Trzeba zrobić porządek z reklamami

Na pewno prezydent jest pod wrażeniem tego, co widział niedawno podczas wizyty w Niemczech, gdzie wszystkie szyldy są gustowne i "zgrane" z zabudową. W Raciborzu, podobnie jak w wielu polskich miastach, to wolna amerykanka. - Na przykład telebim na elewacji Bolko - wskazał radny Wacławczyk, wspominając też o upstrzonej reklamami Długiej.
Miasta zaczynają z tym walczyć. W Krakowie nakazano zdjąć wszystkie reklamy. Założenie nowych wymaga uzgodnień. - Kiedyś była taka funkcja plastyka miejskiego - wspomniał wiceprezydent Wojciech Krzyżek, dodając, że miejski konserwator zabytków nie może interweniować w ścisłym centrum, które podlega jego wojewódzkiemu zwierzchnikowi. Konserwator w Katowicach zaś wiele wniosków akceptuje. Do tego firmy obsługujące reklamy wielkoformatowe szukają luk w przepisach, nie stawiając konstrukcji trwale związanych z gruntem, trzymających stabilność dzięki betonowym płytom.
Wola do uporządkowania kwestii reklam w raciborskim ratuszu jest, ale trzeba znaleźć skuteczne środki działania. Nie brak też było głosów przeciwnych. Zwolennikiem pełnego liberalizmu jest radny Stanisław Borowik, który przywołał przykład Poznań. Miasto tonie w reklamach, ale "kasa miejska na tym zarabia i nikt jakoś nie płacze, że jest brzydko".
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany