Mieszkańcy Śródmieścia nie chcą zmian w planie. Wysłali pismo do prezydenta

Na najbliższej sesji radni mają głosować nad zmianami w planie przestrzennym. Większość dotyczy terenów pod rozwój przemysłu. Plan ma umożliwić realizację inwestycji mogących znacząco oddziaływać na środowisko. 25 stycznia do ratusza wpłynęło pismo mieszkańców Śródmieścia zaskoczonych obrotem sprawy. Oczekują, że prezydent wycofa się z projektu. Przeczytaj cały list.
Od redakcji:
Na najbliższej sesji radni mają głosować nad zmianami w planie przestrzennym dla Starej Wsi, Studziennej, Sudoła, Ostroga i Śródmieścia. Plan określa, co i gdzie można budować. Na zmianach skorzysta przemysł. Zmiany obejmą sześć obszarów. Większość dotyczy terenów pod rozwój przemysłu. Plan wprowadzi możliwość realizacji inwestycji mogących znacząco oddziaływać na środowisko. Wnioski w tej sprawie złożyło Mieszko dla terenów przy Starowiejskiej i Opawskiej, Henkel dla obszaru zakładu przy Stalowej i Prusa oraz Tele-Mar dla działki przy Stalowej-Łąkowej. Dla terenu przy Opolskiej na Ostrogu wprowadzono zapis umożliwiający budowę tu domków jednorodzinnych. Przy Łąkowej, na starych przywięziennych działkach, będą mogły stanąć budynki wielorodzinne. Zainteresowani mogą się zapoznać ze szczegółami zmian w biuletynie informacji publicznej Urzędu Miasta (www.raciborz.pl).
List mieszkańców do prezydenta
Racibórz, dnia 25.01.2013 r.
Mieszkańcy dzielnicy Śródmieście
Pan
Mirosław LENK
PREZYDENT
Miasta Racibórz
poprzez:
Wydział Inwestycji i Urbanistyki
ul. Stefana Batorego 6
47-400 Racibórz
Dotyczy: uwag do konsultowanego projektu uchwały Rady Miasta Racibórz w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów zlokalizowanych w jednostkach strukturalnych Proszowiec - Stara Wieś, Studzienna i Sudół, Śródmieście oraz Ostróg w Raciborzu, stanowiącej załącznik do zarządzenia nr 1116/2013 Prezydenta miasta Racibórz z dnia 14.01.2013.
Niniejsze pismo jest kierowane do Pana Prezydenta z pełną świadomością, że na tym etapie „konsultacji” projektu uchwały formalnie nie przewiduje się możliwości wniesienia uwag bezpośrednio przez mieszkańców Raciborza, w tym z zainteresowanych rejonów. Jednak mając na względzie, że proponowany w projekcie uchwały zakres zmian nie był przejawem oczekiwań społecznych, a jedynie uwzględnieniem partykularnych interesów zainteresowanych firm i mieszkańcom, nie dano zgodnie z obowiązującą procedurą wypowiedzieć się po zapoznaniu z całością wprowadzonych zmian, to teraz zostanie wzięty pod uwagę ich słuszny głos.
Przede wszystkim projektowany akt prawa miejscowego w sposób istotny narusza art. 28 ustawy z dnia 27.03.2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz.U. z 2013 r., poz. 647 z późn. zm). Do naruszenia wspomnianego przepisu doszło już w fazie sporządzania projektu planu poprzez nieponowienie narzuconej ustawowo procedury planistycznej po jego zmianie. Polegało ono na uwzględnieniu zasadniczych uwag Raciborskich firm (m.in. Henkel Polska Sp. z o.o. Oddział w Raciborzu, Przedsiębiorstwo Budowlane BUDINVEST, ZPC Mieszko S.A.) już po wyłożeniu projektu do publicznego wglądu i niepowtórzeniu tej procedury chociażby w niezbędnym zakresie (obejmującym wprowadzone zmiany). Zmiany te szczegółowo opisane w załączniku nr 2 do projektu uchwały obejmowały m.in. przesunięcie linii zabudowy przy ul. Brzozowej i Opolskiej na Ostrogu, umożliwienie lokalizacji reklam na terenach ZPC Mieszko S.A. oraz w odniesieniu do terenów zlokalizowanych w śródmiejskiej części miasta na wniosek Henkel Polska Sp. z o.o. ustalono możliwość realizacji obiektów nie wyższych niż 50 m i posiadających nie więcej niż 9 kondygnacji nadziemnych. W aktualnie obowiązującym planie jest to 15 m oraz nie więcej niż 4 kondygnacje nadziemne. W projekcie przed uwzględnieniem uwagi było to 25 m i do 5 kondygnacji nadziemnych (różnica niebagatelna, bo to prawie wysokość raciborskich wieżowców). Zastanawiające jest to, że na ostatnim etapie prac nad projektem determinacja po stronie urzędu była tak duża, że chciano przeforsować zmiany bez udziału lokalnej społeczności, a tym samym z naruszeniem obowiązujących przepisów. W tym miejscu nasuwa się również pytanie, czy ta „szybka ścieżka” projektu nie spowodowała kolejnych naruszeń, polegających na niedokonaniu ponownych uzgodnień dokumentu z organami wskazanymi w art. 17 pkt 6 lit. b ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Takie rozumienie przytaczanych przepisów potwierdza również Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie (wyrok z dnia 13.07.2011 r. II SA/Kr 795/2011) jak i Naczelny Sąd Administracyjny (wyrok z dnia 11.05.2012 r. II OSK 460/2012).
W podsumowaniu wyroku NSA przytoczono, że stwierdzone w toku sprawy naruszenia trybu sporządzania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (…), a zwłaszcza brak ponowienia procedury planistycznej w zakresie ponownego wyłożenia planu po uwzględnieniu uwag o charakterze ogólnym, a także brak uzyskania ponownych uzgodnień z właściwymi organami stanowią istotne naruszenia trybu sporządzania planu w rozumieniu art. 28 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, co stanowi podstawę do stwierdzenia nieważności uchwały w całości lub w części. W wyroku NSA (II OSK 1093/2008) zwrócono także uwagę, że ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nie wprowadziła żadnego rozróżnienia pozwalającego na jakiekolwiek wartościowanie wniesionych do projektu uwag. Każda zmiana projektu planu odnosząca się do danego terenu powoduje konieczność powtórzenia uzgodnień wymaganych dla tego obszaru ze względu na jego specyfikę.
Kolejnym elementem, który samoistnie nasuwa się podczas analizy przeprowadzonej procedury, jest wskazane na wstępie do niniejszego pisma nieuwzględnianie w planowaniu przestrzennym miasta Racibórz oczekiwań lokalnej społeczności. Zjawisko to znane i stosowane w innych polskich miastach fachowo definiowane jest jako partycypacja społeczna w planowaniu przestrzennym. Brak zainteresowania takimi rozwiązaniami naszej aktualnej władzy daje się odczuć nie tylko na kanwie analizowanego projektu uchwały. Analogiczne wnioski można wyciągnąć z obecnego sposobu opracowywania Aktualizacji Strategii Rozwoju Miasta Racibórz do 2020 roku, w którym również nie uwzględniono partycypacji społecznej w tym oczekiwań małych i większych przedsiębiorców z naszego miasta. Liczne uwagi do tego dokumentu dosyć szeroko opisuje na swoich stronach Raciborski Portal Internetowy. Dotyczą one m.in. przewlekłości prac nad tym dokumentem, brak konsultacji społecznych, trudności z ustaleniem priorytetów, złą metodologię prac. Tego rodzaju jakże potrzebne, odzwierciedlające oczekiwania społeczne dokumenty są wdrażane z sukcesami w innych miastach. „Nasz” powstający w takim mozole z uwzględnieniem doświadczenia wypróbowanych urzędników zadowoli tylko ich samych i znajdzie zastosowanie oraz wykorzystywanie w magistracie, przecież norma ISO zobowiązuje. Notabene zastanawiające jest, że wiedza na temat tego dokumentu wśród mieszkańców Raciborza w tym przedsiębiorców jest tak nikła, co można wywnioskować z treści artykułu zamieszczonego na Raciborskim Portalu Internetowym pn.: Przedsiębiorcy nie wiedzą o pracach nad strategią (http://www.raciborz.com.pl/art27573.html). Podobnie sytuacja wygląda w przypadku konsultowanego projektu uchwały, gdzie o potencjalnym wpływie tej regulacji na bezpośrednie otoczenie, zwłaszcza w dzielnicy Śródmieście, mieszkańcy dowiedzieli się z portalu internetowego Naszraciborz.pl (http://www.naszraciborz.pl/site/art/1-aktualnosci/0-/26680-miasto-umozliwi-trudniejsze-inwestycje-w-przemysle.html). Należy zauważyć, że nikt dotychczas nie pokusił się o wyjaśnienie, czym rzeczywiście te zmiany mają skutkować, jakie konkretnie plany ma zainteresowana Sp. z o.o., jak zamierza się minimalizować negatywne skutki dla otoczenia, w tym dla okolicznych mieszkańców. Taka dyskusja na etapie posiadania pełnej wiedzy o planowanym zakresie zmian mogłaby chociaż częściowo rozwiać rodzące się wątpliwości, jednak widocznie nikomu na tym nie zależało.
Kolejnym ewenementem na skalę nie tylko krajową jest próba stwarzania tak dogodnych warunków dla branży chemicznej praktycznie w centrum miasta. Zazwyczaj w innych lokalizacjach podejmuje się takie decyzje w odniesieniu do ich części peryferyjnych. W Raciborzu obserwujemy aktualnie stopniowe przesuwanie się głównej, reprezentacyjnej części miasta w okolice obecnego placu Arki Bożka. Jest to połączone z jednoczesnym stopniowym wycofywaniem się inwestorów z rejonu ul. Długiej. Prezydent Miasta Racibórz, wychodząc naprzeciw obserwowanemu kierunkowi przekształceń infrastrukturalnych, chce stworzyć w odległości kilkuset metrów w linii prostej od tego miejsca idealne warunki dla powstania tzw. bomby ekologicznej, nie biorąc pod uwagę w ogóle sytuacji osób zamieszkałych w bezpośredniej bliskości obecnej siedziby Henkel Polska Sp. z o.o.. Poniżej dla zobrazowania kierunku zmian zamieszczono kilka sformułowań z projektu uchwały odnoszących się do tej lokalizacji.
Przepisy dotyczące zasad ochrony środowiska, przyrody i krajobrazu kulturowego.
W projekcie zezwala się na lokalizację:
1. przedsięwzięć mogących zawsze znacząco i potencjalnie znacząco oddziaływać
na środowisko,
2. zakładów stwarzających zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi,
3. zakładów o zwiększonym i dużym ryzyku wystąpienia poważnych awarii.
Warto podkreślić, że dla tego terenu przewidziano udział procentowy powierzchni biologicznie czynnej (zieleni) na poziomie 0% (dotychczas było to 10% ale w przyszłych warunkach i tak chyba nic nie miałoby szansy przeżyć). Mając powyższe na względzie, jak również uwzględnioną w ostatnim czasie uwagę spółki Henkel do projektu planu odnośnie podniesienia wysokości zabudowy (do 50 m) może to świadczyć o rzeczywistych zamierzeniach firmy i skali toksycznej produkcji w stworzonych przez Prezydenta Miasta dogodnych warunkach. Być może w niedalekiej przyszłości z jakimś kooperantem np.: z branży farbiarskiej.
Odnosząc się do projektu uchwały, nie można zapominać o złamaniu pewnego rodzaju umowy pomiędzy osobami zamieszkałymi w bezpośredniej bliskości siedziby spółki Henkel Polska a miastem Racibórz. Osoby te podejmowały życiowe decyzje (często obciążając siebie i być może kolejne pokolenie, ogromnymi kredytami) związane z remontem, zakupem czy budową nieruchomości w oparciu o obowiązujący w tym czasie sposób zagospodarowania przestrzennego. Niektórych domów jeszcze w pełni nie wykończono, a tu kolejna modernizacja w przestrzeni, która nie powinna podlegać tak zasadniczym i częstym modyfikacjom. Ostatnie zmiany wprowadzono uchwałą Rady Miasta Raciborza nr XLIII/651/2006 z dnia 22.05.2006 r.. Wiadomo, że na podstawie ram stworzonych przez plan zagospodarowania przestrzennego, można wnioskować, jak będzie się rozwijało bezpośrednie sąsiedztwo danej nieruchomości, tym samym kryterium to jest brane pod uwagę przy jej wycenie. Dla wyceny ma też znaczenie rodzaj tego sąsiedztwa i jego potencjalna uciążliwość dla obecnego sposobu wykorzystania danej nieruchomości (w tym przypadku w większości zabudowa jednorodzinna z częścią działkowo – rekreacyjną). Dlatego uchwalenie projektu uchwały w obecnym kształcie będzie miało również wpływ na wartość zlokalizowanych w dzielnicy Śródmieście nieruchomości, zwłaszcza w bezpośredniej bliskości modyfikowanych działek. Biorąc pod uwagę, że jest to kolejne działanie, które ma realny wpływ na wartość nieruchomości w tym rejonie (poprzednio zaburzenie gospodarki wodno – ściekowej, które od kilku lat jest powodem notorycznego zalewania piwnic i pogarszania stanu budynków – problem nierozwiązany do dziś pomimo różnych deklaracji) i spadek zainteresowania obiektami tu zlokalizowanymi, pomimo dogodnego położenia względem centrum miasta wyrażamy nadzieję, że Miasto Racibórz jest przygotowane na wypłatę odpowiednich odszkodowań. Skrajnie do wykupu nieruchomości w trybie art. 36 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. W przypadku niebrania pod uwagę takiej ewentualności należy zauważyć, że sytuację traktowanych z pozycji siły mieszkańców znacznie poprawia instytucja pozwów zbiorowych, która pozwala skutecznie dochodzić swoich praw nawet przez grupy osobowe będące w tak komfortowej sytuacji finansowej, jak osoby podejmujące przedmiotowe decyzje.
Jednak wyrażamy nadzieję, że Prezydent Miasta Raciborza w świetle przedstawionych argumentów zrozumie irracjonalność pomysłu na zmianę planu w sposób przygotowany dla jednostki strukturalnej Śródmieście i wycofa plan w obecnym kształcie. Ponadto, licząc na empatię Pana Prezydenta i I Zastępcy odpowiedzialnego m.in. za sprawy dot. infrastruktury (mieszkańców dzielnicy Ocice) mamy nadzieję, że zostanie zrozumiany potencjalny wpływ projektowanej zmiany na nasz komfort życia. Oczywiście, ta część miasta to nie jest „raciborski eden”, a wpływ przemysłu chemicznego na środowisko naturalne i zdrowie człowieka trudno porównać wagowo z dyskomfortem, jaki stwarza bezpośrednie sąsiedztwo obory na 100 krów. Zwłaszcza uciążliwość specyficznego zapachu. W tym przypadku zaangażowanie włodarzy skutkowało niepostawieniem obory na własnym terenie, pomimo determinacji rolnika (sprawa opisana przez Nowiny Raciborskie nr 20 z 15.05.2007 r., dostępny również na stronie internetowej: http://www.nowiny.pl/egazeta/nowiny-raciborskie/2007-05-15/27533-mam-ochote-na-ocice.html). W artykule Prezydent rozważał również potencjalny wpływ tej inwestycji na wartość nieruchomości na Ocicach, to jakich spadków wartości obiektów spodziewa się w Śródmieściu w realiach stworzenia dogodnych warunków do rozwoju przemysłu chemicznego w tej części miasta. Jednocześnie informujemy Pana Prezydenta, że w celach uświadamiających przekażemy niniejszą korespondencję do szerszej publikacji lokalnym mediom jak również organizacjom działającym na terenie miasta Racibórz.
mieszkańcy śródmieścia
(podpisy na kopii pisma pozostawionego w redakcji)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany