Wodny raj czy opcja awaryjna?

Ratusz ogłosił w piątek przetarg na opracowanie dokumentacji rozbudowy kąpieliska pod Oborą. Czy będziemy wodnym rajem, czy też powstaje opcja B, bo nagłaśniana budowa krytej pływalni przerasta możliwości finansowe miasta?
Taki rozwój sytuacji może sugerować zakres prac, jakich od przyszłego projektanta oczekuje miasto. Pod Oborą miałby powstać pełnowymiarowy sportowy basen pływacki otwarty o długości 50 m, ze słupkami startowymi, wyposażony w aparaturę pomiarową do przeprowadzania zawodów oraz z układem solarnym do podgrzewania wody. Ma też być zaprojektowana stacja uzdatniania wody z pełną automatyką, zjeżdżalnia rurowa długości około 100 m wraz z hamownią a także budynek szatniowy z wymaganym zapleczem sanitarnym.
Koncepcja architektoniczna obiektu ma być gotowa do końca listopada tego roku, a projekt do końca lutego roku przyszłego. Do 31 marca magistrat chce mieć pozwolenie na budowę. Na ostatniej sesji prezydent informował radnych, że będzie się starał o środki unijne na remont kampingów OSiR-u pod Oborą. Powstaje już dokumentacja na to zadanie.
Przypomnijmy tymczasem, że kilka miesięcy temu magistrat zlecił przygotowanie dokumentacji na budowę na Ostrogu nowej krytej pływalni z widownią – słynnego już aquaparku. Prezydent zapowiada, że z inwestycji nie zrezygnuje, bo miał ją m.in. wpisaną do programu, z którym szedł do wyborów. W jej sfinansowaniu ma miastu pomóc ministerstwo sportu, mimo iż projektowana jest tylko 25-metrowa niecka. Nie wiadomo, jakie będą koszty budowy pływalni, bo nie ma jeszcze kosztorysu (wykonawca dokumentacji ma czas do lutego przyszłego roku). Nie będzie jednak tańsza niż 30-40 mln zł. Budowa nowej pełnowymiarowej niecki pod Oborą będzie na pewno tańsza, ale i tak pochłonie kilka milionów złotych.
Czy miasto stać na dwa tak kosztowne zadania? Na pewno tak, mając na uwadze, że budżet najprawdopodobniej zasilą w tym roku niemałe kwoty ze sprzedaży skweru przy kościele św. Jakuba oraz placu Długosza, w ostatnim czasie na przetargach poczyniono kilka znacznych oszczędności, a kryta pływalnia byłaby realizowana w cyklu wieloletnim, co pozwala rozłożyć koszty przynajmniej na dwa lata.
Trudno jednak sądzić, że w łonie koalicji rządzącej w Radzie Miasta będzie przyzwolenie na taki – nazwijmy to – wodny rozmach, tym bardziej, że znacznie ograniczyłby budżet wolnych środków na inne zadania. Ponadto na 2009 r. przypada finansowanie modernizacji domu kultury przy Chopina i hali przy ul. Łąkowej. Finansów magistratu nie oszczędza też realizowany już program gospodarki wodno-ściekowej. Akurat rusza niezwykle kosztowna modernizacja oczyszczalni ścieków.
Niewykluczone więc, że wkrótce dowiemy się, iż prezydent musiał dokonać wyboru. Stawiam na tańszą 50-tkę pod Oborą.
Grzegorz Wawoczny
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany