Film, biznes i fan club serka

Prezydent zapewnia, że w tym roku wypromuje Racibórz i to tak, że nikt w Polsce nie będzie miał wątpliwości, gdzie znajduje się nasze miasto. Konkretnej strategii urząd jeszcze nie ma. Może za to skorzystać z pomysłów radnych. Kolejne dotyczą lokalnych firm i... wyśmienitego serka.
– Powiat się promuje. Uważam, że Racibórz, jako jego stolica, również powinien o to zadbać. Miasto musi eksponować swoje walory na takich targach, na które wybiera się Starostwo – mówiła wczoraj na komisji oświaty radna Elżbieta Biskup.
W odpowiedzi usłyszała od prezydenta, że w tym roku zamierza on tak wypromować Racibórz, że "już nikt nie będzie miał wątpliwości, gdzie znajduje się nasze miasto". Problem tylko w tym, że magistrat nie ma na razie koncepcji takich poczynań. 28 stycznia nyska firma 2ba, która na zlecenie ratusza pracuje nad strategią rozwoju turystyki w latach 2010-2017, przedstawi kierunki działań i najlepsze jej zdaniem produkty turystyczne. Wiosną nad dokumentem będą dyskutować radni. W projekcie budżetu 2010 wielkich pieniędzy na realizację zapisów tour strategii jednak nie ma. Mimo to prezydent uspokaja i zapewnia, że Racibórz pojawi się na targach, m.in. w Krakowie, Wrocławiu czy Warszawie.
– A co promocja konkretnie obejmie? Są już jakieś punkty wyznaczone? – dociekała dalej radna Biskup. – Mamy już pewien materiał i na pewno wspólnie zdecydujemy, co będzie celem promocji. Tylko przy wyborze odpowiedniej reklamy musimy wziąć pod uwagę, czy ta inwestycja się spłaci – podkreślał dalej prezydent.
– Czy film o Raciborzu, dostępy na portalu naszraciborz.pl, też jest częścią promocji? – zapytał radny Robert Myśliwy. Radni uznali, że jest dobry, świetnie pokazuje miasto, główna aktorka poradziła sobie na planie, jej partner co prawda trochę gorzej, ale nie przekreśla to walorów produkcji. – Film jest za długi, żeby puścić go w telewizji. Za te 20 minut policzą nam straszne koszty. Ale fragmenty jak najbardziej można wykorzystać – tłumaczył Lenk. Film zobaczysz TUTAJ.
Zdaniem Elżbiety Biskup Racibórz powinien promować się od strony gospodarczej. – Czy kiedykolwiek zadaliście sobie trud i próbowaliście rozmawiać z dyrektorami zakładów, które jeszcze się ostały? – zapytała. – Nie wiem jak np. Rafako mogłoby promować miasto. Oni przecież stawiają na twarz Justyny Kowalczyk – zastanawiał się Lenk, kwitując, że i tak Racibórz kojarzony jest z fabryką kotłów.
– A dlaczego wyśmienity serek raciborski nie może być częścią promocyjną – ciągnęła radna Biskup. – Też jestem jego fanem. Propozycja dobra, możemy wziąć to pod uwagę, gdy ostatecznie będziemy wybierać punkty promocyjne – podsumował prezydent.
Na koniec radna prosiła, by wziąć pod uwagę przede wszystkim możliwości pokazania Raciborza w telewizji ogólnopolskiej.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany