Kot nie rozmnaża się od dokarmiania

Tak wiceprezydent Wojciech Krzyżek skomentował apel radnego Dawida Wacławczyka podczas wczorajszej komisji budżetu. Radny apelował, aby rocznie dokonywać sterylizacji około 100 kotów, bo wyjdzie to taniej niż ich dokarmianie. Karmienie bezdomnych zwierząt należy do obowiązków gminy – odpowiedział prezydent Lenk.
- Kastracje muszą mieć medyczne wskazania albo decyduje o tym właściciel zwierzęcia – dodał prezydent Wojciech Krzyżek. Jak argumentował Wacławczyk, rozmawiał on z ekspertami, między innymi z panią weterynarz, wg opinii której kastrowanie byłoby po prostu tańsze. – Nie będzie masowych kastracji i wyłapywania kotów, no panie radny! – skomentował prezydent Krzyżek.
Do obowiązków gminy należy opieka nad bezdomnymi zwierzętami. Miasto realizuje to przy współpracy z Przedsiębiorstwem Komunalnym – jest schronisko, a oprócz niego prowadzone są jeszcze dwa punkty dokarmiania kotów. Zdaniem Wacławczyka, w tych właśnie punktach populacja kotów rozmnaża się bardzo szybko. Kastracje są przeprowadzane bardzo rzadko. – Wtedy, gdy tak zadecyduje weterynarz – ripostował prezydent Lenk. - Kot sam nie przyjdzie na kastrację – dodał, wywołując zbiorowy atak śmiechu wśród radnych. - Nie ma programów obligujących nas do wyłapywania kotów - podsumował M. Lenk, przywracając powagę obradom komisji. Przyznał też, że kotów faktycznie jest dużo.
kb
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany