Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności3 maja 202209:24

Prezes TMZR o naturze rosyjskiego imperializmu

Prezes TMZR o naturze rosyjskiego imperializmu - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Tegoroczne obchody rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja odbywają się w cieniu barbarzyńskiej napaści moskiewskich siepaczy na Ukrainę. I nie ma przesady w porównaniu, że dzisiejsze męstwo Ukraińców przyczynia się do obrony Europy i świata przed rosyjskim imperializmem w podobnym stopniu jak zwycięstwo armii polskiej w bitwie warszawskiej - pisze dr Piotr Sput, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej. 

Lokalny historyk co roku kreśli swoje opinie związane z rocznicą uchwalenia Konstytucji 3 Maja oraz wybuchu III powstania śląskiego.

Moskiewskim satrapom, nieważne czy w okresie książęcym, caratu, komunizmu czy postsowieckiej Rosji, dążenie sąsiednich narodów do wolności, samostanowienia i niepodległości było zawsze obrzydliwe, nie do zniesienia, było powodem do napaści, unicestwiania, wynaradawiania i mordowania.

Uchwalenie Konstytucji 3 Maja było ostatnią próbą naprawy i ratowania I Rzeczypospolitej, która była podjęta przez ówczesnych patriotów. Warto dodać, że w roku 1791 za naród uważano tylko szlachciców – tylko oni mieli prawa polityczne. Konstytucja, która nie weszła, niestety, w życie, nic w tej kwestii nie zmieniała. Duża część szlachty uważała twórców konstytucji, porządnych obywateli i patriotów chcących naprawy kraju, za wichrzycieli, jakobinów, nihilistów, burzycieli ustalonego porządku publicznego. Przygniatająca większość chłopów zaś i ludzi niższych stanów w okrojonej już przez zabór Polsce nie miała zielonego pojęcia, co się w Warszawie dzieje.

Wydarzenia na kijowskim Euromajdanie w latach 2013/14 były czerwoną płachtą dla rosyjskiej satrapii, podobnie do uchwalenia 231 lat temu Konstytucji 3 Maja. Ukraińscy patrioci są nazywani przez Rosjan faszystami, tak samo jak obrońcy Polski w roku 1939.

Osobą, która najwścieklej zareagowała na Uchwalenie Konstytucji 3 Maja, była caryca Katarzyna II. Polacy dali jej bowiem słowo, że podczas obrad sejmu nie podejmą żadnych działań naprawczych państwa. Wielu autorów przytacza też słynne słowa tzw. „przepowiedni” Katarzyny II dotyczącej losów Polski. I nie jest ważne, że nie jest to przemowa Katarzyny, tylko fragment z Waldemara Łysiaka, który mógł się opierać np. na pracach Sun Zi – wydźwięk tych myśli pasuje dokładnie do przemyśleń Katarzyny II. Warto przytoczyć najważniejsze fragmenty;

„Istnieją różne narody, a raczej różne narody mają różnego ducha. Jedne można podbić i przesiedlić w celu zagarnięcia ich ziem, a świat nie podniesie wrzasku – to małe narody, plemiona. Z innych można uczynić małym wysiłkiem niewolników i będą chętnie lizali rękę Pana – to narody o podłej duszy, od kolebki niegodne samostanowienia, w wielkich obszarach Azji roztopią się bez śladu. Z trzecimi wreszcie nie można zrobić ani tego, ani tego, przynajmniej nie od razu – to Polacy. Nie można zaanektować ich państwa, bo trzeba byłoby się dzielić z Prusami, Austrią, Turcją i Bóg wie jeszcze z kim; narzuca to europejska równowaga sił. Po drugie nie można tego zrobić od ręki, gdyż są to znakomici żołnierze, a cały naród, gdy otwarcie zagrożony, przypomina wściekłego wilka w nagonce. Zbyt dużo by to kosztowało, należy więc zdemoralizować ich do szpiku kości. Trzeba … rozłożyć ten naród od wewnątrz, zabić jego moralność… Trzeba mu wszczepić zarazę, wywołać dziedziczny trąd, wieczną anarchię i niezgodę… Trzeba nauczyć brata donoszenia na brata, a syna skakania do gardła ojcu. Trzeba ich skłócić tak, aby się podzielili i szarpali, zawsze gdzieś szukając arbitra. Trzeba ogłupić i zdeprawować, zniszczyć ducha, doprowadzić do tego, by przestali wierzyć w cokolwiek oprócz mamony i pajdy chleba… Zepsujemy ich kultem prywaty, złodziejstwa, rozpusty, wszelaką demoralizacją i wiodącym ku niej alkoholem. Stworzymy tam nową oligarchię, która będzie okradać własny naród nie tylko z godności i siły, lecz po prostu ze wszystkiego, głosząc przy tym, że wszystko co czyni, czyni dla dobra ojczyzny i obywateli. Niższe szczeble tych krwiopijców będą uzależnione od wyższych w nierozerwalnej strukturze formalnej i nieformalnej piramidy. Trzeba będzie starać się, by w piramidę wpasowany był każdy zdolny i inteligentny człowiek, by zechciwiał w niej i spodlał.

Niedopasowywalnych szaleńców, nieuleczalnych fanatyków, nałogowych wichrzycieli i każdą inną wartościową jednostkę wyeliminujemy operacyjnie. Zadanie to jest wielkie…, lecz i efekty będą wielkie. Polska zniknie w samych Polakach! Wtedy właśnie, gdy będzie wydawało się im, że mają wolność. Ale ja tego nie doczekam…, zaczniemy jednak ten proces….

Dlaczego nienawidzę tego kraju?... Dlatego, że jestem kobietą i nienawidzę dziwek, które udają święte. Ja jestem prostytutką…, a to honor, gdy się jest do tego cesarzową. I dlatego jeszcze…, że ze zdrajców robili oni zawsze bohaterów. I dlatego jeszcze…, że nigdy nie chcieli się z nami zjednoczyć przeciw Rzymowi, a byli naszymi braćmi Słowianami, zdradzili nas… I dlatego… kiedyś zginą, unicestwią się sami!…”

W całej tej tyradzie nienawiści uderzają słowa „…Niedopasowywalnych szaleńców, nieuleczalnych fanatyków, nałogowych wichrzycieli i każdą inną wartościową jednostkę wyeliminujemy operacyjnie…”. To robi Putin od początku swej prezydentury.

Jakże to znamienne. Z jednej strony przypominające dzień dzisiejszy i jadących do Brukseli skarżyć, że w Polsce panuje dyktatura. Z drugiej strony reżim moskiewski próbuje właśnie, siłowo, unicestwić Ukrainę i Ukraińców. Słowa o fizycznej eliminacji jednostek wartościowych można odnieść do wielu carów rosyjskich, częściowo do innych zaborców, Lenina, Stalina, Putina, polskich komunistów rządzących państwem w latach 1944-1989, kujbyszewiaków oraz ich pogrobowców. Ci wszyscy kierowali się powyższymi słowami, mordując wartościowe jednostki, polskich patriotów w okresie zaborów, powstań i wojen, w więzieniach carskich, katowniach sowieckich, w Katyniu, Starobielsku, Ostaszkowie, we Lwowie i innych miastach, na Syberii, w okresie komunistycznym w więzieniach UB i SB.

Wracając do wojny w Ukrainie. Kogoś, kto zna historię, ani wszczęcie wojny, ani też barbarzyńskie zachowanie moskiewskich siepaczy nie dziwi - to jest zwykły sposób postępowania dziczy ze wschodu.
Ktoś powie – ale przecież nie wszyscy Rosjanie są barbarzyńcami, określanie ich siepaczami czy dziczą to rusofobia w najgorszym wydaniu. Nic bardziej mylnego. Większość Rosjan to nacjonaliści, szowiniści i antydemokraci. W pełni popierają agresywną politykę swego satrapy, mordy i unicestwianie całych narodów jest dla nich rzeczą pożądaną – służy bowiem budowaniu czy odnawianiu imperium. Warto przytoczyć tu myśli Józefa Piłsudskiego, który znał Rosjan doskonale.

"… Pamiętajcie, że dusza Rosjanina, jeśli nie każdego, to prawie każdego, jest przeżarta duchem nienawiści do każdego wolnego Polaka i do idei wolnej Polski. Oni są łatwi i zdolni do uczucia nawet wielkiej przyjaźni i będą was kochać szczerze i serdecznie, jak brata, dopóki nie poczują, że w sercu swoim jesteście wolnym człowiekiem i boicie się ich miłości, w której dominującym pierwiastkiem jest żądza opieki nad wami, inaczej mówiąc: władzy. To jest skaza urodzeniowa ich duszy, dziedziczna i kilkusetletnia, za ich niewolę, za Tatarów, za Iwana, za opryczników, za odwieczne bunty topione we krwi… Jeśli własna wolność jest nieosiągalna, wolność cudza wzbudza zawiść i odrazę. Jesteśmy od wieków zbyt bolesnym dla nich wzorem, zaprzeczeniem ich własnego losu. Obawiam się ,że dużo czasu upłynie, zanim oni zrozumieją, że nikt i nic, chyba śmierć, odbierze nam prawa do wolności…Rosja obiecuje, gdy jest do tego zmuszona, i nie dotrzymuje swych obietnic z chwilą, gdy ma po temu siłę… Bez względu na to, jaki będzie jej rząd, Rosja jest zaciekle imperialistyczna. Jest to zasadniczy rys jej charakteru politycznego. Mieliśmy imperializm carski; widzimy dzisiaj imperializm czerwony – sowiecki… Widząc spustoszenia dokonywane przez ustrój komunistyczny, nie rozumiem, jak mogą istnieć w Europie socjaliści, odnoszący się do niego przychylnie… Jest to (bolszewizm) dziedzictwo dawnego rosyjskiego ustroju socjalnego, w którym poddani traktowani byli jak śmiecie swych panów… Długa i ciężka niewola tatarska, która trwała kilka wieków, niezatarte zostawiła ślady w historii Rosji i wyryła swe piętno na charakterze ludności. Wszczepiła ona ten duch niewolniczy, tę pokorę wobec władzy, to zgadzanie się z losem, jakie charakteryzuje lud rosyjski”.

Podobnie wypowiadał się znawca Rosji profesor Paweł Wieczorkiewicz z Uniwersytetu Warszawskiego, tłumacząc przy tym swoistą dwoistość i niewolniczość tzw. rosyjskiej duszy „… Rosjanie to ogromnie sympatyczny naród o wielkiej empatii dla innych. Ale tylko prywatnie. Jako urzędnicy i przedstawiciele imperium stają się okrutni i bestialscy. Wtedy kończą się ich cechy ludzkie. Profesor był przekonany, że rosyjska dusza istnieje. – Jest kolektywna i niewolnicza, gdyż przeciętny Rosjanin ma poddańczy stosunek do władzy. Jest przedmiotem, a nie obywatelem swojego państwa…”.

Jak stwierdza wielu znawców przedmiotu, Rosjanin ścierpi wszystko, głód, ubóstwo, poniżenie, upodlenie przez władzę w imię swojego wielkiego imperium, wielkiej Rosji, której rozrost terytorialny, nawet za cenę mordowania i niewolenia innych narodów popiera w pełni, ba, jest z tego faktu niezmiernie dumny.

Jak pisze w swym felietonie Artur Adamski, zamordowana w 2006 roku w Moskwie pisarka Anna Politkowska, autorka wielu reportaży przedstawiających kwintesencję postsowieckich rosyjskich realiów, utrwaliła historię o rosyjskim staruszku – weteranie tego, co stalinowska propaganda nazywała wielką wojną ojczyźnianą. Sędziwy staruszek mieszkał w starym drewnianym domku, w zimie nie miał już pieniędzy na opał, prawdopodobnie też w ostatnich dniach życia głodował. Kiedy znaleziono jego ubrane w mundur z rzędem orderów zwłoki, okazało się, że są one przymarznięte do podłogi. Na uśmiechniętej twarzy zmarłego malował się jednak wyraz błogości przemieszanej z wielkim wzruszeniem. Można się więc domyślać, że na przekór wszystkiemu staruszek ten umarł z poczuciem szczęścia. Wyjaśnieniem zagadki był list, który zmarły trzymał w zamarzniętych dłoniach. Był to standardowy, ale adresowany imiennie list z faksymile podpisu Władimira Putina, wysyłany do każdego wojennego weterana w jego dziewięćdziesiąte lub kolejne urodziny. Wyrażonym w maszynowo i masowo drukowanym liście życzeniom dla jubilata towarzyszyły słowa o wojnie, w której uczestniczył, jako największym zwycięstwie w dziejach świata. Pisano tam też, że nigdy nie było równie wspaniałego państwa, jak Rosja wraz z jej armią, przed którą drżą wszystkie inne potęgi całego globu.

