Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności27 lutego 201408:52

Aneta Wojak: Taniec to moja pasja

Aneta Wojak: Taniec to moja pasja - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Krzanowice: W tym roku będzie świętować 19 urodziny, a na swoim koncie ma już naprawdę wiele sukcesów. Pochodząca z Krzanowic Aneta Wojak opowiada o zwycięstwach, o tym jak przeżywa porażki, jakie są jej życiowe priorytety i czym dla niej jest taniec. Rozmawiamy też o turniejowych sukniach, fryzurach i makijażach oraz o tym, dlaczego na jej sukni póki co nie ma błyskotek...

W Krzanowicach mieszka od urodzenia. Obecnie uczy się w II LO, w klasie maturalnej o profilu humanistycznym. Przygotowania do matury nie są łatwe, bo musi pogodzić treningi z nauką. A treningi nie są łatwe, gdyż Aneta i Paweł (Paweł Kińczyk, partner taneczny Anety - przyp. red.) starają się właśnie o zdobycie klasy tanecznej D (obecnie tańczą w klasie E - najniższa klasa taneczna w sportowym tańcu towarzyskim - przyp. red.).

Jak zaczęła się przygoda Anety z tańcem?
- Tańczyć lubiłam od dziecka. W podstawówce i w gimnazjum w Krzanowicach tańczyłam w takich szkolnych grupach. Później jak zaczęłam dojeżdżać do Raciborza zadzwonił do mnie kolega i zaproponował, czy nie chciałabym chodzić na zajęcia z tańca towarzyskiego. Na początku przyznam, że nie chciałam, ale chodzili tam też moi znajomi, więc postanowiłam spróbować. Faktycznie bardzo mi się spodobało i dzięki temu trenuję do teraz - powiedziała nam Aneta. Warto też wspomnieć, że Aneta to nie tylko świetna tancerka, ale też aktorka. - Na początku były występy w kabarecie Krzanowickie Omy, a teraz jest taniec - mówiła utalentowana dziewczyna.

Trzy lata temu Aneta trafiła do Młodzieżowego Domu Kultury w Raciborzu i to właśnie tam jej kariera nabrała tempa. Najpierw tańczyła pod okiem Eweliny Uriasz, ale równocześnie brała udział w zajęciach hip-hop prowadzonych przez Manuelę Krzykałę. - Tak naprawdę na jedne i drugie zajęcia chodziłam po to, żeby po lekcjach się rozluźnić, nie miałam większych planów związanych z tańcem. Pierwszy mój występ miał miejsce w czasie zakończenia roku szkolnego w MDK. Miałam już przydzielonego partnera, z którym tańczyłam. Potem na rewii karnawałowej (Karnawałowa Rewia Tańca - impreza organizowana przez MDK w Raciborzu - przyp. red.) zdobyliśmy nagrodę dyrektor MDK. To było moje pierwsze wyróżnienie - wspomina Aneta. Taneczny partner Anety postanowił sobie jednak taniec odpuścić... - Pani Ewelina zaproponowała mi bym poszła na zajęcia do pani Wioletty Cabaj, tam był partner, z którym mogłam tańczyć. Wtedy też zaczęły się intensywniejsze treningi - tłumaczy tancerka. To właśnie Wioletta Cabaj i Jakub Jędrzejak zaproponowali, by Aneta zaczęła tańczyć z Pawłem Kińczykiem turniejowo - jak widać była to świetna decyzja. Wioletta Cabaj widziała potencjał jaki kryje się w młodej tancerce. - Pani Wiola powiedziała, że da się mnie wyćwiczyć i zaczęły się naprawdę ostre treningi - śmieje się tegoroczna maturzystka. Od maja 2013 r. para Aneta Wojak i Paweł Kińczyk trenowała już razem.

