Kolizja terminów. Majowy targ staroci w Raciborzu zdominowany przez jarmark w Chałupkach

Zaledwie kilku sprzedających pojawiło się dziś na comiesięcznym targu staroci w Raciborzu. Powodem była kolizja terminu z dużym jarmarkiem na granicy w Chałupkach, który przyciągnął większość stałych wystawców.
Targ staroci w Raciborzu, organizowany tradycyjnie w każdą trzecią sobotę miesiąca, tym razem nie spełnił oczekiwań zarówno kupujących, jak i sprzedających. Zjawiło się zaledwie kilku wystawców. Głównym powodem była kolizja z trwającym w ten weekend jarmarkiem na granicy w Chałupkach, który odbywa się tylko dwa razy w roku i cieszy się znacznie większą popularnością.
Jak się okazało, wielu sprzedających, którzy zwykle odwiedzają Racibórz, zdecydowało się w tym miesiącu na obecność w Chałupkach. Impreza organizowana przez gminę Krzyżanowice przyciągnęła nie tylko kupujących, ale też handlarzy z Polski i Czech, co wyraźnie wpłynęło na frekwencję w Raciborzu.
To jednak niejedyny problem, na który skarżyli się wystawcy. Jak relacjonowali w rozmowach, mimo wcześniejszych zapowiedzi organizacyjnych ze strony Urzędu Miasta, zabroniono im rano rozstawić stoiska na placu Dominikańskim. Zostali odesłani na placyk za kościołem św. Jakuba, gdzie na co dzień odbywa się handel warzywami. Według relacji, decyzję tę miała podjąć "pani, która pojawiła się tu rano".
Zaistniała sytuacja skłania do refleksji nad przyszłymi terminami organizacji majowego targu staroci. Być może warto rozważyć przesunięcie daty, tak by uniknąć kolizji z większymi, regionalnymi wydarzeniami.
Komentarze (3)
Dodaj komentarz