Adamski stwierdza dalej, że wydarzenie opisane przez Politkowską obrazuje kwintesencję najpowszechniejszego w Rosji sposobu myślenia i postrzegania rzeczywistości. Od czasów średniowiecza, kiedy to Ruś znalazła się pod butem mongolskiej dziczy, w mentalności mieszkańców tej wielkiej krainy nie zmieniło się nic. Mniej może istotne jest to, że w sensie pochodzenia genetycznego wielka część, może nawet więcej niż trzy czwarte, jest po prostu Mongołami. W wiekach satrapii mongolskiej mieszkańcy państwa zwanego potem Rosją prócz mongolskich genów odziedziczyli azjatycką mentalność. Stąd przekonanie, że jednostka ludzka nie tylko ma znikomą, żadną w zasadzie wartość. Owocem tego przekonania jest powszechna zgoda na własną wegetację opartą na słoninie, pajdzie chleba i butelce bimbru. Jednak warunkiem koniecznym tej zgody na najbardziej skrajne nawet upodlenie jest potrzeba przynależności do tego, co jest największą z potęg. Wszystkie polityczne sukcesy kolejnych wcieleń ruskiego imperium wynikały właśnie z tego, że wielomilionowe masy gotowe były nawet mrzeć z głodu, byle tylko carski majestat lśnił złotem a buty carskich armii deptały kolejnych wrogów.

Co ciekawe, dotychczasowy przebieg wojny z Ukrainą jest szokiem dla Rosjan, trucizną, która, chociaż skrzętnie skrywana, dewastuje rosyjską mentalność. Kiedy bowiem okazuje się, że wielkie mocarstwo nie może poradzić sobie z wielokrotnie mniejszą Ukrainą, zaś mit o potędze niezwyciężonej armii pryska, to najważniejszy fundament moskiewskiej satrapii zaczyna kruszeć.

Warto też przytoczyć słowa Markiza Astolphe – Louis - Léonor de Custine, który opisał swe doświadczenia z podróży do Rosji, stwierdzając wprost, że Rosja to kraina niewolników uwielbiających swoją niewolę. Naród całujących bat w podzięce za to, że jest nim smagany. Uwielbiający kajdany, w które jest zakuwany. Rozkoszujący się własnym upodleniem. Z euforyczną radością witający nowych niewolników, pędzonych przez cara na sybirskie zatracenie. A do tego, jak stwierdził, jest to kraj chamstwa, smrodu i brudu, których żaden Europejczyk nie jest w stanie znieść. Albo więc, kiedy nieszczęsny Europejczyk ten do Rosji zbłądzi, to natychmiast z niej ucieknie a w przeciwnym razie – postrada zmysły. I za najgorsze, co by zachodniemu światu się mogło zdarzyć, uważał przybycie rosyjskiej zarazy do europejskiego domu.

Jak widać, do dzisiaj niewiele się w tej kwestii zmieniło.

3 maja obchodzimy też 101 rocznicę wybuchu III powstania śląskiego. Powstania śląskie były niczym innym jak wojną domową. Tak jak każda tego typu wojna, również ta była tragedią, tym razem ludu górnośląskiego. Bardzo często po przeciwnej stronie walczyli brat z bratem, czy też raciborzanin z raciborzaninem.

Większość terenów Śląska należała od XIV wieku, ponad sześć stuleci, najpierw do monarchii czeskiej, która była integralną częścią I Rzeszy, potem do imperium Habsburgów, w końcu do Prus i Niemiec. Ziemie te nigdy nie były pod zaborami, nie wchodziły w skład I Rzeczypospolitej.

Bardzo często w mediach jest mowa o walce o Śląsk oraz przyłączeniu Śląska do Polski. Są to interpretacje mylne, walka toczyła się bowiem o część Górnego Śląska, dotyczyła małej części całego Śląska. Po I wojnie światowej Górny Śląsk obejmował teren (w zależności od tego, jakie krainy uznajemy za jego część) ok. 12000 - 18000 km ². Teren plebiscytowy miał wielkość 10885,8 km ² oraz ok. 2, 1 miliona ludności. Po plebiscycie zaś, ostatecznie w roku 1922, Polsce przyznano obszar 3214 km ² z 996 500 mieszkańcami. Cały Śląsk liczy(ł) zaś ponad 40 000 km ². Polsce przyznano więc niecałe 8% powierzchni całego Śląska, ok. ¼ terenu Górnego Śląska z ok. 45% ludności Górnego Śląska (ok. 18% ludności całego Śląska), ale za to z lwią częścią górnośląskiego przemysłu. I był to sukces odrodzonej Polski.

Warto dodać, że przyznanie wspomnianego terenu w głównej mierze Polska zawdzięczała - prócz waleczności i zaangażowania Ślązaków i żołnierzy polskich - Francji. To Francja starała się po pierwszej wojnie światowej na wszystkie dostępne jej sposoby osłabić Niemcy, uczynić z nich kraj agrarny, bez ciężkiego przemysłu. W tym celu starano się oderwać od Niemiec dwie krainy, gdzie znajdowały się dwa z trzech największy zagłębi przemysłowych Rzeszy – Nadrenię i Górny Śląsk. Aby osiągnąć ten cel, Francja nie cofała się przed niczym – nawet czynnym popieraniem ruchów separatystycznych oraz przed wywołaniem wojen domowych we wspomnianych prowincjach. W stosunku do Górnego Śląska plan Francuzów w dużej mierze się powiódł. W stosunku do Nadrenii – nie. Niemcy nigdy nie pogodzili się po I wojnie światowej z warunkami traktatu wersalskiego, co doprowadziło do najstraszniejszej z wojen.

Dr Piotr Sput
Prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej

Autor: dr Piotr Sput/materiał nadesłany, redakcja@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama

Komentarze (0)

Dodaj komentarz

Autor: Gość (Aby podpisać komentarz swoim nickiem musisz się zalogować)
Portal naszraciborz.pl przeciwstawia się niestosownym, nasyconym nienawiścią komentarzom,
niezależnie od wyrażanych poglądów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem – wyślij nam zgłoszenie.
Pozostało (1000) znaków do wykorzystania
Aby potwierdzić, że jesteś człowiekiem kliknij: jabłko
Reklama
Reklama

Najczęściej czytane artykuły

Aktualności27 marca 202410:26

Zielone Płuca na Ostrogu kontra deweloperka. Tężnia finiszuje a radny mówi o kulisach inwestycji [FOTO LOTNICZE]

Zielone Płuca na Ostrogu kontra deweloperka. Tężnia finiszuje a radny mówi o kulisach inwestycji [FOTO LOTNICZE] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
39
Racibórz:

Zielone Płuca Ostroga to projekt, który w 2021 r. poparło ponad 3,5 tysiąca mieszkańców Raciborza. W kwietniu 2024 r. kończy się pierwszy etap tego projektu. Raciborzanie będą mogli odpocząć przy tężni, która powstaje przy zbiegu ulic Książęcej i Elżbiety.

red.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Aktualności28 marca 202414:45

Bonus za wiek. Od marca to ponad 6 tys. zł

Bonus za wiek. Od marca to ponad 6 tys. zł - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Beata Kopczyńska regionalny rzecznik prasowy ZUS w województwie śląskim / fot. pixabay
Aktualności27 marca 202419:33

Polowy: zrealizowaliśmy 82% naszego programu. Komitet Silny Racibórz gwarancją wiarygodności Nowej 10-tki Drużyny Polowego!

Polowy: zrealizowaliśmy 82% naszego programu. Komitet Silny Racibórz gwarancją wiarygodności Nowej 10-tki Drużyny Polowego! - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
72
materiał wyborczy zlecony i finansowany przez KWW Dariusz Polowy - Silny Racibórz
Reklama
Reklama
Aktualności27 marca 202414:47

Konwencja programowa PiS do powiatu. Pięć konkretów [WIDEO]

Konwencja programowa PiS do powiatu. Pięć konkretów [WIDEO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
16
Racibórz:

Poseł Paweł Jabłoński oraz kandydaci PiS do Rady Powiatu Raciborskiego przedstawili dziś, 27.03., na Rynku swoje najważniejsze założenia programowe na kadencję 2024-2029.

red.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 29.03.2024
29 marca 202415:21

Nasz Racibórz 29.03.2024

Nasz Racibórz 22.03.2024
21 marca 202421:40

Nasz Racibórz 22.03.2024

Nasz Racibórz 15.03.2024
14 marca 202421:35

Nasz Racibórz 15.03.2024

Nasz Racibórz 08.03.2024
7 marca 202423:50

Nasz Racibórz 08.03.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.