Gala boksu podzieliła radnych

Czy miasto powinno wydać 80 tys. zł na galę boksu zawodowego? Spierali się dziś o to radni miejscy. Dawid Wacławczyk wnioskował, by wydatek na galę wyciąć, a pięściarstwo nazwał promocją łobuzerstwa. Zbulwersował tym przewodniczącego Rady. Prezydent bronił pomysłu.
Zdaniem radnego Dawida Wacławczyka, gala może być "jednorazowym strzałem w powietrze", Racibórz bowiem nie ma żadnych tradycji pięściarskich, a za imprezą nie stoi konkretne środowisko, które mogłoby zagwarantować jej ciągłość jak w przypadku Memoriału czy imprez zapaśniczych. Wreszcie argument finansowy. Gala ma kosztować łącznie 160 tys. zł, a to więcej niż miasto wydaje na inne organizacje i ich imprezy, np. Wiatraki czy festiwal średniowieczny. Wacławczyk chce, żeby wspierać nowe podobne przedsięwzięcia, np. festiwal sztuki japońskiej. Wyraził też wątpliwości co do współczesnego oblicza pięściarstwa. Nazwał je promocją łobuzerstwa.
Na te słowa oburzył się przewodniczący Tadeusz Wojnar, niegdyś pięściarz. - Okrutnie Pan zdeprecjonował ten sport - stwierdził. - Jak zatem potraktować Jerzego Kuleja, który promuje Polskę - zapytał potem radnego, a na koniec zalecił, by Wacławczyk zastanowił się jakich słów używa, a jeśli nie boksował, to nie powinien komentować spraw związanych z pięściarstwem. - To sport olimpijski - wsparł przewodniczącego Ryszard Wolny, złoty zapaśnik z Atlanty. Przewodniczący dodał też, że każdy przyszedłby na stadion na Ostrogu zobaczyć walkę finałową z udziałem Tadeusza Wojnara, a szczególnie "jak dostaje lanie". Z kim miałby walczyć? - Na pewno nie ma przeciwnika na tej sali - skwitował przewodniczący.
Prezydent Mirosław Lenk zaznaczył, że na budżet 160 tys. zł składa się 80 tys. zł od sponsorów, a nie jest powiedziane, że gala się odbędzie. Do piątku trwają negocjacje. Miasto chce ją wesprzeć jako element promocji, ale nie chce płacić za wszystko. Kwestia sporna to opłacenie specjalnych krzeseł, wynajęcie sali, pokrycie kosztów energii elektrycznej. - Do gali przekonały mnie dwa elementy. Pierwszy to to, że sponsorzy chcą ją wesprzeć finansowo. Drugi to relacja w Polsacie - przekonywał Lenk. Jak będzie promowany Racibórz w telewizji, to również jest przedmiotem negocjacji. Ratusz chciałby 30-sekundowej wizytówki Raciborza przed relacją z gali albo w jej trakcie.
Galę na żywo ma obejrzeć w Arenie Rafako 1300 osób. Nie wiadomo, kto miałby wystąpić. - To dla nas ważne i nadal jest przedmiotem rozmów - zakończył Lenk.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany