Za dużo turystyki, za mało gospodarki. Lenk kontra Wacławczyk w sprawie strategii dla biznesu

Program Wspierania Przedsiębiorczości Miasta Racibórz do roku 2027 był przedmiotem dyskusji radnych komisji gospodarki. - Lepiej wykonany niż napisany - tak podsumował realizację swojej biznesowej strategii były prezydent Mirosław Lenk. Jaki kierunek proponuje następca?
Przedstawieniem programu zajął się Luk Palmen, prezes spółki InnoCo, która przygotowała strategię i program wspierania przedsiębiorczości dla Miasta Racibórz.
Jako pierwszy w tym punkcie posiedzenia zabrał radny Mirosław Lenk. – Kiedyś dojrzałem do tego, szczerze to pod naciskiem przedsiębiorców, by zająć się wsparciem gospodarki. Przygotowaliśmy wtedy jako jedni z pierwszych w Polsce taki program. Wzorowaliśmy się na dużych miastach, coś z Łodzi, coś z Krakowa. Program się już skończył, pracujemy nad nowym. Powiedziałem już kiedyś na jakiejś komisji, że został lepiej wykonany niż napisany. Dzięki niemu powstał odpowiedni referat, zrealizowano cele programu. Poważne podejście do danego tematu pozwala na poważne realizacje. Po analizie tej propozycji, czuję jednak niedosyt. Chciałbym się nie mylić i stwierdzić, że znów zostanie lepiej zrealizowany niż został napisany. W programie wydaje się być za dużo turystyki, z kolei za mało wsparcia biznesu. Rozumiem, że turystyka została umieszczona w programie na życzenie zamawiającego, ale powinniśmy się skoncentrować na wsparciu gospodarki – powiedział były włodarz miasta, po czym wymienił swe uwagi do programu wsparcia przedsiębiorczości, których znów było kilkadziesiąt. – Zadałem sobie pytanie, ile to wsparcia przedsiębiorczości w tym programie i nie znajduję odpowiedzi – powiedział na zakończenie swego wystąpienia radny z Ocic.
Program Wspierania Przedsiębiorczości Miasta Racibórz do roku 2027+ (558 kb)
- Mam do pana bardzo wielką pretensję i jest to zarzut, że będąc najbardziej doświadczonym samorządowcem, nie skorzystał pan z zaproszenia do współpracy przy tworzeniu programu wsparcia i strategii. Zarzuty, które pan stawia, wymagałoby zebranie zespołu i dłuższej dyskusji. Nie sposób w cztery czy pięć godzin, bo tyle trzeba by poświęcić. Po roku prac ogromnego zespołu przyjął pan rolę cenzora, co rusz wskazując „słabo”, „nieprawda”, „mało”. Żaden z radnych opozycji nie był na jakimkolwiek spotkaniu dla mieszkańców. Oczywiście macie do tego prawo, ale szkoda, że nie skorzystaliście z tego. Zakładam, że w części uwag ma pan rację, ale w większości nie. Nie chcę wychodzić na moralistę, ale pan wie, kiedy jaką uwagę zwrócić. Szkoda, że korzysta pan z niego dopiero teraz. Oczywiście, że turystyka nie ma być kołem zamachowym rozwoju Raciborza, ale jest ona tak bardzo obecna, bo nigdy nie była doceniana, a wręcz pomijana – odpowiedział wiceprezydent Dawid Wacławczyk.
- Pan radny Lenk został zrugany przez wiceprezydenta. Doświadczony samorządowiec, zamiast go poprosić o pomoc, to teraz tak się odnosicie, mówiąc, że nie wie o czym mówi. Przecież nikt na tych spotkaniach nie pracował w pocie czoła – mówił przewodniczący. – Czy pan wie, kogo obraża? – grzmiał D. Wacławczyk. – Proszę mnie podać do sądu, dziś ja prowadzę obrady, jeszcze – uciął P. Klima.
Radna Magdalena Kusy zgłosiła swe obawy co do wprowadzenia zmian w programie wspierania i strategii. – Nie wyobrażam sobie głosowania wniosków formalnych na sesji budżetowej. Wydaje mi się, że strategia jednak zyska państwa aprobatę, a przynajmniej większości z was. Żeby nie było tak, że dyskutujemy nad tym już pięć godzin, a potem jeszcze na sesji, a dokumenty skończą tak jak kilka innych – mówiła radna.
Uchwałę poddano pod głosowanie. Dwóch radnych było za, ośmiu wstrzymało się od głosu a jeden był nieobecny. W związku z tym uchwała uzyskała opinię pozytywną. Ostateczne głosowanie na sesji 22 grudnia.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz