Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności7 sierpnia 200911:43

W Brzeziu odkryto dół pełen kości

W Brzeziu odkryto dół pełen kości - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Ogromny dół wypełniony ludzkimi szczątkami znaleziono w Brzeziu przy starym cmentarzu, naprzeciwko kościoła parafialnego - To kości jeszcze sprzed I wojny – twierdzi Józef Malcharczyk z Brzezia, który nawet uprzedzał robotników, że mogą trafić na takie znalezisko.

Wersji o pochodzeniu mogiły jest kilka. Jedni twierdzą, że to grób z II wojny światowej, inni, że to kości, które początkowo miały trafić do nieistniejącej już kościarni na Dębiczu, ale kiedy zorientowano się, że ludzkie, to postanowiono zakopać je przy brzeskim cmentarzu. Sprawę ma wyjaśniać policja. Miejski konserwator zabytków powiadomił też Sanepid.

- Pokłady kości zaczynają się kilkanaście centymetrów pod ziemią. Odkryli je robotnicy podczas budowy parkingu. Sięgają metr głębiej. Wygląda tak, jakby przyjechała tu ciężarówka i zrzuciła je do dołu - mówi Joanna Muszała-Ciałowicz. Dodaje, że to na pewno nie pochówki średniowieczne, tylko pochodzące z XX wieku, najprawdopodobniej z okresu II wojny światowej. Nie znaleziono przy nich żadnych przedmiotów pozwalających zidentyfikować osoby bądź też datować ich zgon. Nie ma też resztek trumien, żadnych kawałków drewna. - Jest kilkanaście czaszek i głównie kości długie - dodaje Ciałowicz.

Jedną z osób, która zna historię tego odkrycia, jest Józef Malcharczyk z Brzezia. Potwierdza wersję o kościarni. – Jak tam zaczęli kopać, to ja tym robotnikom nawet powiedziałem, uważajcie, bo tam mogą być kości – mówi tajemniczo straszy pan. – Ja to wiem od swojego ojca, bo to dawno już było. Tutaj w Brzeziu była fabryka, co mieliła kości. Ceres Werk się nazywała. A tutaj biegła kolejka wąskotorowa z Gliwic do Raciborza. Tymi wagonami dostarczano kości do fabryki. Kiedyś w jednym wagonie ktoś zauważył, że razem z kośćmi zwierzęcymi, były wymieszane kości ludzkie. To było jeszcze przed I wojną światową, przed 120 lat temu albo coś koło tego – opowiada dalej Józef Malcharczyk. – Specjalna komisja się tutaj zebrała, kontrolowała to wszystko. Może i coś tam stwierdzili, ale nie wiadomo czyje to kości, bo jak były jakieś dokumenty, to zaginęły. Wiadomo tylko, że wagon z kośćmi przyjechał od strony Gliwic. Te ludzkie kości oddzielono od zwierzęcych. Zwierzęce poszły na przemiał do fabryki a ludzkie pochowano tutaj, pod drugiej stronie cmentarza. To wszystko mi opowiedział mój ojciec, Wincenty Malcharczyk, urodzony w 1877 roku.

Na razie kości, przykryte są warstwą ziemi i folią wciąż leżą na placu budowy obok kościoła w Brzeziu.

waw, jola

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 13.07.2025
18 lipca 202510:12

Nasz Racibórz 13.07.2025

Nasz Racibórz 11.07.2025
10 lipca 202521:57

Nasz Racibórz 11.07.2025

Nasz Racibórz 04.07.2025
4 lipca 202508:58

Nasz Racibórz 04.07.2025

Nasz Racibórz 27.06.2025
27 czerwca 202519:05

Nasz Racibórz 27.06.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.