Kolejny fałszywy alarm pożarowy

Czujka przeciwpożarowa w magazynie znajdującym się przy ul. Jasnej postawiła wczoraj w stan gotowości 2 zastępy raciborskich strażaków. Kiedy przyjechali na miejsce okazało się, że alarm był fałszywy. Urządzenie zadziałało wadliwie – informuje kpt. Roland Kotula. Na Opawskiej spłonęła altanka.
Do takich zdarzeń dochodzi często. Tylko w ubiegłym tygodniu raciborscy strażacy do fałszywych alarmów, wywołanych przez wadliwie działające urządzenia wyjeżdżali 3 razy. Jak dodaje Kotula, strażacy za każdym razem po takim alarmie muszą sprawdzić czy w danym miejscu – budynku, magazynie, sklepie rzeczywiście jest bezpiecznie i nic się nie dzieje. Jeśli fałszywy alarm jest wywołany przez uszkodzone urządzenie – nikt nie zwraca strażakom kosztów wyjazdu. W przypadku złośliwego działania sprawa kierowana jest na policję, która ustala kto stoi za "żartem", jeśli sprawca jest ujęty sprawa trafia na wokandę.
Pożar altanki przy Opawskiej dziś w nocy, o 1:25, gasiły 2 zastępy strażaków z Raciborza. Przyczyna jest nieustalona, dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja – informuje Roland Kotula z raciborskiej PSP. Straty wstępnie oszacowano na 5 tys. złotych. Kiedy strażacy przyjechali na miejsce, altanka była już cała objęta ogniem.
KB
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany