W raciborskim ratuszu marzą o śmietnikach na karty czipowe

W Holandii śmietniki mają podziemne pojemniki a nad nimi specjalny kiosk, do którego Holender idzie z kartą czipową. Karta otwiera właz i rejestruje ilość śmieci, które są od razu ważone. - Jak ktoś wyrzuci za dużo odpadów to musi się tłumaczyć - relacjonował raciborskim radnym zafascynowany tym rozwiązaniem wiceprezydent Wojciech Krzyżek. Radny Robert Myśliwy mówił, że śmietniki w Polsce zastępują Ośrodki Opieki Społecznej.
I to właśnie gorzka konkluzja radnego Myśliwego sprowokowała wczoraj dyskusję o śmietnikach podczas obrad komisji gospodarki, a konkretnie o tym, co zrobić, by bezdomni nie urządzali sobie w nich legowisk, nie rozrzucali śmieci w poszukiwaniu jedzenia, "skarbów" typu stare ciuchy i meble i nie załatwiali tu swoich potrzeb fizjologicznych. - Może zobowiązać administracje do zamykania śmietników - sugerował rajca. - Nie możemy tego zrobić - odparł prezydent. Prawo gminie na to nie zezwala. Ale to nie oznacza, że władze są bezsilne. - Możemy sprawdzać, czy realizowany jest nakaz utrzymywania śmietników w ładzie i porządku - dodał Lenk. Zdaniem wiceprezydenta Krzyżeka, najlepsze byłyby holenderskie śmietniki. - Podziemne pojemniki mają od razu odpływ do kanalizacji - nie krył zachwytu wiceprezydent. Niestety, marzenia rozbijają się kasę. Jeden kiosk to wydatek 100 tys. zł. Ratusz nie ma na to pieniędzy.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany