Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności22 kwietnia 201017:12

Z redakcyjnej poczty: PROTEST LEKARZY

Z redakcyjnej poczty: PROTEST LEKARZY - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

W związku z artykułem Dyrektor mocno skrytykował lekarzy, który pojawił się na Waszym portalu w dniu 22.04.2010 r., informujemy, że tak wielu kłamliwych i szkalujących nas stwierdzeń nigdy w historii oddziału nie wypowiedziano. Prosimy o przekazanie do wiadomości czytelników następujących informacji.

1. Obarczanie nas przez dyrekcję winą za niewystarczający kontrakt z NFZ jest nieuczciwe i mija się z prawdą. „Niefrasobliwym postępowaniem” jak stwierdza dyr. Kącik był rzeczywiście fakt obcięcia kontraktu na oddziale urazowo-ortopedycznym, ale przez poprzednią dyrekcję i przekazanie go innemu oddziałowi. Protestowaliśmy, ale nikt nas nie słuchał. Zignorowano oczywiste fakty, które przedstawialiśmy. Dyrektor Kącik oczywiście o tym wie, jednak jest to niewygodna prawda. Nie my zniszczyliśmy kontrakt. Nie mamy żadnego wpływu na wysokość kontraktu z NFZ, jest to tylko i wyłącznie w gestii dyrekcji. Wciskanie czytelnikom takiego kłamstwa jest nieuczciwe i nieetyczne.

2. Z powodu braku anestezjologów (wyszkoleni w tutejszym szpitalu odeszli po konflikcie z dyrekcja) obcięto nam ilość dni operacyjnych oraz wyłączono z użytku jedną salę operacyjną. To też niewygodna prawda dla dyrekcji. Oczywiście prościej jest wszystko zwalić na lekarzy. Mamy potencjał i możemy go wykorzystać, ale do tego trzeba stworzyć warunki poprzez m.in. wynegocjowanie większego kontraktu, zakup protez bezcementowych biodra i protez kolana. Do tej pory tego nie zrobiono. My tym szpitalem nie zarządzamy. Zarządza dyrekcja. Nie możemy odpowiadać za coś,  na co zgodnie z prawem nie mamy wpływu.

3. We wrześniu 2009 r. z powodów oszczędnościowych zlikwidowano dyżur internistyczny i polecono nam załatwianie pacjentów internistycznych oraz dodatkowo badanie zatrzymanych przez policję - protestowaliśmy, ponieważ ze względu na odpowiedzialność jaka na nas ciąży nie możemy być jednocześnie w kilku miejscach naraz. Załatwiać sprawy urazowe, internistyczne, ginekologiczne. Jeden lekarz nie może jednocześnie załatwiać ofiar wypadku drogowego, pacjenta z zawałem m. sercowego oraz pacjenta z udarem mózgu ponieważ nie jest w stanie fizycznie tego wykonać, a odpowiedzialność ciąży na nas. Do dyrekcji to nie dociera, chce załatwić sprawę po urzędniczemu. Wypracowany dotychczas model w izbie przyjęć tj, dyżur urazowy i internistyczny sprawdził się od początku funkcjonowania szpitala przy ul. Gamowskiej. Teraz utrudnione funkcjonowanie izby przyjęć dyr. Kącik przedstawia jako swój wielki sukces, chociaż tak nie jest. Odpowiadając za życie i zdrowie pacjentów nie wolno pójść na łatwiznę. Meritum sporu jest więc gdzie indziej. Nie możemy odpowiadać za ludzkie życie w takim przypadku, kiedy nie możemy przecież fizycznie być jednocześnie w trzech miejscach. Jeżeli to są kłamstwa to życzmy zdrowia dyr. Kącikowi.

4. W ogóle nie rozumiemy jaki dyktat wg. dyr. Kącika prowadzimy. Czy żądanie sprawnego i bezpiecznego udzielania pomocy w nagłych przypadkach jest dyktatem. Oskarżanie nas o brak woli współpracy jest kolejnym kłamstwem. W dniu 30.12.2010 r. spotkaliśmy się z dyrekcją i ustaliliśmy że względu na  trudną sytuację kadrową szpitala będziemy  obstawiać część w  izbie przyjęć ( i tak większość przypadków urazowych załatwia lek. dyż. z oddziału urazowo-ortopedycznego). W "nagrodę” dyr. Rudnik zerwał porozumienie o pracy w przedłużonym wymiarze czasu wypowiadając nam tzw. klauzulę opt-out, mamy do wglądu wszystkie stosowne dokumenty. To nie my zaczęliśmy konflikt.

5. Skargi do dyrekcji na ortopedów są ze względu na ograniczenie ilości przyjęć w poradni ortopedycznej które wprowadziła sama dyrekcja w związku z małym kontraktem z NFZ. Znów my mamy odpowiadać za coś  na co nie mamy wpływu. To jest bardzo wygodne dla dyr. Kącika. A tak na marginesie sprawy, dyr. Kącik nikogo z nas nie wzywał w sprawie skarg.

6. Podzielając troskę szefa komisji zdrowia dr. Klimanka o odział uraz-ortop. i sytuację w szpitalu zauważany że ani raz nie odwiedził naszego oddziału w przedmiotowej sprawie, chociaż pracuje piętro wyżej. Natomiast porównanie doświadczonych lekarzy z kilkudziesięcioletnim stażem do starych mułów znacznie odbiega od przyjętych standardów w naszym środowisku i świadczy o braku dobrego wychowania.

7. W naszej  ocenie wywołany konflikt (nie przez nas) rodzi podejrzenie złych intencji autorów tego konfliktu, a może mieć to związek z  próbą zlikwidowania oddziału urazowo-ortopedycznego i jego komercjalizacją.

8. Bardzo bolejemy nad faktem rozmawiania  z dyrekcją przez media oraz braku woli starosty raciborskiego do rozmowy z nami w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. My zawsze chcieliśmy i  nadal chcemy pracować w spokoju bez niepotrzebnych sztucznie wywołanych konfliktów.


Zespół Oddziału Urazowo-Ortopedycznego

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 01.08.2025
1 sierpnia 202518:54

Nasz Racibórz 01.08.2025

Nasz Racibórz 25.07.2025
25 lipca 202509:25

Nasz Racibórz 25.07.2025

Nasz Racibórz 13.07.2025
18 lipca 202510:12

Nasz Racibórz 13.07.2025

Nasz Racibórz 11.07.2025
10 lipca 202521:57

Nasz Racibórz 11.07.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.