Sukcesy pary Wojak&Kińczyk
Pierwszy turniej w jakim para wystąpiła razem odbył się 11 listopada 2013 roku w Gogolinie. - Tam od razu zdobyliśmy podium, 3. miejsce - mówi Aneta. Potem brali udział jeszcze w kilku tego typu konkursach, jednak bez miejsca na podium. - Na początku po turnieju, w którym nie jesteśmy w czołówce przychodzi chwila załamania, ale później dostaje się od sędziów wyniki, można sprawdzić jaki sędzia, na którym miejscu daną parę typował i potem przychodzi czas na analizę co było źle i co można poprawić. Wtedy zaczynamy jeszcze ciężej trenować, żeby poprawić niektóre elementy czy niedociągnięcia - wyjaśniła krzanowiczanka. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W Krapkowicach na kolejnym turnieju zajęli 1. miejsce. To jednak nie koniec sukcesów. 11 stycznia Aneta miała studniówkę. Zabawa trwała prawie do rana, jednak Aneta z Pawłem zamiast odpocząć po wyczerpującym balu maturalnym od razu o 6.00 wybrali się na turniej do Krakowa. - Byliśmy naprawdę zmęczeni. Poza tym podeszwa z buta mi się odkleiła, sukienka mi się zerwała, w rajstopach dziura, po prostu porażka - śmieje się Aneta. Występ był jednak jak najbardziej udany. Para Wojak&Kińczyk wywalczyła w Turnieju tańca towarzyskiego o puchar prof. Mariana Wieczystego 2. miejsce w walcu wiedeńskim i quickstepie. Kolejnym ogromnym sukcesem na koncie pary było najwyższe podium podium w II Ogólnopolskim Turnieju Piast.

O miłości do walca wiedeńskiego...
Ulubionym tańcem Anety jest walc wiedeński. - Zawsze jak oglądam nagrania to najbardziej podoba mi się właśnie ten walc i moja mama też się zachwyca, kiedy widzi nas właśnie w walcu wiedeńskim - mówi Aneta. Utalentowana krzanowiczanka przyznaje, że sama widzi jak wiele się nauczyła od początku swojej przygody z tańcem. - Jak zobaczyłam jak Paweł tańczy to pomyślałam sobie: gdzie mi tam do niego, przecież on jest w tym taki dobry, ale teraz jak tak patrzę wstecz to widzę, że jednak dałam radę. Jest ogromna przepaść między tym jak tańczyłam na początku a jak tańczę teraz. Obecnie jak wychodzę na parkiet to już wiem co mam robić. Jestem pewna co do każdego naszego układu. Czasem jednak zdarza się pomylić czy zgubić krok - mówi z uśmiechem dziewczyna.

Z osiągnięć i pasji córki dumni są rodzice
W ostatnim czasie Aneta w domu jest co prawda gościem, z zajęć w liceum od razu udaje się na treningi, a uczy się w autobusie, jednak rodzina daje jej ogromne wsparcie. - Na początku rodzice nie wiedzieli co prawda o co dokładnie chodzi w tańcu sportowym, ale w momencie gdy pojechali ze mną na pierwszy turniej nie kryli zadowolenia. Tata od razu powiedział, że kupi kamerę, żeby wszystkie występy nagrywać i kolekcjonować. Zarówno rodzice jak i babcia robią wszystko żeby mnie podbudować i wspierać - mówiła Aneta.

Suknia musi tańczyć...
Ważnym elementem występu turniejowego jest odpowiedni wygląd. Aneta musiała więc zaopatrzyć się w piękną suknię, która będzie odpowiednio układała się w tańcu. - Każda tancerka w głowie tworzy sobie wizję i projekt sukni w jakiej chciałaby występować na parkiecie. Jeżdżę do krawcowej do Rybnika z moją koleżanką Dominiką, która też tańczy. Przedstawiamy jej co chcemy i wtedy ona dobiera odpowiedni materiał. Strój jednak jest też określony przepisami. W klasach E, D i C trzeba mieć stroje, które nie są świecące i błyszczące. Nie możemy świecić w ogóle. Suknia nie może być też zbyt odkryta - śmieje się Aneta. Makijaż musi być wyróżniający, bardziej ostry niż ten codzienny. Fryzura za to powinna być gładka. Zarówno makijażem jak i fryzurą Anety zajmuje się jej mama.

Trenują prawie codziennie, jednak efekty ich pracy można podziwiać potem na parkiecie, gdzie z niesamowitą pasją wykonują każdy wypracowany układ. - Taniec to moja pasja, myślę, że będzie mi zawsze towarzyszył - mówi Aneta.

Anecie i Pawłowi życzymy dalszych sukcesów.

Sylwia Prusowska
fot. Kasia Kubik
materiał video przygotowało Studio Foto i Wideo Bodensee 

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Zobacz film
Zobacz film z RTK

Komentarze (0)

Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 12.12.2025
11 grudnia 202519:49

Nasz Racibórz 12.12.2025

Nasz Racibórz 05.12.2025
8 grudnia 202511:20

Nasz Racibórz 05.12.2025

Nasz Racibórz 28.11.2025
27 listopada 202522:31

Nasz Racibórz 28.11.2025

Nasz Racibórz 21.11.2025
21 listopada 202508:24

Nasz Racibórz 21.11.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.