Jak na Dzikim Zachodzie! - radny Piotr Klima o inwestycjach budowlanych w mieście. - Zaufajmy raciborzanom - odpowiada prezydent

Podobne zmartwienia mają też według Piotra Klimy mieszkańcy ulicy Odrzańskiej. Radnego zastanawia, czy można ludzi tak zaskakiwać, że przez 30-40 lat mieszkają pod jednym adresem, a potem ktoś im znienacka buduje coś pod nosem. Ludzie się przyzwyczaili do miłego widoku i z dnia na dzień widzą plac budowy pod oknem. - Róbmy jak na Zachodzie, ale nie jak na Dzikim Zachodzie! - zakończył Klima.
- Własność prywatna jest świętością - odpowiedział Wojciech Krzyżek, zastępca prezydenta miasta - właściciel ma prawo inwestować i budować na swoim terenie to, co zechce i co będzie przynosiło mu zyski. Urzędnik nie może decydować o tym, co ktoś może lub nie może wybudować na swoim terenie. Od tego jest miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego oraz pozostałe przepisy budowlane, które jasno ustalają, co można, a czego nie można budować w konkretnym miejscu.
- Zaufajmy raciborzanom! - zaapelował prezydent Mirosław Lenk. - Ktoś to kupił, zainwestował z myślą, że się zwróci. Nie można od razu zakładać najgorszego. Na Opawskiej na pewno będzie lepiej, niż dawniej bywało. Ja sam kupowałem tam chleb od Antosa - dodaje Lenk - a piec był opalany węglem i z komina dymiło na sąsiadów. Dziś na pewno nikt nie postawi tam dymiącego komina, nie pozwalają na to przepisy. Obok, przy ulicy Kochanowskiego kiedyś straszyły stare zabudowania, teraz to ładny wyremontowany budynek, w którym mieści się m.in. całodobowy dentysta. Przedsiębiorcy sami starają się o to, by to, co robią, było dobre - uzasadnił prezydent.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany