Sprzedaż wstrzymana, Francuzi chcą raport
W piątek przedstawiciel francuskiej firmy zainteresowanej kupnem placu Długosza uzależnił złożenie oferty w przetargu od badań gruntu. Dziś prezydent podjął decyzję, że zostaną wykonane na koszt magistratu i odwołał zapowiedziany na 18 maja przetarg. Pojutrze mijał termin składania ofert.
O takiej ewentualności prezydent mówił nam już trzy tygodnie temu. - W piątek wszystko się rozstrzygnęło. Francuską sieć reprezentuje deweloper. Uzależnił złożenie oferty od badań gruntu - mówi prezydent Mirosław Lenk. Decyzję o odwołaniu przetargu podjął we Francji. Dziś, po powrocie do pracy, podpisał zarządzenie. Czy nie warto było jednak czekać? Może ktoś innym złożyłby ofertę. - Cóż, Francuzi to najpoważniejszy kontrahent - kwituje prezydent.
Nieruchomość zostanie ponownie wystawiona na sprzedaż za około 3 miesiące. Tyle czasu potrzeba na badania. Francuzi chcą wiedzieć, czy teren pod pl. Długosza nie jest skażony z powodu funkcjonowania tu stacji paliw. - Chcą też generalnie wiedzieć, co znajduje się w ziemi, jakie jest rozpoznanie archeologiczne - dodaje Lenk. Badania mają kosztować kilkanaście tysięcy złotych. Zapłaci za nie miasto. - Dzięki temu unikniemy podobnych problemów, jakie swego czasu wyniknęły przy Kamienioku, a przy okazji mamy czas na lepszę reklamę pl. Długosza - przekazuje prezydent.
W listopadzie ratusz żądał za nieruchomość 15 mln zł, teraz 13,5 mln zł.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany