Zielone odpady na ogródkach, pranie w fontannie i mikser

[OGRÓDKI DZIAŁKOWE] Przedstawieniem sprawy składowania odpadów zielonych na raciborskich ogródkach działkowych zajęła się przedstawicielka ogródków działkowych. – Wiadomo, że w tamtym roku zaszła zmiana w oddawaniu odpadów zielonych. Dotąd każdy z działkowiczów miał kompostowniki, a prócz tego można było oddawać odpady zielone nie pochodzące z działek lub części roślin porażonych, których nie można kompostować. W regulaminie zapisano, że gmina postawi kontenery i tak też zrobiono. Działkowicze składują je tam, ale co z tego, skoro nikt ich nie odbiera. Dodatkowo, kontenery zostały ostatnio „przeparkowane”, zmienione na kontenery na odpady zmieszane i ujęte w innej pozycji. Mimo to działkowcy nadal za nie płacą. Na wszystkie pytania, jakie zadaje urzędnikom, oni zasłaniają się tajemnicą skarbową lub twierdzą, że to nie jest informacja objęta dostępem publicznym. Dodatkowo, po co ogródki działkowe mają płacić za segregowane odpady, gdy jak przyjedzie śmieciarka, to i tak wszystkie odpady wrzucane są do jednego zbiornika? W związku z tym mam pytanie, po co ta gospodarka odpadami na działkach, skoro można zabrać odpady do domu i nie płacić podwójnie – stwierdziła Grażyna Doleżych-Kosierb.

Głos zabrał radny Mirosław Lenk. – Ani ja, ani moi koledzy nie mieliśmy w zamiarze w czasie głosowania pozbawiać ogrodów działkowych możliwości oddawania odpadów. W kontenery jednak nie wyposaża miasto, a zarządca ogrodu. Mówiła pani, że należy rozważyć, czy segregować czy nie. Moim zdaniem należy segregować. Obowiązkiem firmy, która odbiera śmieci jest odbierać zgodnie ze sztuką, plastik z plastikiem, szkło ze szkłem, a nie mieszać. Musimy pomyśleć nad tym, by ogrody działkowe też miały odbierane odpady zielone – powiedział rajca.

Radny Jarosław Łęski zaapelował o zabezpieczenie monitoringu z dnia odbioru odpadów. – Zróbmy to celem weryfikacji, czy naprawdę taka sytuacja miała miejsce. Dodatkowo prosiłbym o ustosunkowanie się odpowiedniego wydziału do tej sprawy – powiedział.

- Nie ponosicie żadnej opłaty za to, że te kontenery u was są. Ponosicie opłatę za ilość śmieci, jaką deklarujecie i produkujecie. Trzeba się jednak zastanowić, czy tego nie znowelizować i nie wpiąć odpadów zielonych do systemu – stwierdził w odpowiedzi D. Polowy.

Odpowiedzi radnych i prezydenta nie satysfakcjonowały działkowiczki. – Nie mogę się doprosić w zarządzie o to, jaką ilość zadeklarowano w deklaracji. Dodatkowo kontenery są postawione na terenie ogólnodostępnym, więc trudno stwierdzić, ile śmieci jest działkowców, a ile nie. Dodatkowo, pytając w zarządzie czemu ustawiono tam tyle kontenerów, dowiaduje się, że gmina tak postawiła. Teraz płacimy za powietrze, bo kontenery nie są w pełni zapełnione – powiedziała, kierując prośbę o usunięcie niepotrzebnych kontenerów.

- Dobrze, że pani zwróciła uwagę na problem odpadów zielonych, nad tym trzeba się pochylić i być może zmienić – stwierdził na zakończenie dyskusji radny Mirosław Lenk.

[BUDŻET] W dalszej części posiedzenia radni pochylili się nad uchwałami przygotowanymi na najbliższą sesję Rady Miasta. Pierwszą z nich była uchwała dotycząca zmiany budżetu na rok 2021. Przedstawieniem uchwały zajął się Oswald Schuderla, kierownik referatu ds. budżetu i analiz w Wydziale Finansowym.

Pierwszy do dyskusji włączył się były prezydent. – Cieszę się, że zwiększamy dochody z podatku od nieruchomości. Chciałbym jednak zapytać, co to za urządzenie do rejestracji wizji i fonii, bo takowe było zapisane w projekcie budżetu – dociekał. – Ma to być mikser – odparł O. Schuderla. D. Polowy dodał z kolei, że jest to pokłosie pandemicznych łączeń zdalnych. - Ma umożliwić lepsze zarządzanie obrazem w czasie takiego połączenia – stwierdził.

Radny Lenk kontynuował swą analizę projektu budżetu. – Niektóre dokumenty do rozliczeń można by unowocześnić, wtedy będzie lepiej. Spółka ma prawo do ubiegania się o rekompensatę, ale należy to robić w oparciu o roczne rozliczenie – powiedział radny z Ocic.

Ostatecznie uchwałę poddano pod głosowanie. Jeden radny był za, jeden przeciw, a ośmiu wstrzymało się od głosu.

[SKWER KS. PIECZKI] Radni zajęli się także uchwałą w sprawie przyjęcia „Regulaminu korzystania ze Skweru im. Księdza Prałata Stefana Pieczki w Raciborzu”. Głos zabrał radny Marcin Fica. – Nie widzę zapisów o piciu alkoholu, ale to miejsce publiczne i można to wyegzekwować. Co jednak z pewnymi osobami, które piorą tam swoje rzeczy? – dociekał radny. – Myślę, że zapisy w regulaminie są na tyle rozbudowane, że i z takich zachowań będzie można wyciągnąć odpowiednie konsekwencje – odparł włodarz Raciborza.

[OPŁATY ZA ODPADY] Pod obrady trafiła uchwała w sprawie zmiany uchwały Nr XXVII/367/2020 Rady Miasta Racibórz z dnia 29 grudnia 2020 r. w sprawie metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz ustalenia stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz stawki opłaty za pojemnik o określonej pojemności oraz zwolnienia w części z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi właścicieli nieruchomości zabudowanych budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi kompostujących bioodpady stanowiące odpady komunalne w kompostowniku przydomowym.

– Nie zgadzam się z tym, niezależnie jaka to instytucja, powinna płacić pełną stawkę. Nie może być tak, że miasto będzie pokrywać różnice, szczególnie że zrobi to pieniędzmi z systemu, więc zapłacą to wszyscy. Możemy pomóc w inny sposób, ale w tym przypadku będę przeciw – powiedział M. Lenk.

Z opinią radnego nie zgodziła się Magdalena Kusy. – Chodzi tylko o tą jedną instytucje. Wiadomo, że nasze kino nie jest multipleksem i może nie mieć odpowiednich środków – mówiła

Głos zabrał także prezydent Raciborza. – To jest tylko jedna instytucja. W innych jednostkach kultury nie ma mieszkań więc nie będzie zastosowania dla tej uchwały – odparł włodarz.

- Przedyskutujemy to do poniedziałku, ale w tym momencie wstrzymamy się od głosu, bo nie chcemy wylewać dziecka z kąpielą. Pan prezydent niech też to przemyśli, bo pomóc można, ale w inny sposób – stwierdził Mirosław Lenk.