Chcemy bruku, a nie błota!

Od paru lat mieszkańcy Wojska Polskiego i Ludwika nie mogą doprosić się brukowanego chodnika. Chcieliby, aby biegł przez często uczęszczany pas zieleni. Od poniedziałku rozpoczął się remont chodnika obok zieleńca, ale jak na razie o dodatkowym bruku nikt nie pomyślał.
Spory pas zieleni przy skrzyżowaniu ulic Opawskiej z Wojska Polskiego należy do Gminy Racibórz oraz do dwóch wspólnot mieszkaniowych, PGL Dom i Nowoczesnej. Mieszkańcy od dawna wydeptali sobie tamtędy ścieżkę na skróty. Korzystają z niej nie tylko lokatorzy z Wojska Polskiego 26, ale także z sąsiednich bloków przy Ludwika. Każdego roku zieleń miejska sieje tam trawę, ale ta nie zdąży nawet wykiełkować, bo od razu jest zadeptana. Dlatego dla wszystkich wygodniej byłoby, żeby ten odcinek pokryć kostką brukową.
– Wielokrotnie poruszaliśmy temat skweru na zebraniach wspólnoty. Jednak za każdym razem słyszeliśmy to samo, że PGL DOM nie ma pieniędzy. Aby powstał tam chodnik, musi być zgoda Nowoczesnej i Miasta, a ci z kolei nie chcieli się zgodzić, tak zapewniał nas zarządca – mówi Henryk Zarzycki, lokator mieszkania przy Wojska Polskiego 26. – Kiedy pada deszcz, ścieżka zamienia się w jedną wielką kałużę błota. Nie da się tamtędy przejść i niestety trzeba chodzić naokoło – dodaje jego córka Izabela Zarzycka.
W tamtym rejonie mieszka dużo starszych osób oraz matek z małymi dziećmi. Dla nich droga na skróty jest niezbędna, gdyż pójście dookoła zajmuje dodatkowy czas i wysiłek. – Nie rozumiem, dlaczego to taki problem zrobić betonowe, czy brukowane przejście. Przecież tędy niemal każdy, kto tu mieszka przechodzi. Widzę, jak w niedzielę ludzie z sąsiednich bloków przechodzą tu do kościoła, bo mają bliżej – mówi Stanisława Dzumyk, spacerująca z wnuczkiem po podwórku. – Dlaczego nie zrobią tak, jak w Opolu? Tam, każdy wydeptany zieleniec zalali betonem i wygląda do elegancko, a my się takiego małego odcinka nie możemy doprosić – dziwi się kobieta.
Do niedawna przejście samym chodnikiem, wzdłuż ul. Wojska Polskiego było nie lada wyzwaniem. Płytki były stare, poniszczone i krzywe. Ale za ich naprawę, od poniedziałku wzięli się pracownicy Zakładu Brukarskiego Remigiusza Trawińskiego. – Remont blisko 50 m chodnika finansowany jest z budżetu miasta. Potrwa on 2, 3 tygodnie – informuje nas inspektor nadzorujący prace remontowe, chcąc pozostać anonimowy. Zapewniał nas również, że w najbliższym czasie odbędzie się spotkanie z zarządcami i wspólnie podejmą decyzje czy skwer będzie brukowany. – Głos decydujący nie należy tylko do gminy, dlatego wszystko musi być logicznie połączone. Jeśli zarządcy wyrażą zgodę, wtedy mieszkańcy będą mieli brukowany chodnik – dodaje inspektor.
Pracownicy, którzy remontują chodnik, powiedzieli nam, że przez skwer pobiegnie brukowany odcinek. Przynajmniej takie informacje do nich dotarły. Ale nie wiedzą, kiedy to nastąpi. – Po zakończeniu robót tutaj, przenosimy się na drugą stronę Opawskiej – mówi jeden z robotników.
W rozmowie telefonicznej, Mirosław Dziedzic, prezes PGL Dom, zapewnił nas, że dziś rano rozmawiał w magistracie o sprawie chodnika. – Mieszkańcy tak jak chcieli, będą mieli ten chodnik – zapewnił krótko.
Justyna Langer
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany