Donald chciał nam zabrać dotację
Dokończenie budowy szpitala w Raciborzu było na celowniku ministrów szukających oszczędności w budżecie państwa. - Mamy nadzieję, że obroniliśmy inwestycję - zdradza starosta Adam Hajduk, który w tym celu gościł w stolicy, w czasie gorączkowych obrad rządu.
- 3 lutego trzyosobowa delegacja samorządowców z powiatu raciborskiego udała się do Warszawy, aby w poszczególnych ministerstwach omówić kwestie związane z opieką zdrowotną i drogownictwem. Poseł Henryk Siedlaczek, starosta raciborski Adam Hajduk oraz przewodniczący Rady Miasta Tadeusz Wojnar uczestniczyli w spotkaniu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego oraz Ministerstwie Zdrowia, gdzie rozmawiali o środkach na dokończenie budowy Szpitala Rejonowego w Raciborzu - brzmiał oficjalny komunikat Starostwa Powiatowego z 4 lutego.
Wczoraj rozmawialiśmy ze starostą Hajdukiem. Zdradził nam, że wyjazd związany był z obawami o finansowanie dokończenia budowy szpitala przy ul. Gamowskiej. Na ten rok powiat miał obiecane 18 mln zł z budżetu państwa. Trwająca bowiem od lat 80. inwestycja miał dawniej tzw. charakter centralny. Cały czas pieniądze na nią przekazywano więc z Warszawy. W tym roku mają przyjść ostatnie. Jak się okazuje, mogło ich jednak nie być. - Poinformowaliśmy w ministerstwie rozwoju regionalnego oraz zdrowia, że te 18 mln zł mamy już praktycznie wydane. Potrzebujemy ich na zapłacenie faktur. Przetargi, mając zapewnienie finansowania, ogłaszaliśmy bowiem w tamtym roku. Prace ruszyły, większość już się zakończyła - mówi starosta. Nie wie jeszcze oficjalnie, jaką decyzję podjął rząd pod wodzą Donalda Tuska. Z nieoficjalnych przecieków wiadomo, że raciborska inwestycja się ostała.
(w)
Źródło fotografii: http://i.wp.pl/a/f/jpeg/18939/donald_tusk_afp450.jpeg
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany