Dobro Ojczyzny - dobro Raciborza

W Raciborzu powstało Stowarzyszenie Ruch Społeczny Dobro Ojczyzny. Licząca już ponad 40 osób organizacja chce podnosić poziom cywilizacyjny społeczeństwa, ale nie kryje też lokalnych ambicji politycznych jako gremium prawicowe i chrześcijańskie, przedpole PiS-u.
Na czele RS Dobro Ojczyzny stoi Józef Sadowski, mieszkaniec Samborowic, prawnik i etnograf, emerytowany pracownik naukowy Uniwersytetu Śląskiego. Szefem rady programowej i członkiem zarządu został Józef Kastelik z Raciborza, również prawnik. - Chcemy działać z korzyścią dla społeczeństwa, podnosić jego poziom cywilizacyjny, zarówno w sferze materialnej, jak i duchowej - mówią Sadowski i Kastelik. Co do sfery duchowej, RS Dobro Ojczyzny mówi o rodzinie, wartościach chrześcijańskich i prawicowych. W tym względzie nie kryje, że chce być lokalnym "przedpolem Prawa i Sprawiedliwości". Co do sfery materialnej, RS chce przeforsować szereg pomysłów dla miasta.
W czwartek o 17.00 w Restauracji Leśnej w Oborze Dobro Ojczyzny organizuje spotkanie z prof. Ryszardem Kozłowskim z Krakowa, jednym z polskich pionierów badań na wodami geotermalnymi. - Warto wiedzieć, czy eksploatacja wód getermalnych jest u nas możliwa. Ale to nie jedyny pomysł. Stawiamy też na energię słoneczną, edukację mieszkańców w tym zakresie. Chcemy mobilizować władze, by korzystały z środków pomocowych na takie inwestycje - tłumaczy Kastelik.
Kolejna sprawa to drogi. - Dobrze, że się dużo remontuje, ale naszym zdaniem dawno nie zrobiono nic nowego, a jeśli już interesują nas drogi, to wiadomo, że chcemy mieć na to wpływ, co oznacza, że będziemy starali się dostać do władz miasta - obwieszcza szef rady programowej. RS Dobro Ojczyzny wystawi najprawdopodobniej swoich członków do wyborów samorządowych, ale nie zdradza na razie kogo. - Musimy wypromować ludzi. Coraz więcej osób się do nas zgłasza - dodaje Kastelik.
Nowe pomysły drogowe to z kolei: budowa mostu z Dębicza na Piaskową oraz dwóch obwodnic - Markowic z Gliwickiej do drogi na Raszczyce (z wiaduktem nad przejazdem kolejowym) oraz Obory od Dębicza (rejon zjazdu na Kobylę) do gminy Lyski. RS rozmawiało już z marszałkiem województwa. - Jest otwarty na nasze pomysły. Nie mówił, że nie ma pieniędzy. Trzeba więc umieć je wziąć - mówi z optymizmem Kastelik. Chce też doprowadzić do raciborskiego okrągłego stołu w sprawie dróg i to z udziałem władz miasta i marszałka województwa.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany