Raciborskie zwłoki. Dylemat etyczny

W prezentowaniu ludzkich zwłok w raciborskim muzeum, nie mogę dopatrzyć się również żadnego istotnego aspektu dydaktycznego. Wymowę w ramach koncepcji wystawienniczej zapewniają nie tylko oryginały, ale również kopie np. woskowe, które je zastępują - pisze Grzegorz Pinior.
Każdy chyba się zgodzi, że godność ludzka jest nienaruszalna. Dotyczy to tylko żyjących, natomiast jak odnieść się do życia już wygaszonego? W świetle prawa szczątki zmarłego są obiektem. Umownie uznaje się jednak, że zmarłemu przystoi ochrona godności, z racji istnienia jego bliskich. Ochroną otacza się więc odczucia żyjących, lecz już nie w tym samym stopniu szczątki zmarłego. Wynika z tego, że jeśli zmarły bliskich nie ma, to jego ochrona wygasa. Taki los spotyka mumie nie mające kulturowych potomków, którzy mogliby stanąć w obronie ich nienaruszalności. Tym samym ludzkie zwłoki zredukowano do rangi muzealnego eksponatu. Jednak czy istotnie mamy prawo eksponować zmarłych w muzealnych witrynach i czym uzasadniamy moralną dominację ponad odmiennymi religijnymi, etycznymi i filozoficznymi wyobrażeniami spraw ostatecznych?
Dzisiaj wiele wiemy o wyobrażeniach religijnych starożytnych Egipcjan i dlatego nie możemy dłużej zachowywać postawy ignorancji wobec szczątków ich zmarłych. Całe życie dążyli do tego, by pochowano ich w Egipcie, a ciała pragnęli zachować na wieczność, gdyż pośmiertnie miały być punktem odniesienia dla ich wędrujących dusz. Nie szczędzili więc sił i środków, by swoim zmarłym zapewnić doczesną ochronę. Niestety stało się właśnie to, czemu tak bardzo chcieli zapobiec. Ich groby zostały splądrowane i zniszczone, sarkofagi otwarte, mumie wywożono tysiąckrotnie poza granice Egiptu. W ezoterycznych ceremoniach zdejmowano z nich bandaże, podczas nierzadkich, często pseudonaukowych badań, wielokrotnie je profanowano.
Do XIX w. sproszkowane mumie spożywano jako lekarstwo na najróżniejsze dolegliwości (Mumia Vera) i dosypywano do nawozów. Zgodnie z wiarą starożytnych Egipcjan dusze nie odnajdą ciał, jeśli nie spoczywają one na swoich miejscach. W konsekwencji dusza ulega zagubieniu w bezmiarze wszechświata. Jako chrześcijanie również wierzymy w życie pozagrobowe, ale nie potrzebujemy do tego, tak jak starożytni Egipcjanie, naszych ziemskich powłok i być może dlatego tak nieroztropnie obchodzimy się z ludzkimi szczątkami. Wydaje się logiczne, by wszystkie istniejące jeszcze w muzeach mumie zostały zwrócone do Egiptu. Ta idea przez wielu uważana jest za utopię, ale czy to nie błahe usprawiedliwienie dla naszej de facto postetycznej postawy? Aborygeni z powodzeniem wyszukują w zachodnich muzeach szczątek zmarłych własnej grupy etnicznej, sprowadzają do Australii i chowają w ziemi przodków.
Funkcję każdego muzeum definiują roszczenia społeczeństwa wobec tej instytucji i jej obiektów. Oczekiwania wobec muzeów ma również nauka i indywidualni zwiedzający. Jako, że chodzi tu o ludzkie zwłoki, również nieżyjący ma prawo do roszczeń! To może wydawać się komuś dziwne, gdyż zmarły nie może ich artykułować, natomiast może to czynić za niego każdy żyjący. Zmumifikowani, starożytni Egipcjanie, których religia już wygasła, nie mają obrońców, dlatego robimy z nimi to, co uważamy za „właściwe”. Moralny aspekt ludzkiego postępowania jest jednak sferą subiektywną. Próbą uniwersalizacji zasad etycznych jest Międzynarodowa Karta Praw Człowieka. Zawarte w niej m.in. prawo do wolności religijnej można w pełni zaakceptować, pod warunkiem, że moc tego prawa działa również pośmiertnie.
Problematyka eksponowania zmarłych w witrynach muzeów jest silnie powiązana z kontekstem kulturowym. W moim odczuciu wpisuje się w tradycję m.in. publicznych tortur i egzekucji, kanibalizmu w medycynie, cyrku ludzkich osobliwości, XIX-wiecznej frankensteinowszczyzny czy XX-wiecznego zakonserwatyzmu leninowskiego etc.
Nasze szczególne współczucie należy się zmarłym, którzy nie mogą się już obronić. Brak naturalnych rzeczników praw kultur, których ludzkie szczątki u nas przebywają, kompensowany być musi poprzez wysokie wymagania etyczne jakie powinniśmy sobie stawiać. Dlatego z uwagi na moralny obowiązek respektowania pośmiertnej godności człowieka oraz przy założeniu, że wolność religijna istnieje również po śmierci - ludzkie mumie nie powinny być eksponowane w muzeach. W prezentowaniu ludzkich zwłok w raciborskim muzeum, nie mogę dopatrzyć się również żadnego istotnego aspektu dydaktycznego. Wymowę w ramach jakiejś koncepcji wystawienniczej zapewniają nie tylko oryginały, ale również kopie np. woskowe, które je zastępują.
Motywowany naukową potrzebą poznania, przemycany jest u nas od 150 lat „gabinet osobliwości”, którego atrakcyjność opiera się na fenomenie fascynacji śmiercią w jej różnych przejawach. Obowiązek indywidualnego osądu moralnego nakłania mnie do opowiedzenia się za zakończeniem jednego z rozdziałów w raciborskim muzeum i zamknięciu ekspozycji „Domu Ozyrysa” w ramach dotychczasowej koncepcji. Jednocześnie namawiam do podjęcia starań, mających na celu zwrot mumii do Egiptu. Jeśli strona egipska nie wyrazi gotowości przyjęcia zwłok, należy przewidzieć inne rozwiązania, które chronić będą godność zmarłej i integralność etyczną naszej społeczności.
Egipcjanka z raciborskiego muzeum ma na imię: „Dżed-Amonet-ius-anach”, co oznacza:
„Mówi Amonet, ona będzie żyć”.
Grzegorz Pinior
Tytuł tekstu pochodzi od redakcji
Za dziennik.pl: Brutalny zamach na godność ludzi. Prezesi Trybunału krytykują wystawę zwłok. Wystawa "Bodies... The Exhibition" jest brutalnym zamachem na godność ludzi, którzy pod pozorem działań artystycznych zostali sprowadzenie do roli przedmiotów, które mają epatować i wzbudzać tanią sensację - piszą byli prezesi Trybunału Konstytucyjnego: Marek Safjan, Jerzy Stępień i Andrzej Zoll. Trzynaście całych spreparowanych ciał ludzkich oraz 250 poszczególnych organów można oglądać w warszawskim centrum handlowym Blue City. Od samego początku wystawa wzbudza ogromne kontrowersje. Krytyki pod jej adresem nie szczędzą etycy i obrońcy praw człowieka. Do negatywnych opinii dołączyli trzej byli prezesi Trybunału Konstytucyjnego. "Swój udział w działaniach godzących w godność osób, których ciała zostały sprofanowane, mają wszyscy współorganizatorzy wystawy, osoby ją odwiedzające, a także te media, które reklamują ekspozycję" - napisali Marek Safjan, Jerzy Stępień i Andrzej Zoll. Prokuratura sprawdzi, czy nie popełniono przestępstwa.
1. Plakat specjalnej wystawy mumii z całego świata. Wystawę w krótkim czasie odwiedziło 100.000 tys. osób. Potrzeba poznawcza, czy kolektywna fascynacja czyjąś śmiercią?
2. Jedna z wielu kontrowersyjnych instalacji ze zwłok Güntera von Hagensa "Body Worlds”
3. Sylikonowa kopia zwłok prehistorycznego człowieka z lodowca w Ötztal
4. Fragment ekspozycji z galerii Blue City
5. ekspozycja raciborskiej mumii
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany