżkę.
Kamienie - jak informuje urząd - ułożyła firma Trawiński, wykonawca ścieżki.
(w)
Szereg opinii także na naszym FB
Komentarze (0)
Dodaj komentarz