Wąskie gardło na Katowickiej. Ratusz chce negocjować rozwiązanie problemu
11-klatek, dwanaście kondygnacji, 360 mieszkań i droga szeroka 3,5-4 metry. Przejazd wzdłuż bloku przy Katowickiej nastręcza problemów nie tylko wozom służb ratunkowych, ale i mieszkańców. Ratusz, w związku z interpelacją radnej Anny Szukalskiej, chce negocjować rozwiązanie tego problemu.
Sprawę poruszyła radna Anna Szukalska. - W imieniu mieszkańców ul.Katowickiej zwracam się z wnioskiem o podjęcie działań związanych z pozyskaniem od PGL Dom sp. z o.o. terenów podwórka pomiędzy blokami przy ul.Katowickiej (nr nieparzyste). Mieszkańcy wielokrotnie już zbierali podpisy w związku z potrzebą zagospodarowania tego podwórka z przeznaczeniem na plac zabaw dla dzieci, miejsca wypoczynku dla osób starszych i miejsca parkingowe. We wskazanym miejscu istnieje również problem dot.konieczności dojazdu służb ratunkowych drogą wew., zwykle zablokowaną zaparkowanymi tam samochodami. Wnoszę o podjęcie działań w tym zakresie oraz zoragnizowanie spotkania z przedstawiecielami wspólnot mieszkaniowych, spółdzielni mieszkaniowej i właściciela terenu tj. PGL Dom sp. zo.o. - napisała w interpelacji do prezydenta Dariusza Polowego.
Z odpowiedzi wynika, że miasto negocjowało już z właścicielem działki nabycie około 6000 m kw. ziemi pomiędzy blokami pod parking. Mieszkańcom zaproponowano dzierżąwę miejsc, ale 68 proc. nie było tym zainteresowanych. Właściciel żądał 420-450 tys. zł. Gmina uznała cenę za wysoką i zrezygnowała z planów organizacji parkingu, tym bardziej, że koszty spadłyby na samorząd. Prezydent zapowiedział kolejne spotkanie z władzami spółki i podjęcie ponownych negocjacji.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany