Sąd Okręgowy powiadomił już wójta Rudnika o prawomocnym skazaniu sekretarz Kariny L.

Zgodnie z prawem wójt Alojzy Pieruszka w ciągu miesiąca musi wypowiedzieć sekretarz Karinie L. umowę. Jako prawomocnie skazana za przestępstwo umyślne nie może pełnić dotychczasowej funkcji. Do czasu zatarcia skazania nie może też być pracownikiem samorządowym ani startować w wyborach.
Prawomocny wyrok skazujący wobec Kariny L. zapadł 25 stycznia tego roku. Już tego dnia o sprawie było głośno w mediach. Wójt Alojzy Pieruszka, prawnik z wykształcenia, z krótkim prokuratorskim doświadczeniem, nie podejmował jednak żadnych kroków, bo oficjalnie o sprawie nie wiedział. Podstawą do działań jest w takich przypadkach oficjalne powiadomienie przez sąd. Jak poinformowała nas rzecznik Sądu Okręgowego w Gliwicach, sędzia Agata Dybek-Zdyń, pismo o wyroku wyszło do Urzędu Gminy 5 marca. W systemie sądowym jest potwierdzenie, że zostało odebrane. Sąd czeka jeszcze na tzw. zwrotkę.
Wójt ma więc już obowiązek działania. Prawomocnie skazany za przestępstwo umyślne pracownik samorządowy traci stanowisko wskutek rozwiązania umowy. Przepis ustawy mówi wprost, że wójt "rozwiązuje z nim umowę o pracę za wypowiedzeniem najpóźniej po upływie miesiąca od dnia, w którym uzyskał informację o fakcie prawomocnego skazania". Jeśli tego nie zrobi, pozostanie w bezczynności. Wtedy wkroczy wojewoda, najpierw wezwie wójta do wykonania określonych czynności, a jeśli i to nie pomoże, wyda zarządzenie zastępcze.
Przypomnijmy, że 43-letnia Karina L. usłyszała karę łączną roku pozbawienia wolności warunkowo zawieszoną na 3 lata. Musi też zapłacić 2000 zł grzywny i pokryć koszty procesu. Prokuratura oskarżyła ją o tworzenie fałszywych dowodów i składanie fałszywych zeznań. O sprawie pisaliśmy obszernie [tutaj].
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany