Przedszkole z Sudoła świętuje 10-lecie. Planuje zjazd absolwentów

Tej placówki mogło już dawno nie być. Dekadę temu samorząd wygasił w dzielnicy Raciborza publiczne przedszkole i szkołę. Odrodziły się dzięki mieszkańcom: Stowarzyszeniu Rozwoju Dzielnicy i miejscowej parafii. Obecny rok przedszkolny jest już dziesiątym dla niepublicznej placówki.
Janina Adamek i Irena Seeman są w przedszkolu od początku. Startowało z jednym, niewielkim oddziałem, ale szybko nabory pozwoliły utworzyć dwie, liczne grupy - maluszków i starszaków. Dzieci trafiały tu nie tylko z dzielnicy, ale całej okolicy - łącznie z sąsiednimi gminami. Młoda i ambitna kadra, przestronne sale, nowy plac zabaw i własna kuchnia - to od lat atuty niepublicznego przedszkola, któremu patronuje Kubuś Puchatek.
Przy placówce łatwiejszy start miała jedyna w Raciborzu Katolicka Szkoła Podstawowa. To owoc starań byłego proboszcza Sudołu - Józefa Przywary. Wielu uczniów tej szkoły jest absolwentami sudolskiego przedszkola. 10-lecie placówki jest okazją by tych absolwentów znowu zobaczyć w przedszkolnych salach. - Nasi pierwsi podopieczni mają dziś po 16 lat. Miło będzie się znowu z nimi spotkać - mówi dyrektor Janina Adamek, która ze swoją kadrą już zaczęła obmyślać plan obchodów jubileuszu. W Sudole chcą by uroczystość została dobrze zapamiętana i zapewniła uczestnikom wiele wzruszeń.
Nowy rok przedszkolny zaczął się w raciborskim Sudole z pełną obsadą grupy starszaków, ale do młodszej grupy wciąż jeszcze można zapisywać dzieci. - U nas dzieci nie płaczą i dobrze się bawią, również przy nauce. W tym roku mamy mnóstwo nowych zabawek, z których skorzystają nasi podopieczni - zachęca J. Adamek.
Prezes Stowarzyszenia Rozwoju Dzielnicy Sudół Irena Seeman.
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.