Żwirownia czy Obora? Co lepsze?

Gdzie ma stanąć raciborski gród? Po niewypale z terenem OSiR-u przy parku Zamkowym powiat i Drengowie mają wybrać pomiędzy Oborą a żwirowniami. Staroście podoba się ta pierwsza lokalizacja. – Nie będę się w to wtrącał – zapowiada prezydent Raciborza, właściciel obu terenów.
Prezydent budować grodu nie chce, za to obiecuje udostępnić teren. Zarówno polana w Oborze, niedaleko zaczarowanego ogrodu, na granicy z Markowicami, jak również żwirownie to własność miasta. Ratusz użyczy parcele, ale projekt i samą budowę musi sfinansować powiat. Partnerem społecznym starostwa będą raciborscy Drengowie znad Górnej Odry. Dzięki temu możliwe będzie aplikowanie o środki zewnętrzne.
Na razie jednak trzeba podjąć decyzję, gdzie ostatecznie zbudować gród. Starosta skłania się ku żwirowniom. Zgadza się z argumentami, że gród uatrakcyjni wyrobiska. Jest to otwarty teren, na którym można organizować inscenizacje bitewne. Łatwo tu trafić z drogi wojewódzkiej Racibórz-Rudy-Gliwice. Są akweny, które można zaadaptować na kąpieliska, a w przyszłości wydzielić parcele na działki rekreacyjne. W przeciwieństwie do polany w Oborze, nie ma ryzyka pożaru kompleksu a i widownia może być znacznie większa. Więcej też jest w pobliżu miejsc parkingowych. Gród wreszcie może być wzbogacony o pomost.
Inwestycję ma pilotować Agencja Promocji Ziemi Raciborskiej i Wspierania Przedsiębiorczości na Zamku Piastowskim w Raciborzu. Czeka na ostateczne stanowisko Drengów.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany