Monitoring z poślizgiem

Magistrat chciał w tym roku uruchomić całodobowy monitoring, ale nic z tego nie wyjdzie. Na kamery przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Wszystko zostało już obmyślone. Gotowa jest koncepcja systemu oparta o radiową platformę przesyłu danych. W pierwszej fazie będzie miał 10 kamer usytuowanych w śródmieściu, parkach czy przy Strzesze. Potem może być rozbudowany a nawet spełniać funkcję hot-spotu, czyli zapewniać bezprzewodowy Internet w miejscach publicznych. System ma obsługiwać straż miejska z całodobowego stanowiska obserwacji.
Kłopot w tym, że w tegorocznym budżecie na monitoring zabezpieczono 200 tys. zł. Koszt inwestycji szacowany jest zaś na 900 tys. zł. Resztę ratusz chciał pozyskać z dotacji unijnej, ale dopiero w listopadzie zostanie złożony wniosek do Regionalnego Programu Operacyjnego. Jeśli gmina dotację zdobędzie, to najszybciej pod koniec roku, choć i w to urzędnicy wątpią. – Realny jest rok 2009 r. Zabezpieczone 200 tys. zł przesuniemy na razie inne zadania – obwieszcza prezydent Mirosław Lenk, zapewniając jednak, że z planów uruchomienia monitoringu miasto na pewno nie zrezygnuje.
(waw)
Źródło zdjęcia: Internet
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany