Ostatnie pożegnanie Waldemara Jończego

Ceremonia pogrzebowa odbyła się 2 października br. na cmentarzu Jeruzalem w Raciborzu, w asyście pocztów sztandarowych szkół raciborskich, pracowników oświaty i harcerzy, którzy zaciągnęli honorowe warty przy trumnie.
Waldemar Józef Jończy urodził się 14.09.1930 roku w Zabłotowie, powiat Śniatyń, woj. stanisławowskie, (na dawnych polskich Kresach Wschodnich - dziś Ukraina ) w rodzinie Jana i Franciszki z domu Frydryk. Jego ojciec służył w Legionach Polskich, a od 1928 roku był funkcjonariuszem Straży Granicznej. Aresztowany przez Gestapo w 1942 roku, został rozstrzelany w lasach stanisławowskich. Utrata ojca zaważyła na drodze, którą obrał Waldemar Jończy, zostając wychowawcą młodzieży i nauczycielem. Nie poprzestawał też w poszukiwaniach grobu ojca, pomimo wielu prób podejmowanych przez całe życie, nie udało mu się tego zrealizować - powiedział podczas nabożeństwa żałobnego ks. Daniel Kasprzak z Parafii WNMP w Raciborzu - przypominając sylwetkę Zmarłego.
Podczas niemieckiej i sowieckiej okupacji Waldemar Jończy, korzystając z tajnych kompletów uzupełniał swoje wykształcenie. Siódmą klasę weryfikował w 1946 roku egzaminem państwowym w Wadowicach, maturę zdał w 1953 r. po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego w Kietrzu. Następnie podjął studia dziennikarskie na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, jednak życiorys syna żołnierza Legionów Piłsudskiego spowodował, że ukończenie ich stało się niemożliwe. Konsekwencją tej przeszłości było też przymusowe wcielenie do służby wojskowej.
Pierwszą pracę w latach 1953-1954 podjął jako wychowawca w Państwowym Domu Dziecka w Kietrzu. W 1956 roku ukończył Studium Nauczycielskie w Raciborzu, tam też spotkał swoją przyszłą małżonkę Irenę Korzeniewską z Grudziądza, studentkę kierunku muzycznego. Wkrótce zawarli związek małżeński, który trwał 57 lat. Jak wieść niesie skojarzył go legendarny profesor muzyki i dyrygent miejscowego SN - Aleksander Orłowski.
Małżonkowie pierwszą wspólną pracę podjęli w raciborskich Krowiarkach, gdzie Waldemar zastępował kierownika w Państwowym Domu Dziecka (w owych czasach dom dla sierot mieścił się w pałacu Donnersmarcków). Wkrótce też, ze względu na narodziny pierwszej córki, jako wychowawcy przenieśli się do podobnej pracy w Państwowym Domu Dziecka w Raciborzu. W tym czasie Waldemar nie przerywając pracy zawodowej, przez pięć lat dojeżdżał do Katowic, gdzie w 1965 roku, z wynikiem bardzo dobrym ukończył studia magisterskie w Wyższej Szkole Pedagogicznej.
Od 1961 roku uczył geografii w Szkole Ćwiczeń nr 12 przy SN, gdzie kierował świetlicą szkolną i jednocześnie był szefem ogniska metodycznego nauczycieli geografii powiatu raciborskiego, uczył pedagogiki w SN, a w końcu objął funkcję kierownika Szkoły Ćwiczeń. Od 1971 roku prowadził jednocześnie dwie szkoły: Szkołę Ćwiczeń przy SN i nadzorował budowę, wyposażał i organizował nową, największą wówczas szkołę podstawową, przy ul. Kasprowicza w Raciborzu, która przejęła po poprzedniej nr 12. Dziś w jej budynku mieści się Gimnazjum nr 1.
Od 1972 roku Waldemar Jończy pełnił funkcję zastępcy inspektora szkolnego w Wydziale Oświaty w Raciborzu, a w roku 1979 został mianowany Inspektorem Oświaty i Wychowania miasta Racibórz przez ówczesnego Ministra Oświaty. Za jego sześcioletniej kadencji kierowania oświatą raciborską zbudowano Szkołę Podstawową nr 15, utworzono 6 nowych przedszkoli, a w 10 obiektach oświatowych przeprowadzono kapitalne remonty. Wprowadzono również do planu inwestycyjnego dwie nowe szkoły: nr 1 i nr 18.
Małżonkowie Jończy wspólnie realizowali swoje marzenia także w harcerstwie. Waldemar Jończy był twórcą i organizatorem drużyn skautowych na terenie Raciborza, prężnie działającego Szczepu Harcerskiego " Odra" oraz Szczepu Drużyn Starszoharcerskich, kiedy pracował jako nauczyciel pedagogiki w Studium Nauczycielskim. Jako Zastępca Komendanta Hufca Racibórz kierował życiem organizacji młodzieżowej, prowadził letnie obozy harcerskie, a także był twórcą licznych inicjatyw na rzecz dzieci i młodzieży miasta i Opolszczyzny. Wierzył bowiem w wychowanie młodzieży w oparciu o wartości i metodę harcerską. W ocenie zasług pracy harcerskiej, jako pierwszy w powiecie raciborskim, należącym wówczas do Opolszczyzny został mianowany do stopnia instruktorskiego - Harcmistrza Polski Ludowej. - Z Waldemarem Jończym dobrze się współpracowało... Miał w sobie wielką kulturę osobistą - wspominała działalność w raciborskim Towarzystwie Przyjaciół Dzieci wiceprezydent Ludmiła Nowacka.
Michał Pudło, prezes Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego, Sekcji Emerytów i Rencistów, przypomniał Śp. Waldka - swojego zastępcę, jako pełnego zaangażowania kolegę i społecznika, który po 40 latach pracy w oświacie nadal aktywnie działał w Związku Nauczycielstwa Polskiego, był członkiem Oddziału Raciborskiego Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego, publikował artykuły wypowiadając się na tematy pedagogiczne, historyczne i społeczne. Cieszył się ogromnym szacunkiem i autorytetem wśród kolegów nauczycieli i swoich uczniów.
Życie Waldemara Jończego przerwała szybko postępująca ciężka choroba. Zmarł 29 września br. pozostawiając w głębokim żalu najbliższych, przyjaciół i znajomych. - Druh Jończy osierocił też nas, mówili po pogrzebie byli uczniowie i harcerze, jego wychowankowie oraz towarzyszący mu w ostatniej drodze nauczyciele z nieistniejących już szkół nr 12 i SN.
W ceremonii pogrzebowej udział wzięli także przedstawiciele Wyższej Szkoły Zawodowej, Zarządu Oddziału Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego, raciborskie Amazonki oraz znajomi i sąsiedzi. W ostatniej drodze towarzyszyła zmarłemu orkiestra dęta, śpiewał Chór Kościelny Parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, specjalnie na tę okoliczność reaktywowany przez dyrygenta Jana Goldmana. Pożegnanie zwieńczyła grana na trąbce melodia, która na obozach harcerskich rozpoczyna ciszę nocną...
/Marjjon/
fot. Marek Zieliński, Artur Tomalik
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.