Nie urwaliśmy się z choinki. Stolica górnej Odry bez materiałów promocyjnych
Obejmujący zachodnią ścianę województwa śląskiego subregion zachodni tworzy nowy produkt turustyczny pod nazwą Kraina Górnej Odry. Jak się jednak okazuje, położony nad Odrą Racibórz do obsługi turystów jest przygotowany tak sobie.
Sprawa Raciborskiego Centrum Informacji była jednym z punktów dyskusji na Komisji Oświaty, Kultury, Sportu, Rekreacji i Opieki Społecznej Rady Miasta.
Produkt jest, materiałów brak
– Nie wiem czy państwo wiedzą, ale kończy się trwałość projektu Śląski System Informacji Turystycznej. Do tej pory do prowadzenia RCI zobowiązane było RCK. Raciborskie Centrum Kultury skupia się jednak na kulturze. Obecnie w wydziale edukacji zastanawiamy się nad tym, co zrobić, by punkt ten skupiał się na turyście. Nie mamy swojej strony, nie jesteśmy aktywni w mediach społecznościowych. Obecnie RCI nie jest w posiadaniu żadnych materiałów promocyjnych. Miasto, jako jedyne w Krainie Górnej Odry leży bezpośrednio nad rzeką, więc miałoby szansę na stanie się stolicą tejże krainy. Trzeba jednak powalczyć o uwagę potencjalnego turysty. Należy jednak zastanowić się, czy powinno to pozostać w gestii RCK, czy ma się tym zająć urząd – zreferowała urzędniczka WEKiS.
- Dlaczego nie wiedzieliśmy o tym wcześniej? Czemu nie macie gotowych dokumentów, teraz nas niejako zaskoczyliście – stwierdził radny Stanisław Borowik. – Wydziały Urzędu pracują nad tym już od kilku miesięcy, nie urwaliśmy się z choinki, ale wpierw sami musimy wypracować co chcemy, jakie są nasze mocne strony, a jakie słabe – odparł podinspektor ds. turystyki, Grzegorz Kawalec.
Złe godziny i statystyki
Przewodnicząca komisji ubolewała z kolei nad tym, że punkt informacji ma złe godziny urzędowania. – Uważam, że turystyka nie powinna być łączona z RCK. Obecnie punkt w weekend pracuje naprawdę dość słabo, gdy tak naprawdę powinien wtedy pracować na pełnych obrotach i trzeba poczynić kroki, by to zmienić – stwierdziła Z. Tomaszewska.
Radny Michał Kuliga dociekał z kolei, jak prezentuje się sytuacja z kosztami funkcjonowania RCI oraz ilością odwiedzić w punkcie. – Mamy przygotowaną statystykę ilości odwiedzin w punkcie, ale musicie państwo zwrócić uwagę, że nie są tam ujęci tylko turyści, ale także osoby odwiedzające Galerię Obok. W roku 2019 RCI przy Długiej odwiedziło 18 507 osób. Z kolei w pierwszych dwóch miesiącach roku bieżącego to 2 987 osób. Co do kosztu, to miesięcznie była to kwota około 14 tys. złotych, a w czasie roku około 168 tys. złotych – odparł wiceprezydent Michał Fita. Dodał także, że to kto ma prowadzić w dalszym ciągu RCI jest sprawą otwartą, ale wymagającą zastanowienia się.
Chałupki przeskoczyły Racibórz
- Powiedział pan, że wydział już na tym pracuje od pewnego czasu. Chciałabym wiedzieć, co państwo przez ten czas już wypracowaliście? – pytała Justyna Henek-Wypior.
– Pracujemy nad stroną internetową, osobną, nie połączoną z UM. Konieczne jest też przygotowanie folderów, bo właśnie stroną i folderami przeskoczyli nas w Chałupkach. Chcemy się chwalić tym, co mamy. Trwają prace nad logo, nad systemem oznakowania, by w całym mieście były w jednakowej szacie graficznej. Tworzymy także mapę ciekawostek w mieście, oraz mini-przewodnik ścieżek rowerowych oraz pieszych. Tymi wszystkimi działaniami chcemy pokazać turyście gdzie iść, żeby nie szukał po omacku. Wszystko musi być zatwierdzone przez Subregion. Jest to taka mrówcza praca, ale ciągle idziemy do przodu – odpowiedział Grzegorz Kawalec.
- Bardzo mnie cieszy, że tworzycie produkt ziemi raciborskiej. Nie wiem kto będzie prowadził ten punkt, czy OSiR, czy RCK czy ktoś prywatny, ale powinien to być punkt, który integruje wszystkie instytucje dotyczące turystyki w mieście, by mieć ofertę dla przeciętnego turysty, który przyjeżdża zwykle w weekend. Musi to prowadzić ktoś, kto turystyką żyje – stwierdził wiceprzewodniczący komisji, Zygmunt Kobylak.
Urząd czeka na wytyczne
Do dyskusji dołączyła radna Ludmiła Nowacka (na zdj.). – Wszyscy zgadzamy się z tym, że taki podmiot jest potrzebny. Dobrze, że są mapy, ale trzeba je uaktualniać. Konieczna jest też nowa estetyka. Zgodzimy się także, że powinny być połączone siły miasta, powiatu, a może i Euroregionu. Niestety, dla samorządu zawsze problemem jest pieniądz. Skąd więc pozyskać pieniądze na dalszą działalność tego punktu? Gdzie uderzyć, by pozyskać pieniądze? Może warto poszukać kolejnych pieniędzy unijnych? – dociekała była wiceprezydent. – Tak jak wspomniałem, oczekujemy na wytyczne z Subregionu Zachodniego. Jeśli je spełnimy, możemy się tam ubiegać o pieniądze – odparł G. Kawalec na zakończenie dyskusji nad tym punktem posiedzenia.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz