Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności16 grudnia 201513:25

Dziesięć par obchodziło dziś złote gody w raciborskim Urzędzie Stanu Cywilnego

Dziesięć par obchodziło dziś złote gody w raciborskim Urzędzie Stanu Cywilnego - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz: Dziesięć par małżeńskich odebrało dziś z rąk prezydenta Raciborza Mirosława Lenka Medale Prezydenta RP za Długoletnie Pożycie Małżeńskie. Uroczystość odbyła się w raciborskim Urzędzie Stanu Cywilnego o godz. 11.00. Oprócz życzeń z okazji złotych godów prezydent złożył zebranym życzenia bożonarodzeniowe.

Złote gody świętowali:

Janina i Bronisław Zapotoczni
Państwo Janina i Bronisław pobrali się 19 grudnia 1964 roku. Mają córkę i syna, doczekali się już czterech wnuków. Obydwoje pracowali na kolei. Poznali się na zabawie. - Aby przetrwać tyle lat, musi być miłość - przyznają zgodnie. - Potrzeba też tolerancji, każdy przecież ma i zalety, i wady - dodaje pani Janina.

Irena i Willibald Fabianowie
- Pobraliśmy się 18 września 1965 roku, dwa dni później wzięliśmy ślub kościelny. Mamy dwie córki i pięcioro wnucząt - trzy dziewczynki i dwóch chłopców - opowiadają małżonkowie. Pani Irena pracowała w Urzędzie Miasta Racibórz, pan Willibald z kolei w MZBM w Raciborzu. Para poznała się na zabawie w Studziennej. Ich receptą na wieloletni związek jest kompromis, a także przebaczenie. - Trzeba też mieć szczęście poznać tak wspaniałą kobietę - uśmiecha się pan Willibald.

Stanisława i Zygfryd Tumulowie
Para poznała się w raciborskiej szkole dla niesłyszących. Małżonkowie pobrali się 15 sierpnia 1965 roku. Pani Stanisława była krawcową, później pracowała w zakładzie cukierniczym. Pan Zygfryd z kolei pracował przez 35 lat w Ramecie jako tapicer. Państwo Tumulowie doczekali się córki, syna i wnuka. - Ich związek to przede wszystkim rozmowa - żadnego problemu nie zostawiali na później, rozwiązywali go od razu - opowiada nam córka jubilatów.

Maria i Herbert Krzyżokowie
Małżonkowie mają dwóch synów - Artura i Romana, doczekali się już sześciorga wnucząt - pięciu chłopaków i jednej dziewczynki. Ich recepta na związek to oczywiście miłość i dużo cierpliwości. 

Mirosława i Stanisław Kapuśniakowie
Para, która doczekała się dwóch synów i wnuka, pobrała się 19 czerwca 1965 roku. Rok wcześniej dzisiejsi jubilaci przyjechali do Raciborza. Obydwoje pracowali w szkolnictwie - pani Mirosława była nauczycielką, pan Stanisław pracował w szkolnictwie zawodowym i przemyśle. Uczył m.in. w raciborskim Mechaniku. - Oprócz miłości trzeba się po prostu lubić i przyjaźnić ze sobą - podsumowuje pan Stanisław.

Maria i Józef Łesiukowie
Pani Maria pracowała m.in. w Szkole Mistrzostwa Sportowego, pan Józef w Ramecie. Małżonkowie mają dwie córki, doczekali się też dwóch wnuczek i dwóch wnuków. - W każdym małżeństwie są wzloty i upadki, nie ma chyba recepty na miłość - mówi nam pani Maria.

Bernadeta i Wendelin Cichy
Para może pochwalić się już bardzo licznym potomstwem. - Mamy dwie córki: Urszulę i Brygidę i syna Czesława, a także trzynaścioro wnucząt i trzynaścioro prawnucząt. Święta zawsze spędzamy razem - uśmiechają się małżonkowie. Pani Bernadeta pracowała w mleczarni, pan Wendelin z kolei na kopalni. Oboje zgodnie przyznają, że aby stworzyć tak długotrwały związek, potrzeba wierności i zrozumienia.

Anna i Bogusław Junosza-Grochowscy
Małżonkowie pobrali się 17 lipca 1965 roku. Mają córkę Elżbietę, syna Marka, wnuka Damiana i wnuczkę Joannę. Pani Anna pracowała w gastronomi, pan Bogusław - w odlewni żeliwa. - W małżeństwie trzeba być dla siebie wyrozumiałym, trzeba też umieć sobie wybaczać - zdradzają nam jubilaci.

Ingeborg i Ernest Urbankowie
Państwo Urbankowie mieszkają w Markowicach. Pobrali się 6 listopada 1965 roku. Mają córkę i trzech synów, a także dziewięcioro wnucząt. Pani Ingeborg pracowała w Fabryce Dywanów Kietrz, pan Ernest - w raciborskim MZBM. 

Mirosława i Franciszek Borysowiczowie
- Pobraliśmy się 23 grudnia, w styczniu mieliśmy ślub kościelny. Mamy syna Jarosława - opowiadają małżonkowie. Pani Mirosława pracowała jako nauczycielka, później prowadziła własną Desę w Raciborzu. Pan Franciszek uczył w szkole podstawowej, pracował też na Uniwersytecie Opolskim. Uczył w szkołach muzycznych w Raciborzu i Głubczycach. Obecnie pracuje w raciborskiej PWSZ. Od ponad 30 lat organizuje koncerty dla dzieci. Jest twórcą zespołów wokalnych, m.in. grupy wokalnej Septyma. - Recepta na związek? Miłość, uczciwość i zaufanie - zdradzają małżonkowie.

Autor: Teresa Besz, fot. Mariusz Dmowski,

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 25.07.2025
25 lipca 202509:25

Nasz Racibórz 25.07.2025

Nasz Racibórz 13.07.2025
18 lipca 202510:12

Nasz Racibórz 13.07.2025

Nasz Racibórz 11.07.2025
10 lipca 202521:57

Nasz Racibórz 11.07.2025

Nasz Racibórz 04.07.2025
4 lipca 202508:58

Nasz Racibórz 04.07.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.