Strażakom z Markowic cieknie na głowę

Minęło sześć lat od oddania nowej remizy w Markowicach, a pojawił się prozaiczny problem - przeciekający dach. Od dwóch lat po deszczach druhowie ścierają kałuże z podłóg.
Markowicka remiza już raz mieściła powiatowe stanowisko kierowania komendy powiatowej. Przeznaczona jest do tej roli na wypadek awarii lub innych przeszkód w funkcjonowaniu PSK przy Reymonta. To więc ważne miejsce w systemie zarządzania kryzysowego.
- Strażacy OSP Markowice cieszyli się z nowej remizy owszem, ale od 2 lat borykają się z problemami uszkodzonego dachu, co szczególnie daje się we znaki podczas opadów. Dach remizy przecieka do tego stopnia, że podczas opadów podstawiane są wiaderka na wodę. Pęknięcia w suficie zlokalizowane są wokół lamp, a tym samym połączeń elektrycznych, co dodatkowo stwarza zagrożenie. Kuriozum, dla strażaków woda jest istotnym narzędziem pracy, ale niekoniecznie deszczówka zbierana z poszycia dachu i to od wnętrza budynku. Bardzo proszę, aby zainteresować się tym tematem, aby wada nie powiększała się jeszcze bardziej. Mam nadzieję, że znajdą się fundusze na remont tego odcinka dachu, tak aby szkody nie pogłębiały się - interpelowała do prezydenta markowicka radna, Justyna Henek-Wypior.
- informuję, że w lipcu zostaną podjęte działania w celu ustalenia sposobu i zakresu działań mających na celu wyeliminowanie powyższej usterki. Po określeniu zakresu robót oraz kosztów naprawy dachu niezbędne będzie zabezpieczenie środków finansowych i utworzenie nowego zadania na naprawę dachu - odpowiedział prezydent Dariusz Polowy.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz