Duma WOJEWÓDZTWA

Przekazanie SMS-u marszałkowi województwa to dopiero pierwszy etap na drodze do odbudowy potęgi naszej szkoły. Lata 70. wrócą, ale tylko pod warunkiem, że nasi politycy i działacze sportowi będą o to zabiegać, wykorzystując umiejętnie swoje koneksje.
W sporcie rządzi kasa i nie ma co do tego wątpliwości. Jakie kto ma możliwości, niech świadczą dane finansowe. Marszałek województwa wydaje rocznie 2,9 mld, a powiat raciborski 99 mln zł. Starosta może manifestować swoje uwielbienie dla SMS-u podczas oficjalnych inauguracji zawodów, witając zawodników i wręczając im potem medale, a marszałek może powiedzieć, że da 10 mln zł na modernizację bazy i 10 extra na budowę basenu 50-metrowego. Nie będzie to z jego strony szczyt ekstrawagancji, bo przecież "raptem" milion złotych jego urzędnicy wydali niedawno na utrwalenie hasła Śląsk - pozytywna energia.
W pozytywną energię z Katowic uwierzono w Starostwie przy Klasztornej, choć szkoda, że dopiero teraz. Lepiej jednak późno niż wcale. Zaznajomieni ze stanem rzeczy nie mają dziś wątpliwości, że bez przekazania SMS-u, moglibyśmy postawić na stole klepsydrę i odliczać czas do upadku pływania i lekkiej atletyki w Raciborzu. Szkoła ma już lata świetności za sobą, pod skrzydłami powiatu przyszłości nie ma żadnej, jej (byli) wielcy mistrzowie spotykają się tylko na rautach z okazji kolejnych jubileuszy, a współczesnych championów jak na lekarstwo i nie jest to wcale wina trenerów, ale warunków, w jakich przychodzi im trenować. Symbolem jest cieknąca niecka pływalni i mały stadion, który od Orlików dzielą lata świetlne.
Nikt rozsądny, kto kręci dobre czasy w kadetach, nie przyjedzie dziś do Raciborza, bo o wiele lepsze zaplecze oferują Wrocław, Szczecin, Kraków, Oświęcim, Warszawa. Zostają nam lokalne talenty, ale tym też można zrobić większą krzywdę, namawiając na trenowanie w naszym mieście, niźli na wyjazd do znacznie zamożniejszego ośrodka, gdzie dostaną odżywki, sprzęt, atrakcyjne zgrupowania i możliwość zmagania się z najlepszymi.
Mamy kapitał w postaci dobrych trenerów, ale brakuje pieniędzy na zaplecze. Nie ma zaś wątpliwości, że pieniądze są w Katowicach. Nie wystarczy jednak tylko przekonać marszałka do przejęcia szkoły. Trzeba potem, wszystkimi politycznymi siłami, koneksjami i wpływami, pilnować jej interesów, wydzierać pieniądze na każdym kroku. Tak samo bowiem łatwo jak przejęty, może być nasz SMS z czasem zamknięty, bo nie będzie jedynym na południu Polski, choć jedynym pływacko-lekkoatletycznym w województwie śląskim - drugim najbogatszym po Mazowszu.
Pływanie i lekkoatletyka to współcześnie sporty telewizyjne, prestiżowe i kasowe. To jedna z kart przetargowych, argument, który powinien przemawiać do marszałka, by nie szczędził nakładów na raciborski SMS i budowanie w ten sposób prestiżu regionu na sportowych arenach. Druga to dobre zaplecze siatkarskie. To kolejna popularna dyscyplina, którą u nas reprezentuje II-ligowe UKS Krzanowice (kobiety) i II-ligowe Rafako (mężczyźni) i do tego zdolni młodzi siatkarze z G3. Mamy mistrzynie Polski w piłce nożnej, uczestniczki UEFA Champions League, znakomitych zapaśników klasyków i wolniaków, w tym centrum przygotowań dla kadrowiczów przy ul. Staszica. Mamy (bądź będziemy wkrótce mieć) stadion, korty, tereny do uprawiania biegów, krytą pływalnię na Ostrogu, halę przy Łąkowej no i PWSZ, gdzie absolwenci SMS-u mogą zdobywać akademickie szlify.
Aż żal pomyśleć, by miasto i powiat, działacze i trenerzy, nie usiedli wkrótce przy stole i nie zastanowili się, jak w ciągu kilku lat włożyć siatkówkę, piłkę nożną i zapasy do SMS-u, jak umiejętnie wykorzystać całą miejską infrastrukturę sportową, a przede wszystkim jak wszelkimi środkami wesprzeć szkołę, by stała się wizytówką sportową nie tyle Raciborza, co WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO.
Władze w Katowicach nie będą mogły przecież szczędzić środków na placówkę, z której będzie dumne całe WOJEWÓDZTWO ŚLĄSKIE, w której będą się odbywać ważne zawody, w której będą trenować medaliści mistrzostw Polski, Europy i świata...
Grzegorz Wawoczny
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany