Unia Europejskia nie ma przed nim tajemnic

- Od dziecka lubiłem przeglądać wiadomości o świecie. Wolałem zamiast bajek oglądać wiadomości - mówi Michał Woś, uczeń I LO w Raciborzu, który został laureatem Olimpiady Wiedzy o Unii Europejskiej. Zajął V miejsce w zawodach centralnych, które odbyły się w Pułtusku.
- W olimpiadzie tej startowałem po raz drugi. W zeszłym roku zostałem jej finalistą, w tym udało mi się być już laureatem - mówi uczeń I LO. Osiągnięcie tego sukcesu nie było proste, musiał przejść przez trzy etapy. - Najpierw był etap szkolny, w którym trzeba było mieć 80%, by przejść do wojewódzkiego, zorganizowanego w Katowicach. Ten etap przeszły trzy osoby z naszej szkoły. Poza mną byli to: Michał Kamiński i Kasia Krupa. Udało mi się zająć pierwsze miejsce w województwie - wspomina Michał Woś.
9 osób, które najlepiej poradziły sobie w Katowicach, przeszło do etapu centralnego, który odbył się na Wydziale Nauk Politycznych i Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku. - Tu konkurencja składała się z trzech części. Pierwszą był test. Połowa z uczestników, która poradziła sobie z nim najlepiej, uzyskała tytuł finalisty. Druga część polegała na odpowiedziach ustnych, a trzecia, w której wzięło udział 10 najlepszych osób, miała formę zabawy - quizu, który zadecydował o przyznanych miejscach - opowiada laureat.
Michał Woś przyznaje, że aby wypaść dobrze na olimpiadzie, trzeba było wykazać się dużą wiedzą z WOS-u, posiadaniem różnorodnych wiadomości o krajach Unii Europejskiej, zarówno tych związanych z polityką, jak i sztuką, malarstwem, a także znajomością konstytucji i innych aktów prawnych. - Od dziecka lubiłem przeglądać wiadomości o świecie. Wolałem zamiast bajek oglądać wiadomości - przyznaje uczeń I LO. - Zawsze byłem eurorealistą. Nie za bardzo pozytywnie patrzyłem na Unię, ale nasz nauczyciel Krystian Łyczek zafascynował nas Unią, szerszym spojrzeniem na nią - dodaje.
Nagrodą za sukces w olimpiadzie jest m.in. zwolnienie z matury z WOS-u. - To zwolnienie udało mi się uzyskać już w zeszłym roku. Poza tym są nagrody pieniężne i rzeczowe - dużo książek i sprzęt elektroniczny - wylicza Michał Woś.
Jakie są plany laureata na przyszłość? - Jeśli się uda, chciałbym studiować prawo na Uniwersytecie Jagielońskim. A później, jeśli nie praca na uniwersytecie, to któryś z zawodów prawniczych - mówi Michał, który podkreśla, że I LO to szkoła, która nie tylko dba o olimpijczyków, ale pomaga też ucziom słabszym.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany