Spór wokół konkursu na dyrektora zamku. O dane kandydatów i pytania na komisji

Powiat odmawia podania danych trzynastu kandydatów na stanowisko dyrektora zamku. Kandydujący w pierwszym konkursie Zbigniew Woźniak uważa, że to istotne ograniczenie prawa obywateli do informacji publicznej. Stawia też zarzuty co do pierwszej rekrutacji.
Zbigniew Woźniak, prywatny przedsiębiorca - właściciel pałacu w Wojnowicach (jest tam muzeum horroru i wsi śląskiej) jako jedyny startował w pierwszym konkursie na stanowisko dyrektora podległej staroście Agencji Promocji Ziemi Raciborskiej i Wspierania Przedsiębiorczości na Zamku Piastowskim w Raciborzu. O jego kandydaturze było wiadomo z kręgów związanych z władzami powiatu. Woźniak spełnił stawiane kandydatom wymagania, m.in. 8 – letni staż pracy lub wykonywanie przez co najmniej 8 lat działalności gospodarczej o charakterze zgodnym z wymaganiami na stanowisku. Zasiadł przed komisją konkursową (radni powiatowi Piotr Olender, Adrian Plura i Dawid Wacławczyk, a także kadrowa - nie była wtedy obecna, sekretarz i szefowa promocji w starostwie), ale nie otrzymał jej rekomendacji. Starosta więc nie rozstrzygnął konkursu, a wicestarosta oznajmił w mediach, że władze powiatu chciałyby mieć punkt odniesienia i ocenić kandydaturę Z. Woźniaka dla tle innych pomysłów na zamek.
Ogłoszono więc drugi konkurs, stawiając tym razem mniejsze wymagania, m.in. już nie 8-letni, a 5 – letni staż pracy lub wykonywanie przez co najmniej 5 lat działalności gospodarczej o charakterze zgodnym z wymaganiami na stanowisku. Tym razem zgłosiło się aż trzynastu chętnych. To według naszych informacji m.in. kilku dyrektorów jednostek kultury z regionu. Danych kandydatów powiat zdradzić jednak nie chce. Powołuje się m.in. na prośbę tych osób, nie chcących, by o ich aplikowaniu wiedzieli obecni pracodawcy. Z tym nie zgadza się Z. Woźniak, bo skoro o jego kandydowaniu było wiadomo, to i teraz też tak powinno być.
Wczoraj Z. Woźniak wezwał pismem starostę do ujawnienia listy kandydatów (skan jego pisma w galerii, ściągnij też tutaj). Jednocześnie rzeczniczka starostwa rozesłała oświadczenie władz powiatu. - Z uwagi na większe zainteresowanie naborem na stanowisko dyrektora Agencji Promocji Ziemi Raciborskiej i Wspierania Przedsiębiorczości na Zamku Piastowskim w Raciborzu - jak czytamy w korespondencji - informuję, że w terminie wyznaczonym do składania dokumentów wpłynęło 13 ofert. Komisja powołana przez Zarząd Powiatu Raciborskiego dokonała analizy dokumentów na posiedzeniu w dniu 17 stycznia 2018 r. zgodnie z regulaminem naboru na wolne stanowiska urzędnicze w Starostwie Powiatowym w Raciborzu oraz kierowników jednostek organizacyjnych powiatu raciborskiego. 10 ofert spełniło wymagania formalne określone w ogłoszeniu o naborze i kandydaci zostali zakwalifikowani do kolejnego etapu rekrutacji, którym będzie rozmowa kwalifikacyjna. Niezwłocznie po przeprowadzonym naborze informacja o wyniku naboru zostanie upowszechniona, w tym opublikowana w Biuletynie Informacji Publicznej. Z uwagi na docierające do urzędu sugestie i prośby o opublikowanie listy kandydatów spełniających wymagania w ww. naborze, informuję że w obowiązującym systemie prawnym brak jest podstawy prawnej do upublicznienia danych osób kandydujących na określone stanowisko, gdyż przepis ustawy o pracownikach samorządowych nakazujący umieszczenie w BIP listy kandydatów spełniających wymagania formalne przestał obowiązywać 31 grudnia 2008 r. Aktualne regulacje w tym zakresie mają na celu ochronę sfery prywatności osób biorących udział w naborze oraz ich relacji z dotychczasowym pracodawcą. Dodatkowo informuję, że osoby kandydujące na stanowisko urzędnicze, w tym kierownicze wyraziły zgodę na udostępnianie swoich danych w zakresie związanym tylko i wyłącznie z samą procedurą naboru. Przy ewentualnej publikacji materiału na Państwa stronach internetowych, proszę o zablokowanie możliwości dodawania komentarzy.
To nie jedyny spór Z. Woźniaka z władzami powiatu. Jednocześnie wydał oświadczenie zatytułowane "Dziwny konkurs na dyrektora zamku piastowskiego". Ma zastrzeżenia do protokołu, dostrzegając rozbieżność pomiędzy tym, o co go pytano, a tym, co znalazło się w dokumencie. - Moim zdaniem, to manipulacje obliczone na zdyskredytowanie kandydata. Ktoś mnie po prostu tam nie chciał - konkluduje (przed publikacją czekamy na stanowisko powiatu do stawianych zarzutów).
Komisja konkursowa ma pracować w przyszłym tygodniu. Oszacowano, że zajmie jej to dwa dni. Kandydatów będzie przesłuchiwać w tym samym składzie, co poprzednio. Obecna dyrektor zamku odchodzi na emeryturę z końcem stycznia. Do tego czasu ma być znany jej następca.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany